Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Nietypowa hybryda, lampa plus klasa D - prototypy.

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Nietypowa hybryda, lampa plus klasa D - prototypy.

    Witam ponownie.

    To bedzie historia wykonania dwóch prototypów wzmacnaczy hrybrydowych ze stopniem lampowym wstępnym zaś moc wyjściową zapewniały układy TPA3116, czyli stopnie mocy pracujące w klasie D. Obydwie prototypowe kontrukcje miały posłużyć jako "piaskownica" dla zdobycia doświadczenia w opracowaniu docelowej konstrukcji oraz ocenie subiektywnej w sumie jakości dźwięku oferowanego prez taką konstrukcję.

    Założenia prjektowe. Całśc zmontowana jednej płytce drukowanej. Żadnych dodatkowych połączeń kablowych. Zasilanie z zewnętrznego zasilacza 24V DC. Czułość wejściowa z zapasem odpwiednia dla poziomu komercyjnego -10 dBV czyli 316 mVsk. Pasmo przenoszenia dla spadku 0.5dB nie gorsze niż 20 Hz - 22 kHz. Oczko magiczne bardziej jako wizualny atraktor niż precyzyjny wskaźnik VU.

    Pierwsze pdoejście to użycie nuwistorowych triod produkcji radzieckiej 6S51N. Jako oczka magiczne pierwotnie rozważałem dwie radzieckie lampy IV-15 (analog DM160). Szybko jednak zdecydowałem sie na zastosowanie jednej lampy DM70. Stopień lampowy miał być zasilany napięciem około 52V. Lampy IV-15 co prawda zadowalały się napięciem anodowym rzędu 24V ale DM70 wymagała około 67 - 70V napięcia dla jej zasilania. Jako że to eksperyment w sumie to miał być DIP-switch dla wyboru taktowania układu TPA3116. Wybór konfiguracji wejść to wzmocnienie 26dB. Dlaczego nie 20dB. Prosty powód, dla sterowania sygnałem asymetrycznym symetrycznego wejścia w układzie TPA3116 potrzeba dwukrotnie większej amplitudy sygnału. Dla uzyskania pełnego wysterowania sla zasilania napięciem 24V to potrzeba sygnału wejściowe o wartości szczytowej 2.3 Vp. Zważywszy na to że stopnie wejsciowe układu TPA3116 są zasilane napięciem 7V i "podparte" napięciem 3V to korzystniejszym dla mnie był wybór wzmocnienia 26 dB gdyź nie jest wykorzystane w tak skonfigurowanej części wejściowej układu TPA3116 dostępne napięcie zasilania stopni wejściowych.

    Ostatecznie układ pierwszego prototypu przedstawiał się następująco:




    Powyższy schemat nie wymaga dokładniejszego opisu. Skupię się na nietypowych względem not aplikacyjnych rozwiązań.

    Przed filtrami wyjścowymi dodałem snubbery RC (R13+C17, R14+C18, R15+C19, R16+C20). Za filtrami tradycyjne obwody Zobla. Tranzystor T1 uaktywnia sygnał MUTE gdy wystąpią stany awaryjne sygnalizowane wyjściami wyjścia SDZ i FAULTZ. Podwajacz napięcia C57, C58, D7, D8 dostarcza napięcia około 70V dla oczka DM70. Działanie jego jest proste. Na kluczu (pin SW układu IC3) przetwornicy dostarczającej napiecie 53 V mamy w sumie prąd przemienny (piłkoształtny przebieg - teoretycznie) napięciu szczytowym 26 Vp. Po podwojeniu tego napięcia mamy 52 V a jak dodamy do 24 V to mamy potencjalnie 76 V. Uwzględniają spadki na diodach uzyskałem około 70 V. Filtry LC w obwodach zasilania to w sumie dmuchanie na zimne gdyż przetwornice są taktowane względnie niskimi częstotliwościami około 100 kHz i około 150 kHz a można było się obawiać interferencji z taktowaniem cześci cyfrowej układu TPA3116. Zwrócę uwagę na odsprzężenie każdej z gałęzi zasilania układu TPA3116. Mamy tam kondensator ceramiczny z dielektrykiem C0G o pojemności 1 nF, następnie kondensator ceramiczny z dielektrykiem X7R o pojemności 100 nF i na końcu dużą pojemność złożoną z trzech polimerowych kondensatorów aluminiowych o pjemnośc 330 μf każdy. Wszystkie pozostałe kondesatory elektrolityczne są polimerowymi, organicznymi kondensatorami aluminiowymi. Oferują ona bardzo niskie wartośc ESR co istotnie wpływa na poziom filtracji tętnień oraz mają dobre właściwości dla częstotliwości ponad 100 kHz.Kondensatory bootstrapujące klucze prądowe (C13, C14, C15, C16) to kodensatory ceramiczne z dielekrykiem X7R. Nie ma on wpływu na jakość sygnału gdyż bootstrapy jedynie pozyskaniu napięcia wyższego od 24V koniecznym dla wysterowania bramek górnych tranzystorów MOSFET w układzie TPA3116. Kondensatory filtrów wyjściowych (C21, C22, C23, C24) tu niestety jest dielektryk X7R jednak nie ma to negatywnego wpływu na wzmacniany sygnał. Kondensatory sprzęgające stopnie czyli C3, C4, C9, C10, C11, C12) to kondensatory poliestrowe metalizowane MKS2. Ceramiczne kondensatory z dielektrykiem C0G to C1, C2, C5, C6, C17, C18, C19, C20, C25, C26, C27, C28. Rezystory w torze sygnałowym (od R1 do R20) to rezystory metalizowane MELF. Filtry dolnoprzepustowe na wejściu (R1+C1, R2+C2) nie wnoszą dodatkowego ograniczania górnej częstotliwości granicznej w paśmie akustycznym o ile impedancja wejściowa źródła sygnału jest niska, nie wyższa niż 10 kΩ. Nowoczesne urządzenia audio jak odtwarzacze, przetworniki audio DAC mają te impedancję znacznie niższą.

    Projekt płytki drukowanej. Zastosowalem podział masy na cztery oddzielne częsci. Dla przetwornic jest jedno pole masy, stopień moc ma swoje pole masy zaś stospnie wstępne mają swoje masy połaczone z masą wzmacniacza w pobliżu wejść układu TPA3116. Za wyjątkiem masy przetwornic mamy tu przykład klasycznej topologii gwiazdy. Płytka dwustronna, grubość miedzi 35 um, materiał laminatu FR4.





    Widok tego prototypu poniżej.



    Montaż wykonany przy użyciu lutownicy transformatorowej (polska produkcja, Lutola, ZDZ) ze specjalnym grotem dla układów SMD. Uzyłem zwykłego nieaktywnego topnika (rozpuszczona w spirytusie kalafonia) oraz plecionki miedzianej dla zbierania nadmiaru cyny. Poniżej widok tak przylutowanego układu TPA3116:



    Pierwszy problem to błąd na płytce - brak jednej ścieżki pomiędzy C58 i katodą diody D8. Kolejny błąd to w okolicach gniazd RCA. Następny problem jaki się ujawnił to niestabilność przetwornicy napięcie 52V. Przetwornica a dokładniej pętla regulacji jej napięcia wyjściowego oscylowała z częstotliwością około 3 kHz. Problem z kompensacją częstotliwościową tejże pętli. Pomogło dodanie rezystora pomiędzy pinem SW układu IC3 a masą o rezystancji około 22 kΩ. Przy okazji że te oscylacje dawaly słyszalne zakłócenie - przydźwięk, to doświadczalnie stwierdziłem, że końcówki ujemne kodensatorów C7 i C8 połącozne z masą przetwornic a nie masą stopnia wejściowego dają lepsze tłumienie tętnień zasilania. Oś potencjometru niestety łapie zakłócenia, więc częśc metalową jego korpusu należy połączyć z masą. Praca tego prototypu pokazał że można na stałe wybrać taktowanie TPA3116 równe 1.2 MHz bez negatywnych skutków dla takiego wzmacniacza (niższa sprawnośc energetyczna nie ma tu znaczenia).. .

    Objawił się kłopot w postaci dwóch silnych stuków pod załączeniu zaislania. Pierwszy silniejszy to wywołany jest zarówno narastaniem napięcia anodoweo lamp oraz faktu dużej stałej czasowej zlożenia pojemności sprzęgającej z impedancją wyjściową stopnia lampowego (o tym w sumie przestrzega karta katalogowa TPA3116). Drugi słabszy nieco stuk to moment kiedy katody lamp uzyskują emisję. Wniosek prosty trzeba dodać układ wymuszający aktywność MUTE przez około 35 - 40 sekund. Kilka cykli załączania zasilania gdy zasilaczem jest impulsowa przetwornica przemysłowa ujawniło problem styku przekażnika. W chwili załączenia jest bardzo silny udar przetężeniowy wynikający z sumaryczne niskiej wartości ESR baterii sześciu kondensatorów polimerowych o pojemności 330 μF każdy a wynoszącej zaledwie 10 mΩ. Styki przekaźników przemysłowych o obciażalności 20A i w wykonanu high-inrush sklejały się po kilku - kilkunastu cyklach włącz-wyłącz. Wyjściem było zastosowanie przekaźnika ze specjalnymi stykami pre-make tungsten, zaprojektowanymi do załczania lamp jarzeniowych a zdolnymi wytrzymać prąd udarowy rzędu 800 A w przeciągu 200 μs i 165 A w przeciągu 20 ms. Typ przekaźnika to RTS3T024 firmy TE Connectivity / Schrack. Styk wyłącznika w potencjometrze oczywiście jest zdecydowanie za "słaby" dla załączania zaislania.

    Pozostała jeszcze kwestia przepięcia jakie się przedostaje do wejść układu TPA3116. Co prawda nie spowodowało ono uszkodzeń tego układu ale należało jednak zabezpieczyć te wejścia przed napięciem wyższym od +7V i niższym od -0.3V. Sprawdziłem najprostsze rozwiązanie w postaci diod zenera o napięciu 6.8V i niskim prądzie upływu 0.1 μA dla 3 V dołączonej pomiędzy wejściem układu TPA3116 (piny LINP i RINP) a masą. Typ diody to BZV55C6V8. Ta dioda nie ma zaiwazalnego wpłwu na sygnał audio.

    Jest jedno "niezbyt ładne rozwiazanie" w tym projekcie. Otóż wejścia układów TPA3116 są wejscami symetrycznymi. Wskazanym jest aby te wejśca "widziały" jednakowe impedancje na każdym z dwóch zacisków wejściowych. Niestety w tym ukłądzie jeden z zacisków jest zwarty do masy a drugi widzi impedancję wyjściową poprzedniego stopnia. Wynosi ona około 4 - 4.5 kΩ. Ten sam zarzut można postawić każdej "płytce" gotowego wzmacniacza z tymi układami a mającymi wejście asymetryczne. Pomiary nie potwierdzają negatywnego wpływu na brzmienie i osiągi wzmacniacza tego niezrównoważenia impedancji ale formalnie jest to błąd projektowy.

    Drugi prototyp to uwzględnienie napotkanych problemów i sugestii co do modyfkacji układu. Zdecowałem sie na inną obsadę lamp. Tanie chińskie 6J1 w ilości dwie sztuki oraz oczko magiczne 6E2. Lampa 6J1 to odpowiednik EF95. Zaś 6E2 to funkcjonalny analog lamp EM84 i EM87. Deklarowane dane sugerują, że jest ona odpowiednikiem EM87 jednak w praktyce jest typem pośrednim pomiędzy EM84 a EM87. Lampa 6J1 w połączeniu triodowym w stopniu oporowym może być zasilana napięciem 52V. Jednak oczko musi mieć zasilanie przynajmniej około 200 V co znacza rozbudowę powielacza napięcia podłączonego do przetwornicy podwyższającej napiecie. W przypadku oczka zastosowałem nietypowy układ jego pracy opublikowany kiedyś w radzieckim czasopiśmie Radio a cechujący się "skalą logarytmiczną" oraz dużą czułością rzędu 2 Vsk a także większą stałą czasową opadania niż dla dla narastania wskazania. Czułość tego oczka pozwala na zastosowanie dwóch przełączanych zakresów pracy. Pierwszy o maksymalnej czułosci pozwala na pełne wskazanie dla niskiego wysterowania aczkolwiek aż nadto wystarczającego dla "codziennego grania" (moc około 2 * 5 W) ale z zapasem dla silnego nagłośnienia. Drugi to zakres adekwatny dla pełnego wysterowania przy napięciu zasilania 24 V. Lampa 6E2 umieszczona poziomo co oznaczało zastosowanie dodatkowej, małej pionowej płytki drukowanej z podstawką dla tej lampy a wlutowanej do głównej płytki. Dioda D3 ochrania wyjścia układu TPA3116 przed ujemnym przepięciem powstajacym po wyłączeniu zasilania wzmacniacza. Trymer RT1 pozwala wyregulować wskaznai oczka dla płengo wystrowania. Dla pracy o duzej czułości oczka ten trymer nie jest wykozystywane. Tryme RT2 służy do nastawy napięcia żarzenia lamp. Układ wyzwalajaćy wejście MUTE prosty aż do bólu acz skuteczny z wykorzystaniem tranzystora T2 i przekaźnika sygnałowego ze złoconymi stykami. Przekaźnik eliminuje konieczność zastosowania przerzutnika - bez niego nie będzie "cichego" wyciszenia wzmacniacza.

    Mała uwaga co do lamp 6E2. Cechuja się one ogromnym rorzutem parametrów. Kilka egzemplarzy pracowało zadowalająco (wskazanie 'zerowe") z rezystorem R36 o wartości 220 kΩ. Pod nią były dobrane pojemności tak aby wskażnik miał wyrównaną czułość dla pasma akustycznego począwszy od około 35 - 40Hz. Niestety "średnia lampa" 6E2 to jednak konieczność około dwukrotnego zmniejszenia rezystancji tego rezystora. Nie dobierałem już pojemności w układzie sterowania pracą oczka a po prostu nalutowałem drugi rezystor 220 kΩ na ten już wlutowany na PCB.

    Schemat drugiego prototypu:



    Projekt PCB:






    Widok ogólny tego prototypu:







    Projekt płytki pozwala na zastosowanie własnej, dokładnie dopasowanej do wymiarów PCB obudowy albo większej i uycie połączeń kablowych do gniazd. Jako złącza głośnikowe zastosowałem rozłączalne zaciski śrubowe. Cześć odłączalna wtykana do wystających części wlutowanych na PCB złącza wtykana przez otwory w tylnej ściance obudowy wzmacniacza. Powód to brak na rynku złącz głośnikowych montwanych do PCB - "sensownych".

    Co do zasilacza. Wysoce niewskazanym jest tradycyjny zasilacz tranformatorowy. Dlaczego? Pierwszy problem to znaczna zmiana napięcia zasilania bowiem w gniazdku możemy mieć legalnie 253 V (a obecnie z powodu mody na fotowoltaikę mamy często i 265 V !). zaś minimalne to legalnie 207 V choć w starszych budynkach mogą byc zaobserwowane spadki napięcia nawet do 185 V. To oznacza, że dla spełnienia wymgu maksymalnego napięcia zasilania 26V to możemy mieć napięcie o pozomie nominalnym rowne 23.7 V dla napięcia w gniazdku 230V, 21.2 V dla napięcia w gniazdku 207 V zaś dla spadku napięcia do 185 V mamy 19.0 V. Odpowiada to kolejno 120% 100%, 80%, 64% wyjściowej dla mocy wyjściowej przy napieciu w gniazdku 230 V i podane kolejno dla 253 V, 230 V, 207 V i 185 V. Oczywiście nie wolno dopuścić by napięcie sieciowe dla takiego przypadku przekroczyło wartość 253 V.

    Drugi argument za zasilaczem impulsowym to jest "sztywność" napiecia wyjściowego. Ta "sztywność" jest wysoce wskazana dla klasy D a pozwala ona na zmniejszenie znieskztałceń. Ponadto zasilacz impulsowy zdąży zareagować odpowednio szybko na chilową zminę poziomu wystrowania. Klasyczny zasilacz niestety nie będzie nadążać. Dla obydwu prototypów uzywałem zasilacza impulsowego przemysłowego, montowanego na szynie DIN35 firmy Delta o mocy 100 W. Żadnych zakóceń, szumów. Żadnego brumienia. Dobrej klasy stabilizator liniowy dla klasycznego zasilacza były sporym grzejnikiem elektrycznym.

    Wyniki pomiarów. Przedstawiam dla jednego z kanałów. Dużym problemem są jednak własne sumy wejścia interfejsu audio Focusrite zlaeżne od nastawy czułości jego wejścia.

    Obydwa wzmacniacze oferują moc 2 * 33W dla obciążenia 8 Ω i 2 * 50 W dla obciążenia 4 Ω. Czułość wejsćiowa obydwu adekwatn dla poziomu komercyjnego -10 dBV z zapasem czułości około 4.5 - 5 dB.


    Pasmo przenoszenia metodą wielotonową:




    THD+N dla maksymalnego wysterowania bez zauważalenego przesterowania:




    THD+N dla poziomu -20 dB wzgłędem poprzedniego wyniku pomiaru:




    Zależność THD+N od częstotliwości dla poziomu -3 dB:




    Przesłuchy międzykanałowe:




    Zniekształcenia intermodulacyjne dla poziomu -3 dB:




    Poziom szumów własnych:





    Widok stanowiska pomiarowego:








    Przyszłe plany co do tych prototypów.


    Do wykonania dwa wzmacnacze. Obydwa z uzyciem TPA3126 czyli nowszej wersji układu TPA3116 oferujące pięciokrotnie niższe znieształcenia nieliniowe. Obydwa mają mieć zbalansowanie impedancji na wejściach układu TPA3126.

    Pierwszy wzmacniacz na nuwistorach ale bez oczka magicznego. Stopień lampowy bardziej rozbudowany z użyciem łącznie 6 sztuk lamp 6S51N. Pierwszy stopień to inwerter z dzilonym obciążeniam, napędzi on dwa stopnie wzmacniające, które wysterują uklad TPA3126.

    Drugi to lampy EF95 ale dwie zaś pomiędzy stopniem lampowym a stopniem mocy inwerter fazy na podwójnym wzmanciaczu operacyjnym OPA1612 zasilanych ze stabilizatora liniowego niskoszumowego. Oczko magiczne typu EAM86. Pojedyncze albo podwójne. Pozostanie wybór zakresu pracy oczka magicznego / oczek magicznych.

    Obydwa wzmacniacze mają mięć przełączaną czułość wejścia - wybór pomiędzy poziomem koercyjnym 316 mVszk, 775 mVsk oraz 2 Vp.

    Dodam koncepcję układową dla części lampowej pierwszego planowanego wzmacniacza. Na schemacie ten układ z op-ampem to tylko pomocniczy sumator dla celów pozyskania w wyniku symulacji układu a szczególnie pozyskaniu szacunków zniekształceń THD oraz "udaje" impedancję wejściową TPA3126. Oprócz schematu części lampowej dołączyłem wyniki symulacji.

    .









    To tyle. Teraz czas na opinie także krytyczne.
    Last edited by STUDI; 05.12.2022, 13:49. Powód: Edycja literówek

    #2
    Witamy,

    Mielismy sie okazje spotkac podczas AVS w pokoju DIYaudio.pl
    Uklad dosc nietypowy faktycznie no i nam, uzytkownikom forum nieznany.

    Fajnie by bylo miec mozliwosc posluchac i ocenic.
    iAMP borysa jest znany i oklepany, ten projekt potrzebuje jakiejs opinii w okolo siebie.

    Pamietam ze cena dosc wysoka, jak domniemam uklad DIY, cos ponad 2000zl?
    Na forach ciezko bedzie o dochod w tej kwocie, bo konkurencja spora.

    Skomentuj


      #3
      Piszę chociaż niewiele mam do powiedzenia, ale widzę że trzeba, bo się załamiesz że nie ma zainteresowania :) Tak podałeś projekt że ciężko bez wiedzy merytorycznej podjąć dyskusję :)

      Projekt dla mnie interesujący z dwu powodów.
      Jeden, to projekt diy w kl. D - na razie jesteś chyba pierwszy który się na to szarpnął, a temat wg mnie ciekawy. De facto na rynku jest taka dziwna sytucja, że mamy dużo płytek z Chin które jakością nie grzeszą (brak synchronizacji w przypadku kilku kostek, ustawione max wzmocnienie i niska częstotliwość pracy, oszczędnościowe filtry na wyjściu). Alternatywą dla chińskich wynalazków są moduły z Sure albo B&O które nie chcą być tanie a na domiar złego przez brak opisów są trudne do rozwoju, dłubania i zabawy nimi.
      Z drugiej strony, czego też się nie stosuje a co jest atrakcyjne, to przetwornice do zasilania lamp. Też w diy raczej niespotykane.

      Czytając o rozrzutach lamp jestem ciekaw, będziesz w stanie wypuścić ten projekt do złożenia przez amatorów bez większej wiedzy?

      Ja czekam szczerze mówiąc na jakiś projekt diy w kl. D który raz, że pozwoliłby na zabawę konfiguracją wzmacniacza - na zworkach, czy dip switchach, żeby poprzełączać sobie tryby pracy i potestować. Coś w stylu płytki ewaluacyjnej :) Niekoniecznie z lampami.
      Z drugiej strony, sporo kolumn diy mają spore wymagania mocowe. Zwyczajnie nikt nie sili się na robienie kolumn wysokoefektywnych, raczej idą projekty pełnopasmowe. No i zaczyna się jazda - moje domowe kolumny najlepiej grały kiedy dostały 1kW napędu. Nie mówię że potrzeba aż tyle, ale jakieś dobrze grające 300W/8R i odpowiednio więcej dla 4R byłoby dla mnie bardzo atrakcyjne.
      Masz może jakieś takie plany?
      Napisałeś, że TPA mają wejścia symetryczne. Porównywałeś jedno i drugie rozwiązanie pomiarowo? Ma to jakiś realny wpływ na któreś zniekształcenia?
      Fajnie że znalazłeś dobry zasilacz, masz na rynku zidentyfikowany jakiś dobry impulsowy ale symetryczny?

      Skomentuj


        #4
        Zamieszczone przez tomekk_ Zobacz posta
        Mielismy sie okazje spotkac podczas AVS w pokoju DIYaudio.pl
        Witam serdecznie.
        Zamieszczone przez tomekk_ Zobacz posta
        Pamietam ze cena dosc wysoka, jak domniemam uklad DIY, cos ponad 2000zl?
        Na forach ciezko bedzie o dochod w tej kwocie, bo konkurencja spora.
        Dla pojedynczych PCB wychodzi ich wysoka cena. Owszem Eurocircuits to wysoka półka jakościowa i też cenowa dla prototypowania ale z polskimi partaczami z tej barnży nie zamierzam się szarpać. Spadek ceny przy większej partii PCB to pierwszy problem podbijający cenę. Chińczyk mi przysłę tanią płytkę (2 dolce wg reklamy) na badziewnym materiale laminatu i z 12um miedzi. Toż to ścieżka taka ucieka czym prędzej na sam widok grotu lutownicy i to zimnego to raz a dwa jak to ma przenieść wysokie natężenia prądów i jak ma zapewnić niską impedancję szczegółnie w odsprzęganiu zasilania dla impulsowych układów?

        Przy TPA3116 to nie jest jeszcze to super krytyczną ta grubość miedzi ale już dla TPA3255 to niestety ale jakość PCB jest skrajnie krytycznym parametrem. A i tak w odbydwu prototypach to raczej pownno być 70 um ale przy tej skali zamówienia to prawie drugie tyle za PCB. Mniej będą ściezki podgrzewać dodatkowo PCB.

        Termo transfer nie, dziękuję bo soldermaska jest naprawdę potrzebna a i precyzja zgrania dwóch warstw jest konieczną.

        Drugi problem ceny to jednak te lepszej jakości komponenty. Hybrydowe polimerowe kondensatory kosztują ale jest regresja cenowa z ilością. Rezystor MELF jest też droższy od grubowastrwowego.

        Niestety nie ma dobrego dostawcy krajowego podszepolów. Oferta TME jest jednak ubogą. W projekcie mamy mamy np. dedykowany radiator zamówiony przez TI dla swoch płytek ewaluacyjnych prudukowany jako standardowy element. Tego w TME nie ma. Oferta polimerowych kondensatorów jest kiepska. Cewki też problem w TME. Ponadto jakiś czas temu TME skusiło się na sprzedawnie "malowanek".

        Drugą barierą cenową są koszty wysykłki - u Mousera - 80 PLN ale jak zamówienie osiagnie cenę netto powyżej 200 PLN jest już gratisowa wysyłka. Jest niby jeszcze Farnell ale obrażanie się EU na UK za brexit generowało problemy z zakupami z tej firmy. Był okres że od razu dostawałem alert że nie mogę kupić jakiś pozycji o ile zamówienie tych elementów nie przekroczy minimum 600 PLN bo przepisy celne w UE a raczej wojenka celna UE z UK itd. Oferta Mousera jest przednia. Fakż że to leci do nas zza wielkiej kałuży ale to dwa-trzy dni robocze tylko. I jeszcze jedno jak czegoś nie ma to dosyłają potem braki bez opłat za koszt wysyłki!

        Mnożenie źródeł dostaw to też mnoży koszty bo kilka przesyłek zamiast jednej. A i tak miałem problemy z kondensatorami z Wimy - zastosowałem te o tolerancji 5% no 2021 rok to czas niesdostępność wiekszości z "elekroniki" a i w 2020 Wima była praktycznie do kupienia. Rezystory MELF to tolerancja 1% (w dzielnikach ustalających napiecia przetwornic) cienkowartwowe 1%, kondensatory cermiczne C0G 5%, odsprzęgające dla TPA i stopnia lampowego to 10%.Reszta 20%. Elektolityczne wiadomo 20%. Tak wiem, że po co 1% i MELF. No OK, no ale jak mogę dać lepszy komponent to czemu mam z tego zrezygnować? Nie jestem producentem masówki gdzie 0.1 centa przemnożowana przez skalę produkcji daje znacząca kwotę w kosztach. Ta "polityka jakościowa " to też pozostałość po jednym pracowaniu dla kogoś kto chciał wykonać opcjonalny model swojego DAC'a z wyjściowym stopniem lampowym. Tam było narzucone - żadne węglowe w torze sygnałowym. Udało się zapewnić "trawniczek" FFT na poziomie ciut poniżej -124dB przy wyjściach XLR i -116dB dla RCA podczas pomiarów interfejsem audio dla nieekrnowanej płytki (niezamknięta obudowa DAC'a, blikośći trafa sieciowego i cżęści cyfrowej strwoania DACa oraz połączeń audio nieekranowanych. No i pewne przyzwyczajenia się ostały. Tu jeszcze tak jeszcze pciagajaća ten mały OT dodam że wojowania z róznymi rozwazaniami układowymi nie dawały spodzewanych efektów ale decydującym był layout PCB, Masa ściśle wg topologii gwiazdy dała extra 10dB ciszy.

        Czyli w sumie w kwestii ceny to jednak problem skali. Ja te 2000 (brutto) podałem z zapasem bowiem problemy z dostępności częśći (kupuje się jak są a nie kiedy sa potrzebne, niestety) to raz a dokupowanie czegoś niedostępnego i tak podnosi koszty. No i trzeba dodać inflacje. Ponadto w przypadku niektórych innych komponentów - nie elektronika a automatyka np. wtyki Profibus - to sie przeżegnałem jak TME podawało że kolejna dostawa na magazyn to spodzewany skok ponad 8-krotny w górę ceny sprzedaży. Jeszcze o TME w TME to nabardziej powszechnym stanem magazynowym u nich jest już 0 sztuk.

        Rozumiem, że drogawo ale albo robimy coś dla siebie co oczywiśćie nie ma być tanią masówką z marketu albo to wg nie ma sensu kupowanie chińskich modulików. Zresztą popatrzeć wystarczy na farbryczne sprzęty które nie jest masówką, no drogo. Po prostu tandetą i spadkiem jakości zbito maksymanie w dół ceny. Ktoś mnie naciskał czy nie da się taniej (klasyczny "byznysmyn - gównojad"), z czegoś tańszego - moja odpowiedź była prosta jaki sens jak tanie barachło kupisz od ręki na Aliexpresie?

        Nie robiłem tego dla dochodu ale zrobiłem to przede wszystkim dla siebie. Dla siebie to zawsze sie inaczej robi niż dla innych. Taka prawda niestety.
        Last edited by STUDI; 05.12.2022, 12:31.

        Skomentuj


          #5
          Ja cię też chyba widziałem, choć nie wiedziałem z kim Irek rozmawia :) Pozdrawiam.
          Zamieszczone przez STUDI Zobacz posta


          Nie robiłem tego dla dochodu ale zrobiłem to przede wszystkim dla siebie. Dla siebie to zawsze sie inaczej robi niż dla innych. Taka prawda niestety.
          Ech, szkoda. To wszystko zrozumiałe, ale jak na zabawkę dla mnie niestety jest drogo, nie jestem w stanie takiego budżetu na hobby przeznaczyć.

          Skomentuj


            #6
            Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
            Piszę chociaż niewiele mam do powiedzenia, ale widzę że trzeba, bo się załamiesz że nie ma zainteresowania :) Tak podałeś projekt że ciężko bez wiedzy merytorycznej podjąć dyskusję :)
            No nie, tak nie można podchodzić do tematu, bo jednak coś miałeś do napisania w tym wątku.
            Nie ma głupich pytań są tylko głupie odpowiedzi.

            Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
            (...)a temat wg mnie ciekawy. De facto na rynku jest taka dziwna sytucja, że mamy dużo płytek z Chin które jakością nie grzeszą (brak synchronizacji w przypadku kilku kostek, ustawione max wzmocnienie i niska częstotliwość pracy, oszczędnościowe filtry na wyjściu). Alternatywą dla chińskich wynalazków są moduły z Sure albo B&O które nie chcą być tanie a na domiar złego przez brak opisów są trudne do rozwoju, dłubania i zabawy nimi.
            No właśnie mizerota tych gotowych tanich płyteczek z Aliexpressu zmobilizowała mnie do tego zrobić coś lepszego w kwestii komponentów, layoutu PCB.
            No i też ten mój sentyment do lamp (bo to moja młodość). Ale inny nieco bo nie taki "koszerny".

            Ta synchronizacja tu wspomnę o powszechnym problemie u "chińczyków". Płytki z dwoma takimi ukłądmai, potwornie szumią. Powód brak synchornizacji ze sobą układów TPA. Niestety kiepska jakość PCB wzmaga ten problem. A przecież to napisane w karcie katalogowej.... (Inny problem to wybór większego wzmocnienia i olanie faktu, że spada wtedy impedancja wejściowa układu TPA a pojemności kondnesatorów na wejściu nie są zwiększone).


            Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
            Z drugiej strony, czego też się nie stosuje a co jest atrakcyjne, to przetwornice do zasilania lamp. Też w diy raczej niespotykane.
            Co do przetwornic to błąd w tym, że nie stosuje się ich we własnych projektach ale rozumiem, że jest wmawiany powszechnie strach przed przetwornicami i to rodzi paniczny strach.... OK no trzeba "czuć" jak one działają ale to nie technologia z Marsa czy z innej galaktyki, ale to wykoane jest przez ludzi.

            Przytoczę jedno powiedzonko - wszyscy u nas w firmie (na uczelni) wiedzą że czegoś nie da sie zrobić a przyszedł ktoś kto o tym nie wiedział i to zrobił.

            Wracając do przetwornic - no tak 100kHz czy 150kHz jak w przedmiotowych wzmacniaczach a w zasadzie już obecnie to ponad 1MHz (4MHz nie dziwi już) to łatwo jest odfilrować a przywięków od tętnień napięć zasilających mamy szans usłyszeć zaś przetwornik czyli głośnik tego nie przetworzy na falę akustyczną. Popatrzcie jeszcze na filtry górnozaporowe w torze audio no one też zbiją te zakłócenia od tętnień napięcia zasilającego lampy. Jedyne czego można się obawiać to interferencji z kluczowaniem wewnątrz układu TPA.

            Ba, złamałem nawet "ostrożnościową" regułę by nie mnożyć niezsychronizowanych ze sobą przetwornic. No i nie stała się katastrofa. Pomijając wpadkę ze stabilnością pętli regulacji napęcie ale to efekt specyfiki narzędzie od TI tam jest pułapka że zmiana elemntów jak wyjciowy kondensator itd nie przelicza uatomatycznie elementów kompensacji. Dodatkowo kliknięcie potrzebne ale dopiero po doprowadzenia do wyświetlenia komunikatu, że margines fazy jest za niski wtedy narzędzie dopiero przeliczy elementy kompensacji. No mój bład w sumie, biję się w pierś - mea culpa. Uspokojenie krnąbrnej przetwornicy i cisza. Ba,dla dowolnej do wyboru częstotliwości taktowania układu TPA.

            No ale jeszcze raz kończąc z przetwornicami - chcieć to móc. A jak widac można. No klasyczny lampiak to zasilanie z przetwornicy wg mnie. Dlaczego - już to podawałem - rozrzut napiecia w sieci energetycznej. Mają napiecie anodowe już rzedu 400 - 450V tylko potegujemy problem rozpiętość napięcia zasilającego układ. Stabilizator liniowy - no ogrom mocy do wytracenia. Zailacz kalsyczny to też układ impulsowy bo prostownik obciążony pojemością przewodzi impulsowo. Tylko takt kluczowania jest niski bo 100 Hz (pełnookresowy, pólokresowy pomijam). No ale brum 100Hz jest cacy a ciche napięcie zasilające i niezależne od tego co w gniazdku to ma byc be? Stablizatory liniowe też szumią....
            No te kilogramy żelazstwa. Po co?

            Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
            Fajnie że znalazłeś dobry zasilacz, masz na rynku zidentyfikowany jakiś dobry impulsowy ale symetryczny?
            Nie szukałem a wziąłem pierwszy lepszy przemysłowy. Bo był ciut za duży od MDR-ów a szafka sterownicza za ciasna..


            Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
            Napisałeś, że TPA mają wejścia symetryczne. Porównywałeś jedno i drugie rozwiązanie pomiarowo? Ma to jakiś realny wpływ na któreś zniekształcenia?
            Wejscia układu TPA są wejściami symetrycznymi. Jedynie nie jest tak dla konfiguracji 4-kanałowej gdzie mostki H kluczy wyjściowych nie są połączone w topologii bridge.
            Nota katalogowa tego scalaka wyraźnie o tym mówi i informuje, że powinny być jednakowe impedancje od strony zacisków ujemnego i dotatniego wejścia symetrycznego. Nawet jak mamy źródło sygnału asymetryczne. Pal licho to że wzrosną zniekształcenia intemodulacyjne wg kary katalogowej ale przecież ta impedancja wejściowa żrodła sygnału decyduje też o wzmocnieniu. Dwie rózne spowoduje że obydwa tory aż do kluczy prądowych będą mieć różne wzmocnienia.

            Nie zmierzyłem bo nie miałem możiwości - zmontowany układ już wymusił asymetrię. "Pająk" albo "gniazdo obcego" jak to czasem bywa to już będą dodatkowe zafałszowania. Ale wariant z nuwusorami zrobię symetryczny i porównam bo to będą bardzo blikie sobie konstrukcje Także ten na heptalach ale będzie mieć inwerter na op-ampach. Symulacje mają wadę bowiem dla opcji symetrycznej jednakowość elementów w symulowanym zafałszuje w kierunku lepszych szacunki THD+N. Symetryzacja będzi osłabiać parzyste hamroniczne a przez to uwypuklać nieparzyste.


            Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
            Czytając o rozrzutach lamp jestem ciekaw, będziesz w stanie wypuścić ten projekt do złożenia przez amatorów bez większej wiedzy?
            Rozrzut lamp. No nie nalezy robć z tego problemu. 20% to różnica zaledwie 1.58 dB. Ledwo ponad próg realnej zauważalności różnicy. A przecież nagrania muzyki mają większe rozrzuty poziomów w obydwu kanałach. Pomieszczeenia z kolumnami nie oferują identyczności drogi fali akustycznej dla obydwu kanałów. Jedyny problem żz rozrzutem to gdy decydujemy się na stałoprądowe sprzężenia a wtedy niestety ale powolna zmiana (dryft) parametrów elektryczny prac podczas pracy staje się problemem. OK jak chcemy symetryzacji by mieć dodatkowy odstęp od szumu i zakóceń to tak dobór " pod kątem jednakowości" jest krytyczny ale nawet dwie triody w jednej bańce jednakowe nie są. Ba mogą sie niejednakowo zestarzeć. I jeszcze jednym zmartwię - lampy to pikuś bo tranzystory mają też rozrzuty i to nawe wieksze. To nie dobieranie elementów ale topologia ukłdowaa ma zniwelować przede wszystkim te rozrzuty. Schemat wnętrza op-ampa chyba pokazuje co potrzeba by to uzyskać. No ale zostawmy na moment elektronike i weźmy kolumny - jak niejednakowo oświetla słoneczko membrany głośników to ich właściwości się rozjadą co jest oczywiste ale rozjada się odmiennie od seibie. Ktoś robi z tego dramat? Przecież to większa zmiana niż wynikająca z niesparowapania lamp, tranzystorów.

            OK te lampki 6E2 niechlujnie wykonane. Trzeba kupić tak 20 - 30 sztuk i wybrać dwie trzy spełniajace wymogi jakościowe. Jeszcze gorzej niz z radzieckim 6E1P czy 6E3P bo tu parametry mniej rozrzucone ale jakość wykonania tragiczna.


            Co do kwestii że złożyć bez problemów.

            Jak będą miał czas to pomęczę testowo przetwornice tak aby nie było niespodzianek. Zresztą ten rezystor 22k pasujący klucz w przetwornicy robi znakomitą robotę w kwestii stbilności i powtarzalności. Działa to od pierwszego od pierwszego kopa po zmontowaniu kolejnego egzemplarza. Generalnie ta konstrukcja jest taka, że jak się nie pomyli elementów i one będą sprawne to odpali to bezproblemowo. Bo chyba tak to ma być dopracowane. A nie że potrzeba długawego opisu co kombinować by zadziało po zmontowaniu..... No i jedno ważne - po to jest prototypowanie by wyłapać problemy i je wyeliminować.


            Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
            Ja czekam szczerze mówiąc na jakiś projekt diy w kl. D który raz, że pozwoliłby na zabawę konfiguracją wzmacniacza - na zworkach, czy dip switchach, żeby poprzełączać sobie tryby pracy i potestować. Coś w stylu płytki ewaluacyjnej :) Niekoniecznie z lampami.
            Zworkologia - OK ale po co? Nie zaingerujemy w "środek chipu". Co chcemy zmieniać? Zastąpienie filtrów wyjściowych perelkami ferrytowymi. OK ale wtedy inny schemat modulacji i od razu wiemy z noty katalogwej że gorszy bo wyższe zniekształcenia. Czyli mamy ustalone że jednak filtr wyjściowy. To że wnosi on górkę w ch-ce częstotliwości ponad pasmem akustycznym to oczywiste a ta górka tym wyższa im wyższa impedancja obciążenia.

            Snubbery te dodatkowe - no są też na płytce ewaluacyjnej. Bez powodu ich tam nie dołożno ponad typową aplikecję tego scalaka. Też można być pewnym że nie pogorszą a poprawią jedynie. Jedna kwestia czy mamy ciąć koszty na maksa w doł ale wtedy też niestety masakrujemy jakość odtwarzanego dżwieku. Wybór taktu układu no już to 'przerobiłem" nie ma sensu sie rozwodzić i testować wiadomo im większa częstotiwośc taktowania tym lepiej dla jakości dźwięku ale gorzej dla sprawności energetycznej układu. No ale tu dodatkowe 5 minut pracy z baterii nie jest istotnym problemem. Wejście symetryczne i asymteryczne - widomo czym się rożnią i co oferują a i tak decydującym będzie to co możemy podłączyć do wzmacniacza, czyż nie?

            Jak już takie eksperymety to lepiej się wykosztować na starcie i kupić ta płytkę ewaluacyjną od TI. Nie będzie to tanie ale bijące jakosćiowo jakieś tam barachło a można się pobawić z tym układem a efektów, rezultatów nie popsuje niska jakość PCB, kondesatory wejściowe X5R itd. To nie jest droga płytka bo wkońcowym rozrachunku wyjdzie to taniej bowiem będą poprawniejsze wnioski z eksperymentów.


            Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
            Z drugiej strony, sporo kolumn diy mają spore wymagania mocowe. Zwyczajnie nikt nie sili się na robienie kolumn wysokoefektywnych, raczej idą projekty pełnopasmowe. No i zaczyna się jazda - moje domowe kolumny najlepiej grały kiedy dostały 1kW napędu. Nie mówię że potrzeba aż tyle, ale jakieś dobrze grające 300W/8R i odpowiednio więcej dla 4R byłoby dla mnie bardzo atrakcyjne.
            Masz może jakieś takie plany?
            Co do kolumn jak się nie wyciska czegoś ponad to co oferuje sam przetoenik to nie ma wtedy patologicznych zwrotnic co generuje problemy. Ba ktoś miał styk z problemem że palili klienci tranzystory. Zamiast tych o prądzie 6 - 7A w końcu "dawał" "motoryzacyjne" o prądzie 150 - 200A. Powód - impedancja kolumny niby 8 omów ale w części pasma akustycznego była ona około 0.6 - 0.8 oma. No ale cudownie grały bo tak wszyscy wokół paplają a potem nic dziwnego, że opinie "bo wzmanciacz nie daje rady je napędzić"...
            .
            Co do mocy wyjściowej moje kolumny (nic specjalnego, nie słucham podstawek do kabli, złotych bezpieczników itd ale słucham muzyki) mające efektywność około 92 dB/1W to przy mocy juz rzędu 2 * 5W to mam zagwarantowaną awanturę z sąsiadami trzy pietra nizej i dwie klatki dalej. W jednym porzednich mieszkań dosłownie 2 * 1.5W mocy maksymalnej wyjścoiwem było za dużo. Te 2*33W to kosmos dla takich kolumm a już miałem okazje mieć styczność z kolumnami Hi-Fi o skuteczności 101 dB/W. Po co tyle watów we wzmacniaczu?

            Super linowość itd przecież to dodatkowy koloryt wnoszony niedoskonałością toru audio nadaje mu charakter.

            Jak ktoś już chce w sumie nagłośnieniówkę to mamy TPA3255. Ale ten układ jest wymagającym co samego PCB. Warto od tazu się pochylić nad dokuemnt post-fiter feeedback. To dodatkowo obniża zniekształcenia i tak "standardowo" niższe od tych oferowanych przez TPA3116. Jak nie potrzeba generatora hałasu to w miejsce TPA3116 lepiej użyć TPA3126.

            Polecam:
            TPA3255 315-W Stereo, 600-W Mono PurePath™ Ultra-HD Analog-Input datasheet (Rev. A) (ti.com)
            TPA324x and TPA325x Post-Filter Feedback (Rev. A) (ti.com)
            LC Filter Design (Rev. A) (ti.com)
            TPA3255EVM User's Guide (ti.com)

            TPA3116D2 15-W, 30-W, 50-W Filter-Free Class-D Stereo Amplifier Family With AM Avoidance datasheet (Rev. G) (ti.com)
            TPA3116D2 EVM User's Guide (Rev. B) (ti.com)
            TPA3126D2 50-W Stereo, Analog-Input, Class-D Audio Amplifier with Low, 15-mA Idle Current and AM Avoidance datasheet (ti.com)


            Wracając jeszcze do tych wejść symetrycznych. Nie widzę na pomiarach niegatywów. Brzmienie jest OK wiele osób dało pozytywną ocenę. Ale na elektrodzie jeden nawiedzony zrobił awanturę że całośc jest do rzyci bo nie ma dodatkowej impedancji dla drugiego zacisku wejściowego identycne do impedancji wyściowej stopnia lampowego. Nie pomogły argumenty że impedancja stopnia lampowego będzie się zmianiać a realna poprawa będzie dla dość dokładnego zrównoważenie tych impdancji (i co peerka i co jak sobie ma to ustawić składacz ukłądu?) . Nie bo dogmat. No cóż z dogmatami sie nie dyskutuje. Tym bardziej jak też twierdził jednocześnie że pozom SNR -85dB to potworny hałas z kolumn słyszalny z daleka i to w dzień przy dość wysokim tle akustycznym wokół mieszkania.


            Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
            Jeden, to projekt diy w kl. D - na razie jesteś chyba pierwszy który się na to szarpnął,
            Nie jestem pierwszy. IMS X8 - Desktop DAC and Amplifier (Review) - Headphone & Earphone Audio & Reviews (hear.audio)


            No i na koniec. Prezentacja ma być też inspiracja dla innych. Ma pokazać że można, że da się. To najważniejsze. Produkcja seryjna to coś innego i jest w pełni przeciwieństwem do idei DIY wg mnie.
            Last edited by STUDI; 05.12.2022, 13:27.

            Skomentuj


              #7
              Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
              Ech, szkoda. To wszystko zrozumiałe, ale jak na zabawkę dla mnie niestety jest drogo, nie jestem w stanie takiego budżetu na hobby przeznaczyć.
              Hmm złe podejście. Mam kolegę, ma inną pasję Jest właściciele dwóch zabytkowych tramwajów, jeżdzących, dopuszczony do ruchu. Nie był z kręgów "zarobionych". nie był i nie jest krezusem. To jego "zabawki" (drugie jego hobby to stare filmy i projektory kinowe - organizował imprezy pod nazwą "Kino w starym tramwaju"). Prezentacja - Łódzka Galeria Transportowa - GTLodz.eu
              Last edited by STUDI; 05.12.2022, 11:37.

              Skomentuj


                #8
                Złe? Nie. Ba, powiedziałbym, że zdrowe. Owszem, można tu pójść zasadą "zastaw się a pokaż się" - tylko że nie jest nic złego w tym, że ludzie mają priorytety w budżecie. Ja też bym wiele rzeczy chciał, ale nie znajdę na nie budżetu. Złe podejście?

                Skomentuj


                  #9
                  Zamieszczone przez siewcu Zobacz posta
                  Złe? Nie. Ba, powiedziałbym, że zdrowe. Owszem, można tu pójść zasadą "zastaw się a pokaż się" - tylko że nie jest nic złego w tym, że ludzie mają priorytety w budżecie. Ja też bym wiele rzeczy chciał, ale nie znajdę na nie budżetu. Złe podejście?
                  No ale takie przecwstawianie idące w skrajności to niestety samoograniczanie się. Dlaczego zastaw się? Nie ma nic pośrodku? Czerń i biel tylko? A gdzie cała skala szarości? Jak się zafiksujesz że się nie da, że tylko problemy że nie stać itd to braknie Tobie chcęci na to rozwiązanie problemu tych barier. Nawet gorzej mozesz nie zauważyć szans na to by je obejśc. Toż to droga do potulnego konsumenta idacego kupować byle jaką masówką zgodnie z "nakazem" w reklamach. Ci co potrafia sie z tej samonapędzającej sie spirali wpadania w marazm wyrwać osiagają sukces.Szklanka do połowy napenioa wodą.Ty co widać po Twoim poście powiesz jak pesymista że tylko do połowy pełna. Optymista powie że aż do połowy w niej wody. Nie, nie mam fabryczki banknotów NBP. Na tanie to stać tylko bogatych, biednych nie stać. Jak starannie przemyślisz te słowa to przyznasz rację ze to prawda w tym powiedzonku. Policzyłeś kiedykolwiek ile razy więcej kasy tracisz na tanich produktach? Nie wiem jak można bardziej zmotywować do tego by jednak zmienić nastawienie i jednka wyrwać się z tego niedasizmu.

                  W tej wkestii z mojej strony EOT.
                  Last edited by STUDI; 05.12.2022, 13:05.

                  Skomentuj


                    #10
                    Zamieszczone przez STUDI Zobacz posta
                    Co do kolumn jak się nie wyciska czegoś ponad to co oferuje sam przetoenik to nie ma wtedy patologicznych zwrotnic co generuje problemy. Ba ktoś miał styk z probleme że palil klienci trnazystory. Zamiast tych prądzie 6 - 7A w kocu "dawał" "motoryzacyjne" o prądzie 150 - 200A. Powód - impedancja kolumny niby 8 omów ale w części pasma akustycznego była ona około 0.6 - 0.8 oma. No ale cudownie grały bo tak wszyscy wokół paplają a potem nic dziwnego że opinie bo wzmanciacz nie daje rady je napędzić....
                    Bez przesady :)
                    Mam nominalnie 4omowe co daje jakieś 3 z dobrym hakiem minimum.
                    Na basie mam wprawdzie 2 ośmiocalowe, ale jednak ciche głośniki, nominalnie subwooferowe - razem jakieś 300W w obudowie zamkniętej. I one prąd lubią. I całkiem sporo takich kolumn u kolegów. Mam w tej chwili jakieś stozhakiem watów - klasa AB na +/-36VAC ze wzmacniacza i on się trochę kończy.
                    Po podłączeniu wzmacniacza dużej mocy, dynamika jaką było słychać była nietrywialna. To tak z moich ubogich doświadczeń.
                    Zamieszczone przez STUDI Zobacz posta
                    Hmm złe podejście. Mam kolegę, ma inną pasję
                    Słyszałem o tym. Ale ja w taką skalę nie pójdę. Muszę ten mój złoty środek przesunąć w mocno uboższe rejony.
                    Last edited by Micwoj; 05.12.2022, 13:08.

                    Skomentuj


                      #11
                      Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
                      Bez przesady :)
                      Mam nominalnie 4omowe co daje jakieś 3 z dobrym hakiem minimum.
                      No ale posiadane u klientów tego wytwórcy hybrydy niestety to miało miejsce. Spartolonych zwrotnic jest całkiem sporo w fabrycznych konstrukcjach. To przecież wadliwy produkt no ale "kultowy" i "polecany".....

                      Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
                      Na basie mam wprawdzie 2 ośmiocalowe, ale jednak ciche głośniki, nominalnie subwooferowe - razem jakieś 300W w obudowie zamkniętej. I one prąd lubią. I całkiem sporo takich kolumn u kolegów. Mam w tej chwili jakieś stozhakiem watów - klasa AB na +/-36VAC ze wzmacniacza i on się trochę kończy.
                      Po podłączeniu wzmacniacza dużej mocy, dynamika jaką było słychać była nietrywialna. To tak z moich ubogich doświadczeń.
                      Też chcałbym mieć problem że wzmacniacz za słaby.
                      Jednak problemem jest to że za głośno przy małej mocy. No jest niedosyt jak jednak chcesz poczuć muzykę. Jednak te 2 * 20 - 25W wystarczy by na dłuższą metę było to męczące. ...
                      Last edited by STUDI; 05.12.2022, 13:12.

                      Skomentuj


                        #12
                        Zamieszczone przez STUDI Zobacz posta

                        No ale takie przecwstawianie idące w skrajności to niestety samoograniczanie się. Dlaczego zastaw się? Nie ma nic pośrodku? Czerń i biel tylko? A gdzie cała skala szarości? Jak się zafiksujesz że się nie da, że tylko problemy że nie stać itd to braknie Tobie chcęci na to rozwiązanie problemu tych barier. Nawet gorzej mozesz nie zauważyć szans na to by je obejśc. Toż to droga do potulnego konsumenta idacego kupować byle jaką masówką zgodnie z "nakazem" w reklamach. Ci co potrafia sie z tej samonapędzającej sie spirali wpadania w marazm wyrwać osiagają sukces.Szklanka do połowy napenioa wodą.Ty co widać po Twoim poście powiesz jak pesymista że tylko do połowy pełna. Optymista powie że aż do połowy w niej wody. Nie, nie mam fabryczki banknotów NBP. Na tanie to stać tylko bogatych, biednych nie stać. Jak starannie przemyślisz te słowa to przyznasz rację ze to prawda w tym powiedzonku. Policzyłeś kiedykolwiek ile razy więcej kasy tracisz na tanich produktach? Nie wiem jak można bardziej zmotywować do tego by jednak zmienić nastawienie i jednka wyrwać się z tego niedasizmu.

                        W tej wkestii z mojej strony EOT.
                        No i właśnie tu jest w błędzie. I to bardzo dużym. Choćby z tą szklanką... Optymista widzi w połowie pełną, pesymista w połowie pustą a realista widzi pół szklanki. Ja widzę pół szklanki. Mam się bawić w pożyczanie kasy dla przyjemności? Nie, dziękuję, wolę poczekać i odłożyć, żeby mieć na kupno. Między innymi dlatego, że biednego nie stać na tanie rzeczy(choć nie wiem czy w tym przypadku ma to zastosowanie - wybór sprzętu jest bardzo duży, na pewno da się taniej na tym samym poziomie mieć wzmacniacz, a że inny to osobna sprawa). Nie ma kasy? Jego sprawa, ja tam w portfel patrzeć nie będę, ale wiem, że ludzie mają różne koszty życia i różne wydatki. Nie zapominaj, że nie wszyscy się od razu nastawiają negatywnie, bo czasem wynika to ze zwykłej matematyki.

                        Skomentuj


                          #13
                          Zamieszczone przez STUDI Zobacz posta
                          No ale posiadane u klientów tego wytwórcy hybrydy niestety to miało miejsce. Spartolonych zwrotnic jest całkiem sporo w fabrycznych konstrukcjach. To przecież wadliwy produkt no ale "kultowy" i "polecany".....
                          A to fabryczne jakieś co w zwarciu działają? Że ktoś w domowych pieleszach takie popełnił łącząc czerpiąc wzorce od co poniektórych jutubowych infułenserów, to bym się nie dziwił, ale fabryczne?
                          Przepraszam za offtop.
                          Zamieszczone przez STUDI Zobacz posta
                          Jednak problemem jest to że za głośno przy małej mocy. No jest niedosyt jak jednak chcesz poczuć muzykę. Jednak te 2 * 20 - 25W wystarczy by na dłuższą metę było to męczące. ...
                          Mam i takie maluchy 20 watowe, nawet całkiem przyjemnie grające, ale to nie to...

                          Skomentuj


                            #14
                            Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
                            A to fabryczne jakieś co w zwarciu działają? Że ktoś w domowych pieleszach takie popełnił łącząc czerpiąc wzorce od co poniektórych jutubowych infułenserów, to bym się nie dziwił, ale fabryczne?
                            Przemysłowe tak. Tani MDR-100-24 (100W, 24V) przechodzi w tryb stałego natężenia prądu - to będzie 105-150% znamionowego maksymlanego natężnie wynoszącego 4A w tym modelu. Nawet jest nieco za szybki w wykrywaniu przeciążenia / zwarcie (kiedyś sie przekonałem, że jednoczesne załączenie styczników wykrywał zasilacz jako przeciążenie i klekotały one - wystarczyło dać przesunięcia czasowe załączania kazdego z nich - wygodne było o 100ms i już był spokój - niby 2W na podtrzymanie stanu załączenia stycznika ale zmiana stanu a wyłącozne na załaczony to nawet do 50W poboru mocy przez cewkę stycznika) ale nie popsuje go zwarcre.

                            Inne mogą mieć ograniczenie prądowe, które po przekrozeniu zmniejszają natężenie prądu. Potem próbkują czy jest zwarcie i ponownie startują, jednak opcja wejścia w tryb stałego natężenia prądu jest najbardziej typowym rozwiązaniem. Czasem może być wymaganym odłączenie zasilania wyjścia a przywrócenie jego dopiero po manualnym zresetowaniu błędu.

                            Jak już to dla powyższych wzmacniaczy i 8 omowych kolumnach srawdza się taki niedrogi zasilacz: LRS-100-24 MEAN WELL - Zasilacz: impulsowy | modułowy; 108W; 24VDC; 4,5A; OUT: 1; 340g; 90% | TME - Części elektroniczne (dla 4 omów to taki: LRS-150-24 MEAN WELL - Zasilacz: impulsowy | modułowy; 156W; 24VDC; 6,5A; OUT: 1; 480g; 89% | TME - Części elektroniczne ).

                            Dodanie w szereg z obciążeniem indukcyjności spowalnia narastanie natężenia pradu w warunkach zwarcia a to daje czas na zareagowanie zabezpieczeń nadprądowych. Wystarczą pojedyncze mikrohenry przy natężeniach o kilku, kilkunastu amperów. Zresztą ten TPA3116 jest kutecznie zabezpieczony pred zwarciami o ile w obwodzie będzie indukcyjność większa od 1 mikrohenra. Ba jest zabezpieczony że jak podlączymi śrubokręt zamiaist głośnika to śrubokręt nie ucierpi.

                            Ale na jedno jest czuły ten TPA. Pojawienie się przepięcia (poza zakres podany w karcie katalogowej) na wyjściu od innego źródła napięcia. Dlatego w tym drugim wzmacniaczu dałem zabezpieczenie w postaci diody odcinajacej ujemne przepięcie jakie się pojawi z chwilą wyłączenia zasilania wzmacniacza. Proszę spróbować przenalizować co będzie w ukłądzie przy oczku magicznym jak zaniknie napięcie zasilania. Podpowiedź - kondensator podtrzymje napięcie niczym bateria a diody to 'zawory". To pouczająca lekcja bo uświadamia często to o czym niektórzy konstruktorzy amatorzy (choć nie tylko amatorzy ale konstruktorzy producentów sprzętu na rynek komercyjny) zapominają i lekceważą. To przepięcie widać jak się podepnie oscyloskop do wejścia układu sterujaćego oczkiem magicznym bez tej diody i oczyiscie odłoczonym od uładu TPA. .


                            Zamieszczone przez Micwoj Zobacz posta
                            Mam i takie maluchy 20 watowe, nawet całkiem przyjemnie grające, ale to nie to...
                            Kwestia wielkości pomieszczenia i skuteczności głośników. Odczucie głośności nie zależy liniowo od mocy doprowadoznej do głośnika a logarytmicznie.
                            Zgodzę sie że czasem potrzeba "przyłojenia" bo samtego doświadczam ale jednak na dłuższe słuchanie to jednak za duża głośność męczy. Owszem tło akustyczne otoczenia jest istotne w ocenie dynamiki.
                            .
                            Last edited by STUDI; 05.12.2022, 17:00.

                            Skomentuj


                              #15
                              Jednego męczy a innego nie. Tu już zaczynają się kwestie mocno subiektywne...

                              Ale w sumie to dlaczego akurat ten TPA?

                              Skomentuj


                                #16
                                Zamieszczone przez siewcu Zobacz posta
                                Jednego męczy a innego nie. Tu już zaczynają się kwestie mocno subiektywne...
                                To nie ma nic z subektywna oceną brzmienia, Po prostu głośne granie wcześni czy poźniej zmęczy. Nie ma co tu dopatrywać się dodatkowej ideologii. PRzynie co niższej głośności jest w sumie strefa komfortu.
                                Nie tlyko dżwięk, ale też wzrok (za jasno to niedobrze, temperatura itd - za głośno to uszkadzasz słuch, za jasno to uszkadzasz wzrok....).

                                .
                                Zamieszczone przez siewcu Zobacz posta
                                Ale w sumie to dlaczego akurat ten TPA?
                                W sumie to z nowych ukladów to mamy układy Merus i nieco starsze Philipsy.
                                Starszych konstrukcji nie brałem w ogołe pod uwagę. Ta różnica w czasie to ogromna przepaść w stosunku do nowych. W zasadzie to czekać aż zawita tu na codzień GaN czy SiC czyli albo kluczowanie w dziesiatkach MHz albo dziesiatki kilowatów przy ekstremalnie wysokiej sprawności energetycznej. .

                                Philips wypada "na papierze" gorzej od tych TPA. No coż starsze opracowanie. W zasadzie to można tylko pozostawić do rozważenia te układy Merus.
                                jednak jest jeszcze inna kwestia. Obudowa układu. Obudowa TSSOP jest jeszcze bardzo łatwą do polutowania amatorsko. Poprawne przylutowanie wykona się szybciej od przylutowania ukłądu w obudowie DIP (THT) z tą sama liczbą nózek. Obudowy QFN choć nie powinny być takimi co się ni da bez specjalistycznego wyposażenia polutować to jedna wymagałyby wczęsnieszego treningu. W przypadku TSSOP jest to łatwizna tylko trzeba nie obawaić sie zachlapania cyną wszystkich wyprowadzeń a nawet do tego doprowadzić. Tasiemka - plecionka załątwie problem ale też pomaga napięcie powierzchniowe samego lutowia. Owszem PCB ma mieć soldermaskę.

                                Jak już jesteśmy przy TPA. Najpier seria TPA3118, 3116, 3130. Ten ostatni to trochę za mało mocy choć na codzień korzystam ze starocia zmontowanego te 20 late temu na szybko "na kolanie" czyli wzmanciacza lampowego w układzie Super Triode Connection na EF80 + ECL86 plus podwójne oczko magiczne EM83. Moc limitowana trafami TG2.5 to około 2 * 2.3W. i na co dzień wystarcza czy to do TV do radia czyli jakiego tła w mieszkaniu .A i basu mu nie brak mimo że to tylko TG 2.5 ze starego telewizora Neptun 413/613.
                                .
                                Wariant TPA3118 ma powerpada skierowanego do dołu czyli do PCB. Ten powar pad ma być przylutowany do pola masy. I tu pojawi sie inny problem. OK, bardzo duże metalizowane przelotki nałożenie lutowia i topnika przed przyłozeniem układu. Ale wskazanym jest użycie podgrzewanej płyty. Wersja 3116 ma power skierowany ku górze więc radiator połączony galwanicznie z maszą jest czymś łatwym do montażu, tym bardziej że nawet nie trzeba nieczego dobierać, docinać, frezować bowiem jest dostępny radiator zamawiony przez TI do płytej EVM z tymi układami a który trafił do regulanej oferty producenta raidaitorów. Ma on miejsce dla umieszczenia pod nim kondensatorów odsprzężenia zasilania możliwie jak najlbiżej układu i bez blokowania sobie miejsca dla doprowadzania ściezek zasilania cześcy wyjściowej / mocy tych scalaków. tu dodam że jest radator dla mocniejszej serii TPA3245, TPA3251 i TPA3255 z powerpadem skierowanym ku górze. .

                                Jest też rodzina bardziej zaawansowanych ukladów. TPA3244, TPA3245, TPA3250, TPA3251 i TPA 3251. Układy TPA3244 i TPA 3250 to znowu ten power pad skierowany do dołu.
                                Posotają wiec TPA3245, TPA3251 i TPA3255. W sumie to TPA3245 jest nastarszym opracowaniem a wybór to tlyko kwestia jaką maksymlaną mocy wyjściową chcemy mieć. W stosunku do serii TPA3116 pomijając lepsze nieco parametry dotyczące zniekształćeń to aplikacja tego układu jst bardziej złożona. Dodatkowe napiecia zasilania. NO i jak chcemy mieć duża moc wyjściową to jednak pojawiają się wymagania co do PCB. Zdecydowanie już 70um miedzi. Wskazanym jest zastosowanie tego rozwiązania post-filter feddback (płytki EVNM nie mją go zmontowanego ale jest miejsce na elementy tej pętli dodatkowego sprzężenia zwrotnego.

                                Użycie TPA3251 dla napięcia zasialania 24 - 30V to w sumie większe PCB, wiecej elementów. Bo zmiana mocy z 2*33W do około 2*50W to wzrost mocy wyjściowej jest praktycznie znikomy. Co innego jak sie zdecydujemy się na moce 2*100 czy 2*150W. Ale wtedy inne PCB. Ścieżki muszą mieć zdolność przenieść prądy o dużym natężeniu i nie stanowić duzej indukcyjności przypadku zasilania. Błąd na tym poziomie plus oddalenie kondensatorów odsprzężenie rodzi problemy, uklad potrafi wyzwolić swoje zabezpieczenia podczas odtwarzania muzyki przed osiąganiem przesterowania - ale tu podkreślam nieoptymalny layout PCB, jakość laminatu itd.

                                Dość technikaliów. To już nowoczesne uklad, mają już różne schematy modulacji (do wyboru) - zoptymalizowane pod kate sprawności energetycznei oraz jakości dżwięku. To produkty firmy Burr-Brown przejetej przez Texas Instrument a specjalizującej się wczęsniej i obecnie nie tylko w precyzyjnych układach (wzmacniacze izolacyjne, klucze analogowe, wzmaczniacze pomiarowe itd) ale też spechalziują się w wysokiej klasy podzespoły audio. Walory brzmieniowe. Na jednej z imprez jednej z grup fanatyków sprzętu audio moduły na TPA z Alliexpresu dorównały wielu kultowym modelom sprzętu fabrycznego i miały lepszą sednią oceną niż wzmacniacz DIY na układach Ice Power. Porównania na róznych zestawach głośnikowych nie tlyko podmiany wzmacniacz robione "na ślepo" czyli oceniajacy nie widzieli co gra. Autor tego ostatniego projektu przy innej okazji stwierdził ze układy Merus jednak w porówaniu do Ice Power lepsze. Jednak ten jego wzmacniacz to już ma swoje lata i został się w sumie z przyzwyczajenia i sentymentu do swoich konstrukcji i dalego został na t imprezę zabrany (opócz sal zaprosoznych producentów, sprzętu Vintage to była sala grupowiczów i ich konstrukcji). .

                                Filtr LC robi górkę to raz ale ogólna ocen jest taka że te TPA3118 czt TPA3116 dają mocno szczegółowy dżwięk. Niestety nie wybaczają one niskiej jakości żrodła sygnału. Bezlitośnie to "pokażą". Dobrze zaaplikowanym w zasadzie na ma co zarzucić Producent poprawił technologię procesu wykonania tego chipu, dodatkowo obniżył zarówno straty mocy na kluczach prądowych oraz uzyskała zmijszenie zniekształceń. (producent dodał też inne częstotiwości kluczowania mające zastosowanie tam gdzie sprawność energetyczna jest krytyczną cechą. Układ w tej wersji to TPA3126 w pełni zgodny w doł z TPA3116. Wystarczy przelutować by zrobić upgrade.

                                Odrzucam argumenty tracące "audiofilią" że to dno, żle gra bo układ XXXXX to audofilski jest itd (temat rzeka pełny ujawniania niekompetencji i ignorancji u tych co wierzą jedynie w dogmaty a wyniki pomiarów ingorują). Postęp w elektronice jest tak szybki że i te TPA to już starociami są i można sie spodziewać wprowadzenia na rynek czegoś nowocześniejszego ale wysoce prawdopodobnym będzie już brak wejść analogowych. (<MODE OT ON> Szkoda bo jednaka Burr-Brown ze swoimi DACami PCM to niska klasa w porównaniu z ESS Sabre - bo Burr-Brown nie uparał się z trzaskiem na starcie i końcu odtwarznia a w tej kwestii chociażby te ES9038Q2M bije go. Ba z kart katalgowych usunął podawaną cechę - odtwarzanie bez trzasku na początku. Niestety ta wada układów TI/BB w moim przypadku dyskailifikuje je do zastowana jako DACa do projektów jak Moodeaudio, Volumio niestety stuk przy przejsćiu z utworu na utwór to porażka, tekże na starcie odtwarzania. Gapless jest warunkiem kniecznym oznania odtwarzacza za nadajacego sie do uzycia. Juz pomijam przepaść w eliminacji jittera w porównaiu do ESS Sabre. <MODE OT OFF>).

                                Z mojej strony to rozważałem zastosowanie TPA3251. Jednak zaważyły proste kwestie. Zasalcz 24V jest za grosze dostępny i jest w płeni odporny na zwarcia, śmietnik w seci energetycznej. Jak pisałem moc już rzędu 2*20 - 25W jest wystarczajaca u mnie do bardzo głośnego grania blisko w sumie uciążliwego hałasu. Układ TPA3116 to mniej elementów dodatkowych napięc to mniejsza płytka. Ostaczenie padło na TPA3116. (TPA3126 wtedy był nie do kupienia.....). Oczywisće też argumentem za było to że znane, wiec wiadomo czego się spodziewać po nich.

                                A na koniec tak gwoli wyjaśnienia lampy są bo sentyment. Trafo głośnikowe psuje wszystko we wzmacniaczu lampowym. Aby się go pozbyć to hybryda. Jak hybryda to czemu nie klasa D?
                                Last edited by STUDI; 06.12.2022, 08:22.

                                Skomentuj


                                  #17
                                  Cześć,

                                  Zamieszczone przez STUDI Zobacz posta
                                  To tyle. Teraz czas na opinie także krytyczne.
                                  No niestety moja będzie krytyczna.
                                  Ale zacznę od pozytywnej rzeczy :) oczko magiczne to mi się podoba w tym projekcie :)

                                  Po za tym zrobiłeś klasyczną "hybrydę" gdzie lampa została doklejona na silę i dostarcza wzmocnienie które jest zupełnie nie potrzebne.
                                  Nawet specjalnie nie da się lamp wyeksponować żeby chociaż ładnie świeciły i wyglądały bo innej funkcji tutaj nie mają.

                                  Jeśli widział bym sens połączenia lampy + klasy D na scalaku to użył bym jej do poprawy a nie psucia. Żeby ta lampa skoro już jest pełniła jakąś użyteczną funkcje.
                                  Potencjał jest spory bo te wzmacniacze nie mają sprzężenia zwrotnego po filtrze i można by to zmienić używając lampy uzyskując znaczną poprawę parametrów .
                                  Innym pomysłem na wykorzystanie lamp mogło by być zbudowanie wzmacniacza w stylu UCD gdzie komparator był by zrealizowany na lampach :)
                                  Oczywiście nie warto się w to bawić dla jakiegoś brzmienia, praktyczne to to też nie jest chociażby dlatego, że żarzenie lampy skutecznie ubije podstawowe zalety klasy D jaką jest sprawność i małe wymiary :)
                                  Ale dla fanu i nauki można zrobić wszystko :)

                                  Kolejną sprawą są pomiary. Krótko, pomiar klasy D jest nieco bardziej skomplikowany ze względu na obecność nośnej na wyjściu.
                                  Pomiar powinien być wykonany przez specjalny filtr AES17 i bez takiego filtru podłączanie tego wzmacniacza bezpośrednio do wejścia karty/interfejsu nie jest dobrym pomysłem.
                                  Tak czy siak rezultaty które pokazałeś jak by na nie nie patrzeć są kiepskie.

                                  No i projekt płytki. Na rynku jest sporo wzmacniaczy na tych kostkach ale tylko kilka które osiągają naprawdę dobre rezultaty. Co je odróżnia to między innymi projekt pcb.
                                  Diabeł tkwi jak zwykle w szczegółach.
                                  Twój projekt jest kiepski i to na pierwszy rzut oka. Umiejscowienie kondensatorów elektrolitycznych to pierwsza rzecz jaka przykuwa uwagę.
                                  Porównaj swój projekt z notą katalogową i zastanów się dlaczego producent umieścił te kondensatory po stronie mocy i bezpośrednio przy kostce.
                                  I przeanalizuj jak będą płynąć prądy w twoim przypadku i zastanów się dlaczego nie jest dobrym pomysłem aby płynęły po stronie małosygnałowej

                                  Włożyłeś sporo pracy w ten projekt. Czasami jednak warto wcisnąć pauze.

                                  Skomentuj


                                    #18
                                    Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                                    Cześć,
                                    Po za tym zrobiłeś klasyczną "hybrydę" gdzie lampa została doklejona na silę i dostarcza wzmocnienie które jest zupełnie nie potrzebne.
                                    Nawet specjalnie nie da się lamp wyeksponować żeby chociaż ładnie świeciły i wyglądały bo innej funkcji tutaj nie mają.
                                    Nuwistorów nie da sie wyeksponować by widać jak się zarzą. .
                                    Co do drugiego na heptalach. Czy rzeba je wykaponować? Bo w tej kwestii to jest niemało przeciwników kontrukcji wmacniaczy w pełni lampowych z lampami na wierzchu.
                                    Da się wyeksponować lampy. Inny radiator i podstawki lamp na drugą stronę płytki i nie ma problemu jak ktos koniecznie musi widzieć non stop bańki lamp wystawione ponad górna pokrywę obudowy..

                                    Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                                    Potencjał jest spory bo te wzmacniacze nie mają sprzężenia zwrotnego po filtrze i można by to zmienić używając lampy uzyskując znaczną poprawę parametrów .
                                    Ujemne sprzeżenie zwrotne te uklady jednak mają. Tyle że nie obejmuje ono wyjściowego filtru. Nazwa dla połączeń "przerwanych" na poniższym schemacie ale logicznie połączonych nazwami sygnałów z jakzę znaczącym skrótem _FB na końcu jak feedback. No bo co robią rezystory połączone z wejsćiami wzmacnciacza róznicowego połączne z parą róznicowych wyjść tego układu dla toppologii pracy jako dwa kanały bridge stereo?




                                    Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                                    Innym pomysłem na wykorzystanie lamp mogło by być zbudowanie wzmacniacza w stylu UCD gdzie komparator był by zrealizowany na lampach :)
                                    Oczywiście nie warto się w to bawić dla jakiegoś brzmienia, praktyczne to to też nie jest chociażby dlatego, że żarzenie lampy skutecznie ubije podstawowe zalety klasy D jaką jest sprawność i małe wymiary :)
                                    Komparator na lampach? Serio? Strasznie powolnym by był aby nadał się do wzmacniacza audio w klasie D wyoskiej jakośc. Lampy to neistety małe wzgłednie natężenia prądów, małe transkonduktancje. To oznacza duże wartości w komparatorach a w połączeniu z duzymi pojemnosćiami pasożytniczymi lamp oznacza mała szykość narastania zboczy szygnałów cyfrowych. Inny problem to sprzeżnie staloprądowe, dryfty i rozjazd parametów lamp. Na koniec mała szybkość to prosty schemat modulacji. Wszytko razem do kupy to niestety oznacza że nie ma szans na poprawę tą drogą jakości dźwięku.

                                    Proszę nie brnij - widzę że wiedza o lampach teoretyczna i praktyczna jest niestety niewystarczająca. Zapytam inaczej czy próbowałeś kiedyś zrobić chociażby tylko przerzutnik Schmitta na lampach by dawał ostre prostokątne ipulsy o częsottliwści na przykład 500 kHz? Choćby w SPICE'u a nawet nie w realu?

                                    Lampa pzy doborze punktu pracy może dać specyficzne, pożadane widmo THD czyli dominacja 2 harmonicznej bo tej niasz zmysł cłuchu nie odbiera jako zniekształcenia. Zresztą dla alikwotów nasz słuch ma ciekawe cechy. Np.tracii zdolność kierunkowowść dla takiej kombinacji tonów.
                                    To poziom THD będzie wsumie prawie liniową funkcja wysterowania lamp.


                                    Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                                    Kolejną sprawą są pomiary. Krótko, pomiar klasy D jest nieco bardziej skomplikowany ze względu na obecność nośnej na wyjściu.
                                    Pomiar powinien być wykonany przez specjalny filtr AES17 i bez takiego filtru podłączanie tego wzmacniacza bezpośrednio do wejścia karty/interfejsu nie jest dobrym pomysłem.
                                    Filtr takowy był. Specjalnie zmontowany do pomiarów. Wzrowoany na jednym z dokuemntów TI powiazanych z ich układami wzmanciaczy klasy D. Inny wzór to publikacje dt pomiarów urządzeniami firmy Quant Asylum.

                                    Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                                    Tak czy siak rezultaty które pokazałeś jak by na nie nie patrzeć są kiepskie.
                                    Konkretnie co jest złego i z uzasadniem oraz porównaniem.

                                    A te dywagacje nt poboru prądu przez żarzenia lamp. Ale jakie to ma znaczenie dla urządzenia zasilanego z sieci energetycznej? Sprawnośc układ to owszem mały radiator. Nic poza. Szukanie wad by tylko by je jakieś na siłę znaleźć nawet jak nie są wadami?

                                    Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                                    Twój projekt jest kiepski i to na pierwszy rzut oka. Umiejscowienie kondensatorów elektrolitycznych to pierwsza rzecz jaka przykuwa uwagę.
                                    Porównaj swój projekt z notą katalogową i zastanów się dlaczego producent umieścił te kondensatory po stronie mocy i bezpośrednio przy kostce.
                                    I przeanalizuj jak będą płynąć prądy w twoim przypadku i zastanów się dlaczego nie jest dobrym pomysłem aby płynęły po stronie małosygnałowej
                                    Błąd, krytycznym jest odsprzeżenie i dwie pary kondensatorów są umieszczone jak najbliżej wyprowadzeń układu TPA - zaislania i mas kluczy prądowych To one muszą zamknąć jak najkrótszą drogę dla impulsów o wysokiej częstotliwości.Tak samo kondensatory bootstrapu bo on decyduje o możliwości wysterowania bramek górnych kluczy prądowych (koneicznym jest napięcie wyższe od napięcia zasilania tego układu).

                                    Zaczynamy porónia by nie być gołoslownym.

                                    Na płytce EVM są tylko dwa takie kondensatory elektrolityczne, dość daleko od samego układu TPA (nic dziwnego radiator to źródło ciepła a ciepła te kondensatory nie lubią).

                                    Aby nie było to same tylko słowa to zamieszczam fragmenty dokumentacji płytki ewaluacyjnej dla TPA3116:



                                    Ora jeszcze ogołny widok tej płytki bo daje to lepsze rozeznanie w wymiarach i odległościach:


                                    Gdzie te bardzo blisko kondensatory elektrolityczne w zasilaniu?. Jakoś tż niespecjalnie sie do nich "przyłozyli" - co innego te odsprzężenia są bardzo blisko wyprowadzeń zaislania ukladu i stąd specjalny profil radiatora przedująćy miejsce na nie. Zresztą nawet w karcie katalogowej nie podają szczeogólnych kryteriów co do tych kondensatorów. I sumie nic dziwnego one nie są "elektrownią" jak to sie uważa, szczegołnie jak zasilamy z zasilacza impulsowego bardzo szybko reagujacego na chwilowe zmiany poboru prądu. .

                                    A teraz poczytajmy wkarcie katalgowej TPA3116 o odpsrzęganiu tego układu w kwestii projektowania layoutu PCB:



                                    Najpierw mamy ogolne info że kondensatory odspęgające o dobrych własnosciach dla wysokich częstotliwościach nalezy umieścić mozliwie blisko końcówek PVCC (to te zasilania wyjściowych kluczy prądowych) oraz dla AVCC a to wyjście wewnętrznego stsbilizatora napiecia (7V). Kolejne zadnie mówi o bulk kondensatorach To nie są opsrzęgajace a zawsze to pojęcie odnosi się do bloku kondensartorów elektroliczych na liniach zaislających dodatkowych do odpsprzgąjacych. To zdanie też nie stawia szczególnych wymogów poza zaleceniem aby było blisko. Nie ma słowa o jakości tych konednasatorów. Wystarcza 100 uF według producenta (tak tylko tyle wystarcza, szpila dla tych co budują baterie po kilkaset milifaradów myśląc że to doda mocy zasilania). Na koniec mamy odsprzegające i tu mamy dłuższą rozpiskę - to jakieś 2/3 tekstu. Jak najlepiej "umasione", jak najkrótsza droga dla zamknięcia pętli prądowej. Para kondensatorów ceramicznych pierwszy dobrej jakości dla wysokich częstotliwościach o pojemnosći od 220pF do 1nF. Kondensator ceramiczny z dielektrykiem C0G którego pojemnosci nie zależy od napięcia, nie wykazuje pęlti histerezy jak ferroelektyczne to aż nadto z zapasem spełnia posrawione wymogi. Drugim to kondensator dobrej jakości dla średnich częstotliwości (nie średnich w rozumieniu pasma akustycznego ale tego się trzeba domysleć - wszak mamy układ impulsowy) o pojemności od 100 nF do 1uF. Kondensatory ceramiczne MLCC maja ekstremalnie wręcz niskie wartości ESR. Na płytce ewaluacyjnej mamy parę 1nF C0G i 100nF X7R. Obydwa o rozmiarze 0603 u mnie to rozmiar 0805 co oznacza zawsze generalnie lepszy dielektryk i niższą wartość ESR przy tej samej pojemności oraz napięciu pracy. Jako elektrolity na ewaluacyjnej są tylko dwa 220uF zwykłe aluminowe serii FC firmy Panasonic - impedancja przy 100kHz to 85 miliomów zaś maksymalny prąd przemienny to 730 mA. U mnie sa dwie baterie po trzy 330 uF każdy o impedancji przy 100kHz równej 60 miliomów i maksymalnym prądzie przemiennym 1.19A - trzy równolegle to 20 miliomów i 3.57A. "Trochę" lepiej niż na płytce ewaluacyjnej. No OK mogłem dać Panasonica nie Nichicona - kilkukrotnie nizsze ESR i możliwość chwilowego przepuszczenia 4.4A prądu przemiennego. No trochę droższy 16.35 PLN kontra 5.15 PLN za sztukę ale kto inny zdaje się narzekał, że za drogo więc sam nie wiem.....

                                    Jest jedna masa układu TPA na dwóch warstwach. Nie ma tu w poblizu układu TPA czegoś takiego jak masa sygnfałowa. Na siłę strona przwległa do pinów wyjsćówych układu ale tam po drugiej stronie laminatu są jumpery i są dwie ścieżki oddzielnych mas, które dopiero są dwoma oddzielnymi dla każdego z kanałów masami sygnałowymi.Po tej stronie układu TPA nie ma "prądowych" wyprowadzeń.

                                    Końcówka ujemna każdego z tych kondensatorów 330uF ma dobre przejście na drugą powierzchnię masy. Teochę przelotek jest. Pierwszy z każdej trójki nie jest dalej niż na płytce EVM. Ta bateria trzech kondensatorów ma niższe wypadkowe wartości ESR i ESL niż ten jeden na płytce ewaluacyjnej. Rezystancje i indukcyjności ścieżek przed tymi kondensatorami )od storny zaislacza) już nie są istotne bo i tak mamy załączanie zasilania przekaźnikiem, gniazdo zasilania, kabelek do zasilacza. W sunie to w miejsce tych SMD można dać śmiało przewlekane THT, są wytrzymalsze mechenicznie i mają ciut lpesze ESR od wersji SMD - dość delikatnej pod kątem przeciążeń mechanicznych - bardzo łatwo jest oderwać wyprowadzenia. Ale i tak przelotek trzeba dać bo jeden otwór nawet metalizowany to nieco za mało. .



                                    Zamieszczone przez raven1985 Zobacz posta
                                    Włożyłeś sporo pracy w ten projekt. Czasami jednak warto wcisnąć pauze.
                                    Bo?

                                    Last edited by STUDI; 06.12.2022, 21:25.

                                    Skomentuj


                                      #19
                                      Te filtry to niestety ale pieknie poprawiają osiagi. Widać to na poniższych wykresach zależności THD od częstoliwośći.



                                      Te ząbki w dół to efekt ostrego filtrowania. No bo dla około 6.5kHz druga hmroniczna to 13kHz ale trzecia to już 19.5kHz wiec kolejny punkt pomiarowy to trzecia i wyższe harmoniczne wycięte filtrem. Wartość "poprawina". To ten najbardziej widzoczny ostry zjazd w dół. Inne to np. 4kHz - czyl 8, 12, 16, 20, 24kHz kolene hamroniczne. No w paśmie 4 - 7 kHz mamy ładnie obniżone znieształcenia. Te wyższe od tego zjazdu to ząbek przy 8kHz no bo tylko druga harmoniczna się łapie do pomiaru ale przecież ten dalszy widoczny wzrost to w sumie kontynuacja tej charakterystki przed tym "ząbkiem" w dół. No i dalej mamy 10kHz i już cudownie wg tego wykresu wzmacniacz nie zniekształca bo już druga harmoniczna jest po za pasmem przenoszenia filtru czyli 20kHz a co oznacza brak mieroznych zniekształceń nieliniowych.. No i w cudowny sposób mamy małe znikształcenia na papierze. Ale wyfiltrowanie harmonciznych podczas pomiaru nie oznacza że sinus czy (lepiej) trójkat o czestotlwiwości 8kHz jest nadal sinusem czy tójkątem. Tłumaczenie ze niby tego nie słyszymy to takie kiepskawe jest. Bo sugerujemy brak zniekształćeń a co nie jest prawdą. Gdyby jeszcze fizycznie za tym TPA był tak ostro tnący filtr to OK. Ale tak nie jest Bo "ananogowo" to tak łatwo nie zrealizujmy a od przyokazji pojawią sięprotesty bo zakłocanie ch-ki fazowej czyli wpływ na opóżnienia grupowe.

                                      Bez tego ostro tnąego filtru 20kHz to ta przedswaiona wżej chrakterystyka dla czerwonej linii (5W) miałaby dalszy przegieg mniej więcej jak ta domalowana fioletowa linia:



                                      Podobnie jest filtrem ważonym A dla pomiaru SNR. No on też podnosi / poprawia zmierzoną wartość. Bo osłabiamy zmierzony szum (SNR ma te wadę że tak po prawdzie to całkujemy przebieg napiecia szumów po czstoliwości) ale chociaż jest to zgodne zgrubnie z krzywymi jednakowej głośności dla naszego zmysłu słuchu dla jakiegó poziom unatężenia dźwięku. Zaś tu to ostre cięcie takim filtrem (w zasadzie fitlrem FIR) nie ma odniesienia do tego że gwałtownie spada czułośc ucha bo ona spada ale stopniowo i dość łagodnie. Zaś te wyższe częstotiwości i tak oddziałują na nasze inne zmysły. Miał ktoś nieco starszy wiekiem (ba już nie szłyszy statystycznie powyżej 10kHz) stycznośc z supertweeterami?


                                      Owszem trzeba się pozbyć resztek kluczowania bowiem ten standardowy filtr LC na wyjściu pozostawia sporo nośnej kluczowania. Dosć duzy odstęp dla wybranego najwyższego taktu od ogłnego konca pasma akuztycznego pozwala na dość prosty dodatkowy filtr dolnoprzepustowy i tak już znacnzie osłąbionych pozostałośki nośnej przez te filtry LC na wyjściu. . Interejs audio ma na wejśćiu ADC swoje filtry tnące ood góy pasmo. Na oscyloskopie będzie ostrzejsza kreślona linia przebiegu napiecia. Woltomierz szerokopasmowy nie zafałszuje isottnie pomiaru reagując na wyprostowanie śladów nośnej kluczowania.





                                      Last edited by STUDI; 07.12.2022, 07:49.

                                      Skomentuj


                                        #20
                                        Zamieszczone przez tomekk_ Zobacz posta
                                        Fajnie by bylo miec mozliwosc posluchac i ocenic.
                                        iAMP borysa jest znany i oklepany, ten projekt potrzebuje jakiejs opinii w okolo siebie.

                                        To jest możliwe by zorganizować jakąś prezentację. Jednka dla oceny potrzeba jest ocena porónacza ale gdy grupa oceniających wie zę sa dwa (może i trzy) ale nie wie który w danej chwili gra. Kilka różnych fragmentów muzycznych. Dajemy w losowej kolejności nazwane A, B ... C, nawet wskazane by w kolejnej serii tym literkom były inne przypisania porównywanych urządzeń. Liczymy głosy jako odpowiedź na pytanie, który lepiej. Bez szczegołów, lepsze odczuci - to ogołna ocena subiektywna i na nią wpływa wiele czynników n a pewno tez przede wszystkim odtwarzana muzyka.

                                        Druga opcja to prezentacja, wybrany set muzyczny, nawet dłuższe słuchanie. Możliwym jest też sesja pomiarowa jak ktoś może przy takim spotkaniu udostępnić stanowisko pomiarowe (no Audio Precision ale jego cena oznacza że jest on całkowicie poza zasiegięm nawet wysoce majętnego "majsterkowicza". (A i wątpie by takowe pomiary robiły małe manufaktuwy aufiofilskiego high-endu)

                                        Prezentacja-porównanie możliwe do zorganizowania. Nie teraz bo dwa przykre zdarzenia rodzinne właśnie mnie dotknęły prawie jednocześnie więc na pewien czas się "nieco wycofam". Spróbuję zrobić drugą wersję tego mojego słuchakowego boostera już w obudowie ale to raczej nie styczeń. Myśłę że wiosną nie ma problemu by zaprezentować te dwa proltotypy.

                                        Odnosząc sie do imprez (przerwanych przez "koronkę") zwiazanych vintage audio oraz ogólnie audio założyciel grupy zawsze podkreślał że słowa dobry, zły, lepszy gorszynadmiernie uzywane przy ocenach to zły dobór terminoologii. Poprawnym słowem jest - INACZEJ. Bo to w sumie subektywne oceny. A ta to będzie się zmieniac w czasie, nasz nastrój, oczekiwania, samopoczucie, także codzinne stresy mocno wpyłwają na oceny nie tylko brzmienia sprzętu audio. Ale jest jedno też ważne to w tym też konstrukcje DIY maja na sprawaiać radość i przyjemność zarówno na etapie projektu, protypowania, dopracowywania i ostatecznego wykonania. Jezcze raz ma to nam sprawaić radość i przyjemność. Inaczej to IMO nie ma sensu brnąć w "wyścigi", ostracyzmy, tworzenie "kolalicji" itd.
                                        .
                                        Last edited by STUDI; 08.12.2022, 07:53.

                                        Skomentuj

                                        Czaruję...
                                        X