Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kaplica :( 2x STK4044XI, kupie koncowke mocy

Collapse
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Kaplica :( 2x STK4044XI, kupie koncowke mocy

    Witam

    Mialem (bo tak juz mozna powiedziec) wzmacniacz samsunga MQ-1310A.
    Jest to wzmacniacz na 2 koncowkach STK4044XI, ktore daja ok 100W na 8 Ohm.
    Siedzi w nim trafo 440W, napiecia jeszcze nie mierzylem ale chyba mozna
    wywnioskowac z mocy wyjsciowej.

    Tutaj opis usterki, ten akapit mozecie pominac jezeli zalezy Wam na czasie :)
    Niestety przychodze pewnego razu do domu i wzmacniacz nie chce wyjsc ze stanu
    czuwania (zostawilem go wlaczonego jak zawsze, moze jakies przepiecia byly w domu jak mnie nie bylo), wogole nie raguje na przycisk, swieci sie jedynie lampka STANDBY, przy probie wlaczania z pilota reaguje tak samo na kazdy przycisk na pilocie - albo wogole, albo wariuje diodami, albo beeper ktory byl w srodku przechodzi na piszczenie, czasem slychac przelaczanie przekaznikow (tego od wlaczania zasilania i tego od opozniania wlaczania glosnikow)...wnioskuje ze usterce ulegl ten caly cyfrowy uklad sterowania, rzelaczania zrodel itp, mam nadzieje ze koncowka jest jeszcze dobra.

    Przechodzac do sedna nie wiem co teraz zrobic.
    Wiecie moze gdzie w internecie znajde serwisowke do niego ?
    mam plan zeby z jednego z wejsc podpiac sie bezposrednio pod koncowke mocy.
    Drugie wyjscie to wykorzystac te trafo 440W i potezny radiator do budowy czegos
    nowego, moze nawet lepiej mono, i co tutaj proponujecie ?
    Slyszalem o wzmacniaczach IRKA i JANKA oraz HEXFET, HOLTON (nie wiem czy dwa ostatnie to to samo), gdzie znajde schematy tych wzmaczniaczy ale nie wersji typu 100W
    tylko przynajmniej 250W @ 4 Ohm ?

    trzecie wyjscie - zastanawiam sie nad zakupem wzmacniacza DIY od ktoregos z forumowiczow lub allegro, porsilbym Was wiec o oferty.

    pozdrawiam

    #2
    http://elenota.iele.polsl.gliwice.pl...ile=50&start=0

    Sprawdź na wyjściach scalaków czy niema napięcia stałego.

    Skomentuj


      #3
      jak tylko kolega odda mi miernik to sprawdze.
      narazie kombinowalem tak ze podlaczylem sluchawki (bo mikrofonou nie mam) do wejscia mikrofonowego i sprawdzalem czy cos bedzie slychac - niestety nie, a mikrofon zawsze byl slyszalny niezaleznie od tego jakie zrodlo jest wybrane, pozatym jest on podlaczony bez tej calej elektroniki sterujacej tylko do glownej plyty drukowanej przez potencjometr i wzmacniacz operacyjny....martwi mnie jeszcze to ze nawet po podkreceniu na 100% glosnosci nie ma najmniejszego szumu w glosnikach - zastanawiam sie czy moze skoro sterowanie wzmacniaczem tak wariuje to moze ciagle byc poadny sygnal MUTE...

      wydaje mi sie ze wzmak da sie zalaczyc bo po paru probach zaskakuje przekaznik zasilania, slychac ze trafo sie wlacza (sluchac leciutkie buczenie jak zawsze bylo w stanie praktycznei jalowym), przekaznik od glosnikow tez reaguje na przycisk (osobny, nie powiazany z elektronika sterujaca), wiec zasilanie raczej jest sprawne, wiec albo cos z sygnalem, albo aktywny jest stan MUTE, albo cos ze scalakami. Chociarz watpie ze scalaki na obu kanalach padlby by jednoczesnie, szczegolnie ze wzmacniacz nie mial podanego sygnalu jak doszlo do awarii.

      mam jeszcze pomysl, zeby odlaczyc panel calkowicie, zadbac o to by przekazniki od zasilania i glosnikow byly wlaczone i podac sygnal bezposrednio na scalak (czywiscie przez np. rezystor i kondensator)....szkoda ze nie mam serwisowki do tego wzmacniacza.
      poczytam note i zobacze czy te scalaki maja w sobie MUTE i w jakich warunkach, oraz sprawdze jak bede mial miernik czy jest napiecie zasilania na scalakach.

      pozdrawiam

      Skomentuj


        #4
        Zrób jak napisałem, prawdopodobnie nie słychac przekaźnika zasilania, tylko zabezpieczenia głośników. Odłącza on wyjście od zacisków i nic dziwnego, że niema dźwięku w głośnikach.

        Skomentuj


          #5
          aha zapomnialem dodac jedno.
          wzmacniacz ma wyjscie na sluchawki, ktore dziala niezaleznie od tego glosnikowego - czyli nawet po recznym wylaczeniu przekaznika od glosnikow (speakers on/off) w sluchawkach nadal byl dzwiek - teraz jednak go nie ma wiec nie sadze ze jest to wina odlaczenia glosnikow, chociarz jak kolega przyniesie miernik to napewno zmierze napiecie na wyjsciu.

          edit:

          kombinowalem dalej z tym wzmacniaczem, i jestem juz pewien ze glosniki nie sa odlaczone - tak jak pisalem wzmacniacz wariuje, na kazdy przycisk pilota reaguje tak samo wlacza sie wylacza itp, czasem nawet jednoczesnie zapali sie lampaka ze jest wlaczony oraz lampka standby...w kazdym razie po kilkudziesieciu razach slyszalem muzyke w glosnikach, jednak bardzo bardzo cicho, pokretlo balansu dzialalo, ale z dosc sporym przesluchem...do tego wszystkiego cyfry na wyswietlaczu czesto wariuja, z racji tego ze cala ta bardziej zaawansowana elektronika jest umieszona w panelu, jest tam tez przelaczanie zrodel sygnalu, oraz regulacja barwy, odzyskuje powoli nadzieje ze koncowki jednak sa dobre i wlasnie ten panel jes tutaj winowajca.

          po dalszych bojach:

          postanowilem ze sproboje wpiac sie w wejsie wzmacniacza, podlaczylem sie pod nozke 1 scalaka, przez rezystor 4k7 i kondensator 2.2uF szeregowo, a mase wzialem z obudowy bo widze ze w kilku miejscach masa jest podlaczona do obudowy,takze przez radiator - efekt niezadawalajacy, mianowicie sygnal jest strasznie cichy tak jak przy niektorych wczesniejszych probach, nie wiem juz co jest grane :( musze jutro pomierzyc napiecia

          kolejne spostrzezenia:

          probowalem wpiac sie z zsygnalem na plyte, rozkrecilem wzmacniacz zby bylo ja widac od spodu i zamiast bezposrednio pod scalak podpialem sie w miejsce gdzie sygnal z panelu jes podlaczony do glownej plytki (wtyczke z sygnalem z panelu wyjalem) oraz mase zamiast do obudowy podlaczylem rownierz do tej wtyczki pod GND, efekt - na glosniku jest wyraznie glosniej, nie trzeba juz przyklad ucha tylko slychac z kilkudziesieciu centymetrow ze muzyka gra. Dodatkowo sprawdzilem dla porownania podanie tego samego sygnalu co na plyte - bezposrednio pod glosnik - gral tak cicho ze ledwo co dalo sie cos uslyszec, ciszej niz przy podpinaniu sie pod scalaka jak i pod plytke.

          i jeszcze jedno wazne spostrzezenie, gdy podawalem sygnal wylaczylem wzmacniacz z gniazdka - przez chwile zagralo juz glosno, chociarz ze znacznym przesterowaniem, trwalo to moze z 1 sekunde zanim kondensatory sie rozladowaly.

          podlaczylem tez sygnal pod wejscie na plytce ale bez rezystora, przez sam kondensator, wtedy sygnal jest znacznie bardziej wzmacniany, ale chyba dosc mocno przesterowany, dziek jest taki "papierowy", niskie tony to tylko takie stukanie...
          prosze o pomoc

          no i dalesze proby:
          drugie wejscie zmacniacza (pin 2) jest podlaczone przez rezystor i kondensator do masy, jest to czesc sprzezenia zwrotnego, w druga strone od tej nozki leci rezystor do trazystora i skomplikowanego gaszczu elementow...odlaczylem ten rezystor i podlaczylem przez rezystor 200k bezposrednio do wyjscia scalaka (pin 13) zamykajac sprzezenia "po swojemu". efekta taki, ze wzmocnienie znacznie sie wzwiekszylo, przy mocnym wysterowaniu mysle ze wzmacniacz wyciska z siebie juz kilka watow. problem w tym, ze im wiekszy dam tam rezystor, tym wieksze uzyskuje wzmocnienie, ale zauwazylem ze pojawia sie wtedy napiecie stale na glosniku :(, im wiekszy rezystor tym wieksze te napiecie jest.

          Skomentuj

          Czaruję...
          X