Wzmacniacz niewiadomej marki. Najprawdopodobniej Pioneer (sądząc po kształcie spolerowanej obudowy). Do rzeczy : dostałem go w stanie jak na foto. Za całkowice darmo. Dwa kanały grają normalnie. Dwa nie. Koncówki mocy są wszystkie sprawne. Problem dotyczy przetwornicy (i to raczej strony pierwotnej). Mianowicie. Grzeją sie dwa tranzystory (zaznaczyłem na foto) a na głosniku są zakłocenia jakby transformatora. Wzmacniacz włacza sie. Działa. Z tym ze grzeją sie (az do spalenia) te tranzystory. Trafo w przetwornicy jest ok. Te tranzystory które zaznacyzłem tez są ok (pozamieniałem je stronami i efekt identyczny) .
Grzeją sie te tranzystory a na wyjsciu głosników (jednej pary : przednich... tylnie ok) są zakłocenie w dzwieku jak transformator. Pomoze ktos ? Moja wiedza w tym temacie jest mocno ograniczona a chciałem miec tą satysfkacje i naprawic go samamu :) (no przy waszej pomocy
)
Foto :
http://img481.imageshack.us/img481/7816/dscn9394nc7.jpg
http://img233.imageshack.us/img233/1356/dscn9393sm9.jpg
http://img224.imageshack.us/img224/7379/dscn9398rd2.jpg
Grzeją sie te tranzystory a na wyjsciu głosników (jednej pary : przednich... tylnie ok) są zakłocenie w dzwieku jak transformator. Pomoze ktos ? Moja wiedza w tym temacie jest mocno ograniczona a chciałem miec tą satysfkacje i naprawic go samamu :) (no przy waszej pomocy

Foto :
http://img481.imageshack.us/img481/7816/dscn9394nc7.jpg
http://img233.imageshack.us/img233/1356/dscn9393sm9.jpg
http://img224.imageshack.us/img224/7379/dscn9398rd2.jpg
Skomentuj