Wesołych Świąt wszystkim, piszę szybko, bo szkoda tego dnia na bładzenie po forach.
Do autora tematu
Nie znam się na specyfikacjach głośników jak poprzednicy, ale troche sprzetu miałem i podziele się moją opinia.
Szukałem zawsze sprzętu uniwersalnego z naciskiem na rock, czyli szybki mocny wykop basowy i pięknie wybrzmiewające gitary.
Z kolumn, które Cię interesują miałem siesty-najpierw podstawkowe, a pózniej podłogowe, a teraz mam fx300 by Bingant i przy nich zostaję.
Siesty, czy to podstawkowe, czy podłogowe mają ten sam charakter brzmienia czyli grają ciepła delikatną górą, która niejako zatopiona jest w wyższą średnicę przez co nie jest zbyt rozdzielcza i detaliczna.
Wyższa średnica jest jakby wyeksponowana i często mnie drażniła. Średnica jeśli tak trywialnie mogę to ująć "właściwa" czyli typowy środek przepiękny, cudny, aż się chciało słuchać damskich wokali, czy solówek gitarowych i wszelakich dzwięków operujących na tej wysokości.
Niestety pułap niżej jest już cienko, i to dosłownie, bo niższa średnica jest właśnie...cienka, odchudzona, bez masy, nie potrafi oddać prawdziwego brzmienia, czy to gitary basowej, czy wokalu meskiego.
Generalnie moim zdaniem siesty grają tak jak wyglądają, czyli szczupło, może na siłę chca być bardziej adiofilskie, ale mnie to nie podeszło, bo grają zbyt delikatnie, o ile w starych nagraniach polskich jak np Anna Jantar, Skaldowie, Czerwone Gitary, to nie przeszkadzało to niestety w rocku itp było to nieakceptowalne.
Jeszcze bas.
Siesty podstawkowe mają go jak na lekarstwo; stopa tam nie zagra-to tylko takie plumnkanie -namiastka basu.
Siesty podłogowe to niestety tylko wzbogacenie dzwięku o najniższy bas, gdzie już stope słychac bardzo dobrze, ale śrenicy niższej wcale nie doszło.
J bym nie brał tego tonsila na twoim miejscu, bo co z tego jak wsadzisz mu jakiegoś ushera czy coś róznie dobrego, jak od srendicy "nominalnej" zaczyna sie tendencja spadkowa.
Moim zdaniem warto dołożyć do awxów zamiast tonsila z lepszym tweeterem, bo to co da Ci 18 awx w bazie basów i średnich tonów będzie większym pozytkiem niż poprawienie góry przy tonsilu
Zanim swoje fx300 zdecydowałem nabyc słuchałem mx 140 i to one mnie w tym kierunku pociagnęły.
STX z seri fx to moim zdaniem brzmieniowo wyzsza półka od tonsili siestowskich-tak mówią moje uszy.
Wszystko jest znacznie lepsze, nie wiem, czy o klasę, czy dwie-daleki jestem od takich porównań, bo się nie znam na tym, ale wiem, że grają zdecydowanie lepiej.
Graja przede wszystkim o wiele bardziej neutralnie i prawdziwie, ciężar instrumentów jest taki jak w rzeczywistości i w ogóle całe kreowanie dzwięku jest dużo lepsze, nie będę się już rozpisywał o detalach
Ale tak z grubsza góra jest o wiele wiele lepsza, śrenica równa w całym paśmie bez podbivia tej wyższej i z odpowiednim charakterem tej niższej, bas śmiały, mocny, szybki ze światną kontrolą( siesty też miały szybki bas i dobrze prowadzony, ale bez tego wykopu)
Generalnie czy to podstawkowe czy podłogowe stx moim zdaniem dużo lepszy
Nie ma obaw o to że nie usłyszysz stopy perkusji, kontrabasu, czy gitary basowej-nic z tych rzeczy
Także ja uważam, że warto dołożyć tą nioe małą sumkę
Jest to tylko moje odczucie subiektywne toteż nie ttraktuj mojej wypowiedzi jako słowa klucz, bo każdy słyszy inaczej, a nuż, widelec Tobie takie granie podejdzie
No idę coś zjeść, bo goście czekają, a i żołądek nie jest full
pozdrawiam