• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

najlepsze hasełka\wypowiedzi na forum

Yes!

http://www.audiostereo.pl/kabel-usb-tez-gra_70749.html

W środku cytat z wydalin nadredaktora Pacuły, mojego idola w kwestiach odlotów "na sucho":

Wojciech Pacuła w jednym z TESTÓW. Napisał wtedy, że

Cytat
Wciąż na wyjaśnienie czekają takie sprawy, jak różnice w dźwięku między różnymi typami twardych dysków (u mnie najlepiej grały urządzenia Seagate), różnice w dźwięku miedzy różnymi pendrive’ami (naprawdę!), a także wpływ napędu w komputerze użytego do ripowania na dźwięk.
 
To wszystko zależy przecież od aktualnego ciśnienia atmosferycznego i układu Saturna względem Jowisza... Najlepiej oczywiście dyski grają w próżni!
 
A tam się śmiejecie a kompletnie bezpodstawnie. Mi np po trzęsieniu ziemi w Japonii zdecydowanie poprawiły się średniowyższe wysokie tony - niestety trochę kosztem niskośredniego basu ale coś za coś, generalnie efekt bardzo na plus. Myślę, że chodzi tutaj o to przesunięcie osi ziemi - bo nie jestem w stanie wyjaśnić tego w bardziej realny i racjonalny sposób. No... ale wszystko co dobre szybko się kończy, tak pięknie było tylko do momentu wybuchu w Fukuszimie - wzrost promieniowania i impuls elektromagnetyczny rozmagnetyzowyje mi kasety i w konsekwencji wokal się zmienia - jest to bardzo denerwujące - wyobraźcie sobie funeraldoommetalowego growlującego satanistę nagle zaczynającego śpiewać falsetem - coś na wzór Farinelliego tylko bardziej gardłowo :glare:
 
mbar widzę, że mamy podobnych idoli i podobnie gorliwie wyznajemy objawione, jedynie słuszne prawdy audio :P
 
Natomiast nie chcę oryginalnej izolacji, bo znaczenie ma teflon i jego bezpośredni kontakt z przewodnikiem. Nie dopuszczam na razie opcji stykania się przewodnika z silikonem winylem, pcv czy PP. Ma być teflon. Może jakieś rurki na wierzch?
Dzięki temu potem zobaczy się jak brzmi ekran (prawdę mówiąc już wiem na przykładzie innych wcześniejszych sieciówek).
Ale to co najważniejsze, to sieciówkę wkładałem w CD, a nie Gainclone.

ten sam temat :)
 
Ehehe, ciąg dalszy:
http://www.audiostereo.pl/tajemnice...02.html/page__st__50__p__2168136#entry2168136
Nie ma to jak mieć dupę wyżej uszu:
Bez urazy
Moja skromna osoba, zainstalowała się w audiostereo, na skutek intrygującego tytułu wątku w zakładce stereo " czy w Polsce ma ktoś pojęcie o kablach audio".
Tak, mieszkam w Polsce i mam pojęcie o kablach gdyż zajmuję się właśnie rozwiązywaniem problemów strukturalnych w audio.

Problem tabu kabli, w moim środowisku nie istnieje.

Nawet najmniej wyrobieni audiofile, albo osoby posiadające niezbyt drogi sprzęt, nie ważą się dyskutować o znaczeniu i randze elementów użytych do przewodzenia prądu w systemach audio.
Powód takiego zachowania jest banalnie prosty - słyszeli, co robi każdy z przewodów w systemie.

Wiedzą dokładnie, jaki jest strukturalny wpływ każdego typu kabla na ostateczny efekt soniczny dobiegający z przetworników elektroakustycznych.

Nikt rozsądny nie użyje drogiego kabla głośnikowego, bez odpowiedniego do jego poziomu interkonektu.
Nikt rozsądny nie użyje do drogiego wzmacniacza, przedwzmacniacza, taniego kabla sieciowego.
Nikt rozsądny nie użyje do żródła, kabla zasilającego, który w swej budowie ma cechy potężnej konstrukcji, nadające się do końcówki mocy.
Każdy rozsądny człowiek do zasilania żródła użyje najwyższej możliwej jakości kabla, z szczególnym uwzględnieniem parametrów dotyczących precyzji.

Wow, szacun. Może ktoś mnie oświeci, jak się nazywa "parametr dotyczący precyzji"?
 
[Moim skromnym (sic!!) zdaniem, Byłem świadkiem męczącej już liczby zdarzeń, w których nieświadomi znaczenia systemów okablowania słuchacze, aczkolwiek wystarczająco zamożni, nie partycypujący jednak w osiągnięciach wiedzy dotyczącej możliwej jakości transmisji, nagle po podłączeniu odpowiedniej struktury przewodów, nie mogli zupełnie rozpoznać swojego sprzętu, kolumn
Przeczytałem 6 razy i chyba moja nieadekwatność fluktuacji lekkiego stosunku do transmisji wykluczyła możliwość nierozpoznania z otwartymi oczyma mojego sprzętu.
 
Widzisz mbar jak Ty nic nie wiesz. "Odpowiednia struktura przewodów" to rzecz oczywista. W końcu może być to struktura połączenia w trójkąt albo w gwiazdę. Po politologii jesteś, że nie wiesz :P
 
Wygląda na połączenie w gwiazdę:P. Ten teflon to kurort jakiś jest że kable w nim najlepiej grają? :). Na zdjęciu to jest ten teflon? :)
 
oni kształtem przewodów i rodzajem podłączenia niwelują wpływ zakłóceń w sieci elektrycznej, to nie jest tak podłączone bez powodu
 
PTFE (czyt.: teflon) ma rewelacyjne właściwości smarujące jak wiadomo, co wynika z jego struktury chemicznej, ale większość ludzi tutaj to wie. Nie mam jednak pojęcia skąd te "rewelacyjne" właściwości tego polimeru w roli izolatora? Czyżby wynikało to ze zjawiska nierównomierności rozkładu prądu w przewodniku (naskórkowość), które to zjawisko miałoby mieć rzekomo ścisły związek z właściwościami teflonu? Póki nie zobaczę wyników doświadczeń z wiarygodnych źródeł traktuję to (i chyba większość z Was) jako voodoo.
BTW strasznie bawi mnie ta teoria na dzień dzisiejszy, gdyż zaraz myślę o posmarowaniu swoich kabli głośnikowych za 2,50zł/mb tawotem, może scena mi się poprawi :P.
 
Powrót
Góra