Od wczoraj borykam się z problemem - posiadam sub 2x2Ohm, wzmacniacz Hifonics BRUTUS BX1000D oraz konwenter sygnału głośnikowego - RCA z remote od Hollywood. Głośnik gra dziwnie, na minimalnej głośności jest prawie nie słyszalny, jak podbiję trochę do góry zaczyna charczeć - co dziwne, w piosence w której powtarza się ta sama sekwencja basowa, nie za każdym razem wydaje dziwne dzwięki (np. co 2-3 uderzenie bassu).
Podłączyłem wszystko następująco:
konwenter Hollywood, zgodnie z instrukcją - sygnał wyciągnąłem z głośnika basowego, który był fabrycznie w półce:
przewód biały (LF+) oraz przewód szary (RF+) złączyłem i podłączyłem pod plus z sygnału głośnika
przewód biało-czarny (LF-) oraz przewód szaro-czarny (RF-) pod minus z sygnału głośnika
- tu nie wiem czy dobrze zrobiłem, że połączyłem kable R i L do jednego + oraz -, ale to chyba bez znaczenia, skoro sub jest mono?
przewód czarny (Ground 12V-) – podłączyłem do masy wzmacniacza
przewód czerwony – zasilanie (+12V) - podłączyłem do +12V wzmacniacza
przewód niebieski – wyjście Remote (+12V) - remote w zmacniaczu
wzmacniacz hifonics - monoblok, więc jeden plus i jeden minus
sub - próbowałem obie opcje:

co może być nie tak? podejrzewam że albo coś spieprzyłem przy podłączaniu lub winny jest konwenter hollywood, albo lewy wzmacniacz (pożyczony od kolegi, coś tam narzekał na charczenie suba - który rzekomo mógł być uszkodzony i zrezygnował z zabawy w audio), jak myślicie?
Podłączyłem wszystko następująco:
konwenter Hollywood, zgodnie z instrukcją - sygnał wyciągnąłem z głośnika basowego, który był fabrycznie w półce:
przewód biały (LF+) oraz przewód szary (RF+) złączyłem i podłączyłem pod plus z sygnału głośnika
przewód biało-czarny (LF-) oraz przewód szaro-czarny (RF-) pod minus z sygnału głośnika
- tu nie wiem czy dobrze zrobiłem, że połączyłem kable R i L do jednego + oraz -, ale to chyba bez znaczenia, skoro sub jest mono?
przewód czarny (Ground 12V-) – podłączyłem do masy wzmacniacza
przewód czerwony – zasilanie (+12V) - podłączyłem do +12V wzmacniacza
przewód niebieski – wyjście Remote (+12V) - remote w zmacniaczu
wzmacniacz hifonics - monoblok, więc jeden plus i jeden minus
sub - próbowałem obie opcje:

co może być nie tak? podejrzewam że albo coś spieprzyłem przy podłączaniu lub winny jest konwenter hollywood, albo lewy wzmacniacz (pożyczony od kolegi, coś tam narzekał na charczenie suba - który rzekomo mógł być uszkodzony i zrezygnował z zabawy w audio), jak myślicie?
Skomentuj