Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Zwarcie na wyjściu przedwzmacniacza?

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Zwarcie na wyjściu przedwzmacniacza?

    Witam Panowie.

    Wczoraj, w końcu miałem okazję odpalić Dex'a (DEX-M88) po odebraniu i tak:
    1) śmierdzi z niego "zbukiem" - elektrolitem? rozlanym kondziorem?- ale tylko po podaniu zasilania. Jak ni ma prądu to jest spokój... - przejrzałem go i na pierwszy rzut oka nigdzie nie widzę spuchniętego kondensatora czy innego "wylania"

    w każdym razie- wygląda że radio działa bez problemu -tzn wszystkie regulacje działają, odnajduje tuner, tuner stroi stacje, RDS itp.


    Kwestia jest taka że brak dźwięku na wyjściach liniowych (zarówno F i R). Cisza głucha.
    Po rozebraniu, okazało się że ktoś już w nim grzebał :/

    Schemat od scalaka od regulacji głośności do płytki z kablami wygląda tak:


    Jest identyczny dla lewej i prawej strony (tak jest podzielony a nie przód/tył)

    Element zaznaczony na czerwono to jakiś dławik/cewka smd, która została przez poprzedniego "serwisanta" wywalona i zmostkowana dla obu stron.

    Dlaczego o nią pytam:
    Na płytce z kablami, są 2 przekaźniki: jeden od przednich głośników, drugi od tylnych - nie do końca jestem pewien jak są uruchamiane, ALE przy zjechaniu na volume na 0 jest cyk (czyli się rozpinają) - po podniesieniu na 1 wracają.
    Tak samo reagują przy zmianie source.
    (tak więć przyjmuję że sterowanie nimi jest ok)
    Kwestia jest taka że te przekaźniki, przy pozycji zerowej (czyli niezasilone) zwierają przez rezystor i tę wywaloną cewkę sygnał wyjściowy z przedwzmacniacza do masy.

    Czyli obrazowo (żeby działać na schemacie) pomiędzy piny 12 i 14 wpinamy rezystor (FR i RIG).

    No i pytanie kulczowe:
    czy takie zwarcie bez cewki mogło uszkodzić op ampy?


    (dzisiaj postaram się usiąść z miernikiem do niego i dokładnie pomierzyć gdzie i kiedy ginie sygnał...)

    ---------- Post dodany o 10:20 ---------- Poprzedni post o 08:41 ----------

    Chyba jest nadzieja:P
    Schemat ścieżka po ścieżce:P

    Cały tor audio - czyli multiplexer, scalak od głośności, op-ampy itp mają oddzielne zasilanie +/- 7,5v -potem jest regulowane na +/- 5v dla multipleksera, scalaka od głosności i op-ampów...

    Mute zaś, i przekaźniki przy wyjściach mają znów oddzielny tor zasilania, wspólny z procesorem i całą resztą...

    W efekcie, jeżeli w sekcji zasilającej (do której nie mam niestety schematu- bo mam tylko schemat płyty głównej) padł jakiś kondzior/regulator zasilający "strefę audio" to radio będzie działczyć a będzie cisza:)


    Kurka, niech się robota szybciej skończy bo się nie mogę doczekać żeby go napaść w domu z miernikiem...
    Po przeanalizowaniu schematu, wychodzi mi że dopóki nie padł scalak od volume/fader/bass/middle/treble control (tak tak, pioneer wpierdzilił to wszystko w jeden "scalak" - a w zasadzie dodatkową płytkę) to cała reszta jest do naprawy :)

    2 standardowe VR'y na 5v, multiplekser do którego znalazłem datasheet- więc jakiś normalny a nie PPR - a op-ampy to insza inszość...

    Chciałbym tylko żeby mi ktoś potwierdził czy takie zwarcie jak w pierwszym poście - mogło coś uwalić? i czy te cewki/dławiki są istotnie konieczne?
    Last edited by Michor; 29.11.2012, 07:50.

    #2
    Zamieszczone przez Michor Zobacz posta
    Chciałbym tylko żeby mi ktoś potwierdził czy takie zwarcie jak w pierwszym poście - mogło coś uwalić?
    wątpię. Cewka charakteryzuje się indukcyjnością, reaktancją oraz impedancją. Od indukcyjności zależy wartość reaktancji, a od reaktancji wartość impedancji. I tak jedną z właściwości cewki jest stawiania większego oporu dla sygnału o wyższych pulsacjach. Dlatego używa się jej szeregowo w np: pasywnych filtrach dolnoprzepustowych.

    Skomentuj


      #3
      A po co w takim razie tam ona jest? - de facto masa (ekran kabla) RCA jest puszczony przez tą cewkę do masy radia (w sumie to jest wspólna masa opampów i toru audio) - domyślam się że to raczej jakieś zabezbieczenie "przeciwzakłóceniowe"?


      Czyli rozumiem że działalność "krnąbrnego" naprawiacza nic nie uszkodziła.

      Element jest smd/ew. bardzo mały zwykły - czy mogę coś tam wstawić na podstawie "profesjonalnego" osądu? czy szukać wartości które wstawił producent (z tym będzie ciężko :/ )
      Czy zostawić jak jest - czyli zwykły tor jak masa?

      Druga rzecz - (bo już mnie korci :P ) czy (jeżeli się okaże że to padnięte zasilanie toru audio jest przyczyną) warto np. podmienić opampy na coś innego? czy zostawic jak jest? :)

      Walają mi się 2 Burr-Browny na smd (chyba OPA2134) które by pasowały noga w nogę...
      Wzmocnienie na tych końcowych jest na poziome 2,7 - co teoretycznie (wg specyfikacji) daje 500mV na wyjściu - może warto to podnieść do np. 1v czy 1,5v przy okazji?

      ---------- Post dodany o 22:19 ---------- Poprzedni post o 15:46 ----------

      Pionek napadnięty z miernikiem i chyba mamy diagnozę :)


      Nie wazne jak bym mierzył, wobec nieważne jakiej masy to mi wychodzi na +7,5v 10,7V a na -7,5V --> 0,33V
      W efekcie VR'egi od Procka audio i multipleksera, zamiast dawać +5v i -5v dają 4,9V i 0,3V -> w efekcie różnica potencjałów zamiast 10v jest 4,6-
      Podejrzewam że tutaj babol siedzi :)

      Skomentuj

      Czaruję...
      X