Prawdziwy sportowy samochod na przede wszystkim miec wysmienite osiagi na drodze/torze do jakiego zostal zaprojektowany. To z czego jest zrobiony i jak wykonany nie ma najmniejszego znaczenia. Przykladem moga byc torowe wersje cywilnych samochodow sportowych, ktore swoim srodkiem w niczym nie przypominaja oryginalnego auta. Liczy sie szkielet auta, podwozie i naped. W srodku jest tylko to co niezbedne, a nadwozie i tak jest przeprojektowane na potrzeby wyscigowe oraz wykonane z najlepszych materialow. To ze Chevrolet daje za smieszna cene znakomite osiagi to tylko sie cieszyc, natomiast bidne polaczki maja tradycje narzekania, szczegolnie na to na co ich i tak nie stac i w wiekszosci widzieli to tylko na zdjeciach lub w telewizji.
Ja mieszkam na zadupiu i czesciej widuje Porsche, niz amerykanskie Camaro, Mustangi, Corvette czy Caddiego.
Nie mozna w zadnen sposob podwazyc osiagow drogowych Corvetty i to jest niezaprzeczalny fakt, mozemy sobie podyskutowac nad wykonaniem auta, lecz to akurat w tej klasie samochodow jest drugorzedne. Auto ma kosic na torze i to czyni doskonale.
Porownania do kolumn sa najzwyczajnie smieszne i zalosne, bo nijak nie widac tu zadnego zwiazku. Szybkosc samochodu na torze mozna po prostu zmierzyc i sprawdzic, co bedzie niepodwazalnym faktem, natomiast jakosc dzwieku z zespolow glosnikowych zawsze bedzie wylacznie subiektywna ocena, a nie miarodajna. Pomiary nic nam nie mowia o tym jaka klase dzwieku prezentuja dane zestawy. Rowna charakterystyka i zgranie fazowe jeszcze niczego na nie gwarantuje.
Ja rozumiem, ze mozna nie lubic amerykanskiej motoryzacji, lecz nie potrafie zniesc pisania glupot na jej temat, ktore nie sa poparte zadnymi faktami, tylko jakies oderwane od rzeczywistosci farmazony powtarzane w kolo jeden za drugim.
Skoro Corvetta jest tak tanim i latwo dostepnym autem to dlaczego nikogo z tego forum nie stac na zakup nowej ZR1? Przeciez to taki amerykanski tandetny szmelc...