Witam, od razu uprzedzam, że jestem totalnym laikiem w temacie elektroniki. Umiem podłączyć głośniki, rozróżniam rodzaje kabli i wtyczek i na tym koniec. Więc chciałem przycebulić
i przeglądając lokalne ogłoszenia na Gumtree, trafiłem na głośniki Creative T40 Seria II. Kobitka opisała, że wcześniej grały, ale z czasem potencjometr głośności i zarazem włącznik w jednym zaczął przerywać i na koniec nie grają. Wystawiła je za zawrotne 15 funtów. Jak to polak cebulak, janusz biznesu mówię a co tam, z potenjometrem sobie nie dam rady ? No więc przywiozłem je do domu, podpinam nie działa. No to ok kombinujemy dalej, odpalam Youtube i szukam filmu jak miernikiem sprawdzić zasilacz (głośniki mają zasilacz typu laptopowy 27V), ustawiłem miernik jak na filmie, zmierzyłem i jest 27V (pierwszy raz miernik w rękach, nawet nie wiem skąd się wziął w domu). Ok no to mówię zajrzę do środka. Rozkręciłem obejrzałem i wydaje mi się, że na 2 ostatnich pinach jest zimny lut (ta dwa dni internety przeglądałem i już wiem które nóżki od czego). Jednak mówię pójdę krok dalej i chciałem zmierzyć miernikiem czy potenjometr dostaje prąd, ale ciasno jest i przypadkiem sondą czerwoną od miernika (czarna jeszcze nic nie dotykała) zwarłem 2 ostatnie piny potenjometru i nagle zapaliła się dioda głośników i zaczęły grać. I teraz pytania:
1. Czy to tylko zimne luty ?
2. Czy muszę wymieniać cały potencjometr ?
3. Czy mogę przylutować jakiś drucik na 2 ostatnich pinach na stałe ?
Opcja druga ciężka, wszystko zalane klejem i nie wiem jak go wyciągnąć, opcja trzecia jakoś może da radę. Jutro lecę po lutownicę. Czy taka zwykła 60W wystarczy ?

1. Czy to tylko zimne luty ?
2. Czy muszę wymieniać cały potencjometr ?
3. Czy mogę przylutować jakiś drucik na 2 ostatnich pinach na stałe ?
Opcja druga ciężka, wszystko zalane klejem i nie wiem jak go wyciągnąć, opcja trzecia jakoś może da radę. Jutro lecę po lutownicę. Czy taka zwykła 60W wystarczy ?
Skomentuj