Cześć,
Zamontowałem sobie we wzmacniaczu moduł bluetooth CSR64215 https://pl.aliexpress.com/item/Modu-...87f0a58a3c28-1 i w sumie spełnia swoją funkcję, ale tylko jeśli na wzmacniaczu mam gałkę ustawioną na max. 1.5/10 vol.
Mogę wprawdzie zrobić głośniej, ale wtedy przy słuchaniu muzyki przebijają się szumy "cyfrowego pochodzenia".
Dodam, że miałem mały problem z zasilaniem, który tymczasowo rozwiązałem. A więc, wcześniej miałem zasilanie z linii 32 V (blisko kondensatorów) ---> LM317 ---> [17 V] ---> LM317 na płytce modułu. Kiedy trochę posłuchało się muzyki to te stabilizatory się mocno grzały i to ćwierkanie w głośnikach było uporczywie głośne. Obszedłem tymczasowo problem przez włożenie niewielkiej przetwornicy między stabilizatory LM317 i obniżenie napięcie wchodzące na drugi stabilizator - nie ma już tego problemu z "ćwierkaniem". Tak więc najprawdopodobniej, przegrzewał się LM317 na płytce, co powodowało niedostateczne zasilanie.
Moduł pobiera 100 mA prądu, stąd ten problem z odpowiednim regulatorem. Będę musiał oprzeć zasilanie o przetwornicę lub stabilizator z radiatorem.
Ale nie o tym rzecz. Zauważyłem, że szumy pochodzą z indukowania się napięć na stopniu wejściowym wzmacniacza. Dlaczego taka diagnoza - po wyłączeniu muzyki moduł automatycznie wyłącza przekaźnik i rozłącza się od toru wejściowego wzmacniacza, a szum nadal pozostaje.
Przewód audio doprowadza sygnał na wejście i nie przebiega wskroś płytki. Skoro szumy indukują się przez wysoką impedancję wejściową wzmacniacza, jaki byłby poprawny sposób na rozwiązanie problemu z odbiornikiem bluetooth?
Zamontowałem sobie we wzmacniaczu moduł bluetooth CSR64215 https://pl.aliexpress.com/item/Modu-...87f0a58a3c28-1 i w sumie spełnia swoją funkcję, ale tylko jeśli na wzmacniaczu mam gałkę ustawioną na max. 1.5/10 vol.
Mogę wprawdzie zrobić głośniej, ale wtedy przy słuchaniu muzyki przebijają się szumy "cyfrowego pochodzenia".
Dodam, że miałem mały problem z zasilaniem, który tymczasowo rozwiązałem. A więc, wcześniej miałem zasilanie z linii 32 V (blisko kondensatorów) ---> LM317 ---> [17 V] ---> LM317 na płytce modułu. Kiedy trochę posłuchało się muzyki to te stabilizatory się mocno grzały i to ćwierkanie w głośnikach było uporczywie głośne. Obszedłem tymczasowo problem przez włożenie niewielkiej przetwornicy między stabilizatory LM317 i obniżenie napięcie wchodzące na drugi stabilizator - nie ma już tego problemu z "ćwierkaniem". Tak więc najprawdopodobniej, przegrzewał się LM317 na płytce, co powodowało niedostateczne zasilanie.
Moduł pobiera 100 mA prądu, stąd ten problem z odpowiednim regulatorem. Będę musiał oprzeć zasilanie o przetwornicę lub stabilizator z radiatorem.
Ale nie o tym rzecz. Zauważyłem, że szumy pochodzą z indukowania się napięć na stopniu wejściowym wzmacniacza. Dlaczego taka diagnoza - po wyłączeniu muzyki moduł automatycznie wyłącza przekaźnik i rozłącza się od toru wejściowego wzmacniacza, a szum nadal pozostaje.
Przewód audio doprowadza sygnał na wejście i nie przebiega wskroś płytki. Skoro szumy indukują się przez wysoką impedancję wejściową wzmacniacza, jaki byłby poprawny sposób na rozwiązanie problemu z odbiornikiem bluetooth?
Skomentuj