Witam,
Mam problem ze wzmacniaczem pioneer'a ktory kupilem dla siebie do miejsca pracy. Sprawa wyglada tak, wzmacniacz dziala, odtwarza muzyke ale gdy w pomieszczeniu jest zupelna cisza to w odleglosci nawet 2-3 metry slychac z glosnikow delikatny brum-podobny do tego jaki nieraz potrafia wydobywac z siebie transformatory. Przysluchalem sie rowniez transformatorowi z tego wzmacniacza i od niego rowniez slychac brum lecz jest on cichszy niz w glosnikach. Podczas sluchania muzyki czy podglaszania glosnosci brumu nie slychac, jest on na takim samym poziomie caly czas ( nie narasta wraz z przekrece iem potencjometru ).
Czytalem gdzies opinie ze winnym moze byc jakis kondensator, ale wydaje mi sie to malo prawdopodobne. Co sprawdzic albo wymienic zeby wyeliminowac te przypadlosc?
Mam problem ze wzmacniaczem pioneer'a ktory kupilem dla siebie do miejsca pracy. Sprawa wyglada tak, wzmacniacz dziala, odtwarza muzyke ale gdy w pomieszczeniu jest zupelna cisza to w odleglosci nawet 2-3 metry slychac z glosnikow delikatny brum-podobny do tego jaki nieraz potrafia wydobywac z siebie transformatory. Przysluchalem sie rowniez transformatorowi z tego wzmacniacza i od niego rowniez slychac brum lecz jest on cichszy niz w glosnikach. Podczas sluchania muzyki czy podglaszania glosnosci brumu nie slychac, jest on na takim samym poziomie caly czas ( nie narasta wraz z przekrece iem potencjometru ).
Czytalem gdzies opinie ze winnym moze byc jakis kondensator, ale wydaje mi sie to malo prawdopodobne. Co sprawdzic albo wymienic zeby wyeliminowac te przypadlosc?
Skomentuj