Witam,
Mam problem ze wzmacniaczem Sansui a909. Do pewnego czasu działał bezproblemowo później postał kilka miesięcy nieużywany i po ponownym podłączeniu zaczął dziwnie się zachowywać. Podawał sygnał na kolumny mimo wyciszenia, słychać było trzaski bez podawanego sygnału, zapadła cisza i myślałem że popaliły się końcówki otworzyłem go żeby sprawdzić i zaczął działać nie wiedaomo czemu bo nic nie zrobiłem ale po podłączeniu sygnału do tape 1 podawał dźwięk na tuner i grał niby normalnie. Po jakimś czasie przy kolejnym włączeniu znów sytuacja się powtórzyła ale zauważyłem też że słychać wewnątrz jakiś przekaźnik i kiedy "pstryka" wzmacniacz się uspokaja ale wejścia są poprzestawiane aktualnie znów jest cisza i wydaje się martwy. Nie wiem gdzie szukać przyczyny ale podejrzewam ten przekaźnik i ewentualne jakieś zwarcie w selektorze? Czy ktoś może mi podpowiedzieć od czego można zacząć sprawdzanie? Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Mam problem ze wzmacniaczem Sansui a909. Do pewnego czasu działał bezproblemowo później postał kilka miesięcy nieużywany i po ponownym podłączeniu zaczął dziwnie się zachowywać. Podawał sygnał na kolumny mimo wyciszenia, słychać było trzaski bez podawanego sygnału, zapadła cisza i myślałem że popaliły się końcówki otworzyłem go żeby sprawdzić i zaczął działać nie wiedaomo czemu bo nic nie zrobiłem ale po podłączeniu sygnału do tape 1 podawał dźwięk na tuner i grał niby normalnie. Po jakimś czasie przy kolejnym włączeniu znów sytuacja się powtórzyła ale zauważyłem też że słychać wewnątrz jakiś przekaźnik i kiedy "pstryka" wzmacniacz się uspokaja ale wejścia są poprzestawiane aktualnie znów jest cisza i wydaje się martwy. Nie wiem gdzie szukać przyczyny ale podejrzewam ten przekaźnik i ewentualne jakieś zwarcie w selektorze? Czy ktoś może mi podpowiedzieć od czego można zacząć sprawdzanie? Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie