Czy jest roznica brzmieniowa miedzy filtrami elektronicznymi (uklady scalone) a elektrycznymi (cewki i kondesatory) ? Kolega obliczyl ze trojstopniowa zwrotnica elektornicza o spadku 30db/okt to koszt 20zl! Stad pytanie. Czy jest gdziesz haczyk?
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Filtry i zwrotnice elektornicze - jakies roznice?
Collapse
X
-
Hej
O filtrach aktywnych i pasywnych mozesz poczytac tu http://sound.westhost.com/biamp-vs-passive.htm a tutaj http://sound.westhost.com/bi-amp.htm o bi-ampingu.
Korzystajac z tematu zapytam jakie sa minusy bi-ampingu poniewaz na ww. stronie w sumie nie zostaly wymienione zadne.
Pozdrawiam
-
Haczyk jest taki ze filtr "elektroniczny" jak Ty to nazywasz operuje na malych sygnalach i zeby moc podlaczyc glosnik to taki filtr laczy sie przed wzmacniaczem. Wiec do kazdego toru kolumny potrzebujesz 1 wzmacniacz. Jesli masz trojdrozna kolumne to potrzebujesz 3 wzmacniaczy na 1 kolumne czyli dla stereo zrobi sie juz 6 wzmacniaczyZwrotnica "elektryczna" operuje juz na wzmocnionym sygnale i go tlumi w pewnym stopniu. W pierwszym przypadku mozesz nie tylko stlumic ale tez i wzmocnic ktorys z torow jesli zachodzi taka potrzeba. Roznice w brzmieniu tez beda w szczegolnosci w zakresie basu. Zwrotnica "elektryczna" do tlumienia wysokich czestotliwosci uzywa cewki ktora wnosi niepozadane rezystancje a te niekorzystnie dodaja sie do tzw. wspolczynnika tlumienia. Wiec koszt zwrotnicy "elektronicznej" musisz powiekszyc o koszty dodatkowych wzmacniaczy a to juz nie wyjdzie 20 zl
Pozdro
Dexter
Skomentuj
-
Dexter ...
Ale nie trzeba odrazu robic - tri-ampingu. Straczy podzial aktywny miedzy nisko a srednio+wysokotonowcem. I wtedy taka operacja moze byc nawet tansza.
Oczywiscie to zalezy jaka kto chce robic zwrotnice. Ale np. przy podziale na 500Hz 12/dB/okt tak jak ja robie to taniej wychodzi bi-amping (kolo 130 zł)
Skomentuj
-
Poza tym zwrotnica aktywna nie ma takich problemów z fazą, częstotliwością podziału, spadkiem i nierównomiernością impedancji i łatwo można zrobić 3 lub 4 rząd i ciąć niżej wysoktonówkę bez obawy uszkodzenia i średnioniskotonowy odpowiednio wyżej. Wwartości elementów z obliczeń, nawet o tolerancji 5% (kondensatory) i 1% pozwalają uzyskac dokładnie obliczoną częstotliwośc podziału zarówno w sekcji dolno- jak i górnprzepustowej. Odpada konieczność użycia pułapek rezonansowych i kompensacji zmiennej impedancji głośnika w funccji czestotliwości. A głośnik niskotonowy sterowany bezpośrednio ze wzmacniacza jest "trzymany za mordę" i gra z nominalną skutecznością. Doaatkowy wzmak dla częsci wysokotonwej jest tani bo wymaga tylko 10-20W na kanał (ok 15% mocy głównego).
Minusy bi-ampingu (ze zwrotnicą prądową, tzn. dzieloną i przystosowaną do osobnego zasilania sekcji wysokotonowej z tego samego czy też drugiego wzmacniacza) są takie, że on prawie nic nie daje. To kolejny audiofilski mit: bi-wiring i bi-amping (tzw. biwiring aktywny). znaczącą poprawę uzasadniającą uzycie drugiego wzmacniacza daje tylko system w pełni aktywny ze zwrotnicą aktywną przed wzmacniaczami i bezpośrednie sterowanie głośników z pominięciem filtrów zwrotnicy prądowej.
Skomentuj
-
ja sie dolacze do tematu bo wczesniejszy moj post ktos skasowal. a wiec moje pytanie brzmi: czy zwrotnica ta: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=39388783 nadaje sie do woofera ktory bedzie podlaczony do amplitunera?glosnik to ma byc Alda ;/ wiem ze badziewie naszczescie nie moje ja tylko podlączam.wiec jesli mozecie to napsizcie mi czy ma sens montowac owy filtr? z gory dzieki :)
Skomentuj
-
Minusy bi-ampingu (ze zwrotnicą prądową, tzn. dzieloną i przystosowaną do osobnego zasilania sekcji wysokotonowej z tego samego czy też drugiego wzmacniacza) są takie, że on prawie nic nie daje. To kolejny audiofilski mit: bi-wiring i bi-amping
Jednak jest coś co w hi-end daje jakies pole manewru. Mianowicie
Wzmacniacze tranzystorowe wnoszą zniekształcenia wraz ze wzrostem f ale dają moc
Lampowe wzmacniacze wnoszą zniekształcenia przy niskich f i małą moc
Jesli zestaw lampa + tranzystor połaczy się w bi to uzyska się duze plusy bo
Lampa daje swoje w średnich i wysokich tonach gdzie moc jest niewielka ( w odniesieniu do niskich tonów) nie wnosząc zakłuceń jakie by miała w niskich.
Tranzystor daje duzo watów w niskich a jego "ułomność" nie przenosi się do wysokotonowych .
Skomentuj
-
Pasywny tu oznacza, że "zabiera" część mocy z wyjścia wzmacniacza i podaje na ten subwoofer. To niestety powoduje tłumienie. Dwa takie filtry sa potrzebne ponieważ dla jednago subwoofera pobierasz sygnał z lewego i prawego kanału. Subwoofer pasywny nie posiada specjalnie dla niego przeznaczonego wzmacniacza (o dość dużej mocy zwykle od ok. 50W wzwyż) który jest zabudowany razem z głośnikiem. Subwoofer pasywny to przestarzałe rozwiązanie, obecnie już nie stosowane (tak sądzę!!). Wymaga wzmacniacza o odpowiednio dużej mocy by jakoś zagrać. Na wiele wad: brak regulacji częstotliwości odcięcia i mocy, wsponiane tłumienie i spore wymagania co do wzmacniacza. Ale ten filtr tylko odcina to co ma iść na subwoofer, a nie ma obejśćia na kanały główne.
Chomik.
Wzmacniacze tranzystorowe wnoszą zniekształcenia wraz ze wzrostem f ale dają moc.
Jesli zestaw lampa + tranzystor połaczy się w bi to uzyska się duze plusy.
[hi-end - czy to nie oznacza przypadkiem skończony idiotyzm??]
Tranzystor daje duzo watów w niskich a jego "ułomność" nie przenosi się do wysokotonowych.
Sam bi-amping tranzystor na dół i lampa na górę jest ok, ale nie po to powinno sie kupować(no, powiedzmy, że nikektórzy kupują) wzmak lampowy by to tak łączyć. Ma to głęboki sens tylko ze zwrotnicą aktywną, z pominięciem tej pasywnej "biedy" jaka często siedzi w głośnikach. Inaczej są to po prostu hi-endowe audiofilskie sztuczki snobów. Nie tędy droga. Pomysł oczywiście wart odnotowania jako pierwszy krok do całkowitej aktywizacji systemu.
Skomentuj
-
Litości, Misku!! Piszesz 2 razy to samo w różnych tematach! Tu Ci odpisałem! http://diyaudio.pl/forum/viewtopic.php?t=2818
Skomentuj
Skomentuj