Zbudowana zwrotnica - Boże dopomóż........

[Gość]

Micwoj,

siedziałem do 04:00 w nocy i zmieniłem całkowicie zwrotnicę.
Została skrócona o 2 cm w szerokości oraz usunąłem całą tą poprzednio wstawioną linię miedzianą - łącząc punkty bezpośrednio z komponentami (zastosowałem 2 przelotki).
Już głowa boli mnie od myślenia, ale wydaje mi się, że wyszedłem prawidłowo.
Wszystko jest polutowane oprócz komponentów pomiędzy cewkami (równolegle połączonych 2 kondensatorów oraz zielonego opornika).
Oczywiście te 2 nieprzylutowane elementy będą lepiej rozmieszczone zielony opornik troszkę dalej od cewki rdzeniowej, a połączone kondensatory cofnięte na górę w okolicę największego kondensatora.
Gdzieniegdzie przedłużyłem srebrzanką przewody (mała cewka, a w niektórych przypadkach skróciłem).

Poniżej jeszcze raz schemat zwrotnicy + moje nocne wypociny.
Jeżeli znajdziesz chwilę to proszę Cię o komentarz.

Marcin

[Micwoj]

Jest OK pod warunkiem że "wooofer minus", "in minus" i "niskotonowy minus" mają bezpośrednie połączenie ze sobą (gdzieś pod spodem albo połączysz kablem głośnikowym. Albo:

(R1+C3) jest de facto równolegle do siebie i do C2 od + do - woofera, tak sobie możesz je ustawić, (włożyć pod czerwony kabel równolegle do C3) będzie klarowniej i wtedy połączysz do kupy woofer minus i niskotonowy minus i wejście masy (niskotonowy minus rozumiem że miał być wysokotonowy :) ). Będziesz mógł pozbyć się konektora in minus.

Wtedy C1 zsuwasz niżej, R2 i R3 sklejasz razem tylko odpowiednio łącząc i zmniejszasz płytkę o kolejne 2cm :) Chyba że już nie potrzeba.

[Gość]

(niskotonowy minus rozumiem że miał być wysokotonowy

Jasne to jest wysokotonowy minus - za dużo pracy i kończenie nad ranem dają o sobie znać.....


Mimo, że po zwrotnicy może tego nie widać kosztowała mnie wiele wysiłku.
Finalnie wyszło, że i tak do końca nie zrozumiałem :)

Bardzo Ci dziękuję za spostrzeżenia - w tej chwili zaczyna mi się powoli nakreślać obraz jak przełożyć schemat na realia wykonania.
Nie chciałbym już "majstrować" przy przemieszczaniu komponentów (nie mogę - zaraz wytłumaczę).

Dołączam Ci zdjęcie spodu. Jestem o tyle w komfortowej sytuacji, że każda ze śrub użytych do "jedynek" wystaje 3 mm na rewersie.
Musiałbym tylko zmienić jedną czarną śrubę (IN -) na "ocynk" jak w pozostałej reszcie i połączyć minusy srebrzanką - czy lepiej drutem jednożyłowym 1 mm z miedzi?
Dodatkowo "otuliłbym ją" rurką termokurczliwą pozostawiając jedynie około 3 mm na luty do dolnych/wystających śrub minusowych.

Zwrotnica stać będzie na 1 cm podkładkach z poliamidu, więc byłoby idealnie...
Niestety nie mogę zrobić inaczej, bo zrobiłem na początku błąd - C1, L1 oraz R2 podkleiłem od spodu żywicą epoksydową....



- - - - - aktualizacja - - - - -

na rewersie wyglądałoby to tak:



Mogę też kupić blaszkę miedzianą np.: 0,5 mm czy 1 mm grubości, przewiercić w 3 miejscach i połączyć w ten sposób:

[Micwoj]

Daj spokój, jak będziesz lutował kabel głośnikowy to odizoluj go na końcu i w dwu miejscach po drodze i połącz na górze od terminala do terminala.

C1, L1 oraz R2 podkleiłem od spodu żywicą epoksydową....

Kup sobie pistolet do termogluta jeśli nie masz. Mam w domu już sporo lat i od kiedy mam, to się do tylu rzeczy przydaje że głowa mała :) A to coś przymocować, a to żona robi stroiki na święta, a to przebranie dziecku do szkoły, a to kawałek kabla przykleić, a to latający kondensator, a to zalać jakąś naprawianą wtyczkę, a to się kawałek forniru u drzwi uszczypie, a to zabawka się jakaś rozleci.....
Może być i z hipermarketu za 20zł, chociaż to już trochę loteria. Kiedyś kupiłem w realu i wytrzymał z 5 lat, później w castoramie i nie wytrzymał jednej roboty... Kupiłem taki za 60zł z większą nieco mocą i jest fajny.

[Gość]

Widzisz ja zaszalałem i kupiłem profesjonalną zaciskarkę do konektorów i kupiłem 15 pozłacanych konektorów żeńskich.....tak to na bogato sobie Marcin pojechał...:)
Audiofil pełną gębą przy pierwszym projekcie, w którym nawet zwrotnicy poprawnie zrobić nie potrafi....
Każdy od czegoś zaczynał - ja jestem dłubkiem, który zawsze powoli i dokładnie stara się zrobić albo rzucam w diabły (taki charakter - no może poza pracą :)).

Więc i dwója bęc - kable nie będą lutowane do "jedynek" i zdecyduje się na to łączenie na rewersie.

Jechałbyś srebrzanką czy płytką?

[Micwoj]

Jechałbyś srebrzanką czy płytką?

Kablem głośnikowym... Srebrzanki nie mam, płytki by mi się nie chciało kombinować :)

[Gość]

Dobrze, w tej kwestii już sobie poradzę.

Kolego Micwoj - jak tylko ukończę mój projekt nie omieszkam podzielić się wynikiem mojej pierwszej pracy.
Założę również temat - "własne konstrukcje", gdzie krok po kroku z fotografiami opiszę proces powstawania moich monitorów.

Twoja pomoc była nieoceniona i żadne słowa nie będą w stanie oddać Twojego bezinteresownego zaangażowania w moją pierwszą zwrotnicę.
Ponieważ mieszkamy w jednym mieście gdybyś potrzebował w czymkolwiek pomocy proszę daj znać - jeżeli tylko będę w stanie....

Pamiętaj, że jak złożę całość i to zagra to wedle przedostatniego zdania w moim pierwszym poście w tym temacie muszę Ci coś załatwić.
Zanim zakończę projekt (około miesiąc - liczę włącznie z lakierowaniem) proszę aby szanowny kolega zastanowił się nad warunkami jakie mają tam panować.
Można również wybrać ilość dziewic :biggrin:

[Micwoj]

Daj spokój bo się rumienię. Od tego to forum. A ja żaden ekspert, proste i praktyczne pytania zadajesz to coś mogłem podpowiedzieć.

[Gość]

Skromny Facet jesteś i tyle :) - widziałem Twoje "nutki" - wyglądały obiecująco, mam nadzieję, że grają równie dobrze.
Prawda taka, że gdyby nie Twoja bezinteresowna pomoc miałbym duży problem ze zwrotnicą.
Osób chętnych z doświadczeniem do porad dla początkujących jest niewielu...
A tak, jak już ruszę z pierwszą zwrotką i załapię o co chodzi to dalej będzie mi prościej.
Po prostu chcę dla siebie wykonać kino domowe 5.1 z funkcją stereo na kolumny podłogowe.
Może też rodzicom zrobię jakieś małe monitorki pod telewizor, nie zamierzam snuć planów o firmie czy zostaniu wielkim konstruktorem.
Te nasze prace są o tyle ciekawe, że człowiek może nauczyć się wielu ciekawych rzeczy, uzbierać i kupić odpowiedni sprzęt.
Przede mną budowa niedużej szafy wnękowej (140 cm szerokości na 2,5 m wysokości) początkowo chciałem ją zamówić, ale
teraz może się okazać, że kupię tylko prowadnice, a prawie całą resztę wykonam sam. Jak uda się "stolarsko" ogarnąć moje monitorki,
to człowiek wie już też jakiego rodzaju drewna użyć, jak przykleić fornir i go ładnie zeszlifować i polakierować.
Także jeden temat a możliwości wiele.

Byłem kilka dni temu w salonie audio przy hotelu Sobieskim. Patrzę stoją bardzo podobne monitorki do planowanych przeze mnie - głośnik na jedwabnej kopułce
(naprawdę bardzo podobny do mojego, choć nie po wyglądzie przetwornik się ocenia), dodatkowo 5 cali nisko-średniotonowy bez stożkowego korektora.
Cena za parę 4400 PLN. Wykonane chyba na fornirze modyfikowanym (lub innej okleinie) lakierowanym, matowym, myślę, że na forum znalazłoby się kilka podobnie lub lepiej udanych projektów.
Za 1/4 tej ceny........

[Micwoj]

Działaj, działaj. Jak człowiek sam zrobi to jest bardziej tolerancyjny na niedoróby :)
A ceny fabrycznych urządzeń... Chyba nie tak prosto zrobić coś tanio, żeby było fajne i jeszcze sprzedać tyle żeby na chleb zarobić. Niektórzy próbowali/próbują... I dalej pracują na etacie :( Nie taka prosta sprawa. Jak nie liczysz swojego czasu to jest tanio. A jak go policzysz tak żeby na chleb zarobić to już nie jest tanio. Ile godzin do tej pory zużyłeś?
Taki wzmacniacz - iamp na przykład. Jak sobie policzę ile wydałem to poniżej 1000 wychodzi za taki fantastyczny klocek. Ale jakbym do moich wypocin doliczył godziny które spędziłem po normalnych stawkach, to bym sobie accuphase-a pewnie kupił :)
A inna rzecz że czasem gotowe produkty są w dziwnych cenach. Na AS widziałem monitorki na FW146 i bodaj którejś vifie za chyba 5 czy 6000. A przecież Koszt głośników to kilkaset złotych... Grało fajnie ale nie aż tak :)

Ale jak się wkręcisz to nie licz na to że będzie tanio. Wciągające hobby i za darmo nie chce być.

[Gość]

Prace zakończone, pewnie poprawię jeszcze jeden lut - ten, który jest między dwoma równolegle połączonymi kondensatorami (2x1,5uf), a cewką rdzeniową.
Trzyma, ale jakość mi się nie podoba. Punkty minusowe połączone na spodzie srebrzanką + izolacja oraz dodatkowo zabezpieczony rurką termokurczliwą wystający + , który znajduje się w najbliższym położeniu.
Jak widać pomiędzy dwoma cewkami znajduje się zielony opornik + równolegle połączone kondensatory. Zdecydowałem się na umieszczenie ich na mini drewienku, ponieważ pozwoli mi to na oddalenie ich od opornika oraz małej cewki powietrznej.
Drugą zwrotkę zrobię już lepiej - nauczony błędami z pierwszej. Mała cewka powędruje bardziej w prawy górny róg przez co rozłożenie pozostałych elementów będzie znacznie łatwiejsze.




Pudełka już kompletnie zaklejone w prostokątny sześcian. Pozostało zrobić dwa frezy zaokrąglające na przednich pionowych bokach, przeszlifować szlifierką mimośrodową całość i kłaść fornir.

Może za miesiąc skończę......

Zastanawiam się jeszcze nad jednym. Jest to leciutko zmieniony oryginalny projekt Dayton Audio, w którym głośnik wysokotonowy nie jest rozmieszczony centralnie tylko równa się z krawędzią boczną średnio-nioskotonowca.
Estetycznie korci mnie aby po nałożeniu forniru i jego polakierowaniu zrobić frez tweetera centralnie, a nie według projektu. Aczkolwiek rozum podpowiada, że zwrotka została zaprojektowana ujmując takie,
a nie inne rozmieszczenie głośników, więc lepiej trzymać się oryginału.

[Gość]

Druga zwrotka ukończona. Nauczony błędami z pierwszej oraz Waszymi podpowiedziami wyszło znacznie lepiej. Luty pewniejsze, mniej cyny, rozmieszczenie komponentów także znacznie lepsze.




Nie wiem jeszcze czy zadziała i jak (czy) to będzie grało.
Jeszcze raz wielkie dzięki dla osób, które mi w niej pomogły bądź chociaż dorzuciły od siebie po jednej informacji.

Od razy widać, że na własnych błędach najlepiej się uczyć.....

[ampli]

Kup sobie topnik w żelu.
Poza tym skłaniałbym się ku stosowaniu jednej blaszki na jeden punkt, na pewno byłoby to pewniejsze niż 2 blaszki skręcone na deseczce.

[Gość]

Mam topnik i stosowałem go - faktycznie ułatwia lutowanie - szczególnie cyny bezołowiowej.

Poza tym skłaniałbym się ku stosowaniu jednej blaszki na jeden punkt, na pewno byłoby to pewniejsze niż 2 blaszki skręcone na deseczce.

To pewne, ale jak widzisz to mój pierwszy projekt i chciałem mieć możliwość założenia zaizolowanych konektorów na te podwójne punkty.
Gdyby poszło coś nie tak łatwiej mi będzie całość rozmontować. Konektory kupiłem pozłacane (tak jak i niby punkty Jantzen), więc mam nadzieję, że przewodnictwo będzie odpowiednie.