Jeszcze raz.

Nie chce ciąć wysoko. Chcę jak najmniejsze satelity, absurdalnie małe. Może 4 szt spinane w walizkę. Obudowa ma wręcz "opinać" głośniki, ma być tylko elementem nośnym, nie akustycznym. Być może będzie z PCV a nie z płyt. Obudowa będzie ciasna (bardzo mało litrów). Konsekwencją takiej obudowy będzie brak niskich tonów. Podając takie częstotliwości odcięcia chciałem zaznaczyć że:
- nie zależy mi na zejściu (będzie osobna sekcja niskotonowa)
- mogę ciąć wysoko (mogę, to nie znaczy że koniecznie chcę)
- doły które mam mogą grać wysoko (ponad 1 kHz)
Dodam jeszcze, że o częstotliwości podziału będzie realizowana przez crossover przed końcówkami mocy.
Pytam co myślicie o zastosowaniu przedmiotowego głośnika (EM 801) w satelitach estradowych
0 l (po odjęciu objętości głośników), a Wy mówicie o wszystkim innym ale nie o wadach, zaletach i kontrpropozycjach. To mi przypomina pewien dowcip, ale nie chcę robić Off Topic.
Zaraz poszukam czegoś o ARZ które proponujecie.
Takero, myślałem o głośniku który zagra od 1,5 kHz i to faktycznie byłaby arcy mała satelitka, wręcz kieszonkowa. Ale żeby taki głośnik był dobry i wytrzymały to musi być drogi. Mnie stać raczej na rozwiązania klasy STX, a w tej klasie to wysokotonowce dopiero od 3,5 kHz można bezpiecznie stosować.
"Zejdźcie" już z tej wysokiej częstotliwości podziału. Przyznaje, że za ostrożnie przeszacowałem z obawy o mały litraż obudowy.
Pozdrawiam