• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Aparat cyfrowy - co kupić?

Tak w ramach ciekawostki, wiecie jakiego rodzaju silniki znajdują zastosowanie w obiektywach? :) Są to silniki ultrasoniczne.
 
I z tego co pamiętam, to sony/minolta nie ma silników w korpusach, a za AF zawsze odpowiada body.
Owszem, silnik ma w korpusie. Mam Tamrona 28-70/2.8 i tą sigmę i żaden nie ma swojego silnika. Odnośnie precyzji to za AF body owszem, odpowiada zawsze, ale przy obiektywach z własnym napędem całkiem często spotykałem BF/FF. Jaka jest przyczyna nie wiem, podejrzewam że jakaś elektroniczna (bo ten sam zestaw obiektyw/body zwykle ma ten błąd o w miarę stałej wartości w jedną stronę). Przy obiektywie bez napędu, napędzanym za pomoca silniczka w body to się jeszcze nie spotkałem (nie żebym był jakiś bardzo doświadczony w sprzęcie)
Kończę temat bo to już jakieś dyskusje na poziomie audiofilskim, a ja sobię po prostu lubię robić łądne obrazki tym co akurat mam w ręku :).
 
A co byscie polecili do max 600zl z uzywanych lustrzanek? Najlepiej, zeby jeszcze w tym zmiescil sie obiektyw.
 
Nie na temat...


Panowie, mam taki obiektyw: AMAR 1:4,5 f = 105 S Zdjęcia takiego w tym linku - LINK. Dodatkowo mam jeszcze do niego jakąś tuleje/przejściówkę. Pytanie brzmi: Czy jest to wartościowe i gdzie najlepiej takie coś sprzedawać ? Allegro ? Byłbym wdzięczny za jakieś info.

 
Podobnie jak wcześniej marian ja teraz szukam uniwersalnego kompaktu w cenie około 400zł. Nie znam się specjalnie na fotografii, a wiem że sporo osób na forum zajmuje się fotografią i na pewno coś podpowiecie. Aparat byłby wykorzystywany przez rodzinę, w tym dzieci, głównie na rodzinnych wycieczkach czy imprezach. Moje wymagania to raczej mniejszy aparacik, który by nie przeszkadzał na wyprawach (nie potrzebuję jakichś dużych zoomów). Chciałbym aby w słabym oświetleniu zdjęcia wychodziły w miarę dobrze, oraz aby aparacik szybko łapał ostrość. Dodatkowo korzystałbym z funkcji makro dla zrobienia zdjęcia jakimś mniejszym szczegółom.
Z tego co zdążyłem się zorientować to głównie należy zwrócić uwagę na kąt widzenia obiektywu - ogniskową, oraz na światłoczułość f.
W zakładanym budżecie znalazłem m.in. takie modele:
1. http://www.cyfrowe.pl/aparaty/aparat-cyfrowy-sony-dsc-w730-zielony.html
2. http://www.cyfrowe.pl/aparaty/aparat-cyfrowy-panasonic-lumix-dmc-xs1-rozowy.html
3. http://www.cyfrowe.pl/aparaty/aparat-cyfrowy-samsung-st150f-srebrny.html
lub nieco droższe:
4. http://www.cyfrowe.pl/aparaty/aparat-cyfrowy-samsung-wb30f-czerwony.html
5. http://www.cyfrowe.pl/aparaty/aparat-cyfrowy-samsung-wb150f-bialy.html
6. http://www.cyfrowe.pl/aparaty/aparat-cyfrowy-nikon-coolpix-s5200-niebieski.html

Czy warto nieco dopłacić i będzie to zauważalne? Wiem, że kwota jaką zamierzam wydać nie jest duża, ale w sklepach jest już spory wybór w tym przedziale cenowym. Na co jeszcze powinienem zwrócić uwagę przy wyborze. Jeżeli są inne modele warte uwagi chętnie wezmę je pod uwagę.
 
W trybie "auto" podobne będą się zachowywały. Jest szansa, że przy dobrym świetle dziennym będą wykonywały "poprawne" fotografie. Wewnątrz pomieszczeń będą odpalały lampę błyskową, z którą nie bardzo jest co zrobić. Ja szczerze mówiąc nie kupiłbym żadnego. Jakość niewiele lepsza bądź porównywalna z telefonem komórkowym. Moim zdaniem nie ma aparatów fotograficznych nowych godnych uwagi poniżej 1000zł.
P.s.
Na rynku jest też bardzo duży wybór "wież" za ok 400zł. Nawet w warsztacie nie postawiłbym czegoś takiego. ;)
 
Ja szczerze mówiąc nie kupiłbym żadnego. Jakość niewiele lepsza bądź porównywalna z telefonem komórkowym. Moim zdaniem nie ma aparatów fotograficznych nowych godnych uwagi poniżej 1000zł.
Takiej "podpowiedzi" można się spodziewać od ludzi obeznanych w temacie i zajmujących się fotografią. Nie chodzi mi o robienie super ujęć itp. Po prostu szukam rady czy zwracać uwagę bardziej na parametry i wybrać model najlepiej wyglądający pod tym względem, czy pokierować się np wyglądem, bo "w tej cenie i tak nie ma różnicy". Czy może po prostu kupić jeszcze tańszy , "bo do 1000zł nie ma nic konkretnego", a może warto troszkę dołożyć do jakieś konkretnego modelu. Zdjęć robionych telefonem mam już dość.
 
szukaj starszch modeli bezlusterkowcow z matryca aps-c. Moze nie za 400zl, ale okolo 500-600 powinno sie kupic bez problemu.
 
Dokładnie jak Pogromca prawi. Jakość to matryca. I to jej wielkość fizyczna. Wszelkie wynalazki typu 15 i więcej "megapikselów" na matrycy wielokrotnie mniejszej niż aps-c to porażka. Czemu o tym pisałem (cena)? Bo naprawdę szkoda "utopić" te 500zł na badziew. Nie namawiam Ciebie na zakup sprzętu za ponad 10 000zł. Ale lepiej nawet posiłkować się kredytem, lub poczekać i pozbierać pieniążki i kupić coś, co ma prawo wykonać dobrej jakości fotografię. W tej chwili na rynku najtańszy nowy bezlusterkowiec z matrycą aps-c warty uwagi to koszt ok 1200zł. ;)
 
A jaki to? Bo przyznam, ze minimum jakie spelnia moje wymagania to Olympus PL3.....
 
Dzięki za porady, teraz już wiem w czym rzecz.
Niestety ograniczają mnie w tym momencie 2 rzeczy: budżet i to, że nie tylko ja będę korzystał. Potrzebujemy sprzętu niewielkich rozmiarów tj. bez wystającego obiektywu no i takiego aby nie szkoda było dzieciom dać ponosić.
Poczytałem trochę, poprzeglądałem oferty i jak będę tylko dla siebie kupował sprzęt to z pewnością zrobię tak jak Pogromca mitow i przemo-lukas radzicie, czyli kupię np jakąś używkę z aps-c, lub lustrzankę. Nawet lubię czasami jakiś krajobrazik pstryknąć (do tej pory tylko telefonem), więc pewnie się odezwę.
 
przemo-lukas, mam pytanie do Ciebie. Gdybym miał samo body np. canon 400d i do tego założył przejściówkę na M42 i obiektyw manualny, np. helios, czy industar czy coś tego typu. Ostrość muszę ustawiać ręcznie - to jest oczywiste, ale czy w wizjerze będzie jakiś wskaźnik, czy np. zielone światełko informujące, że obraz jest ostry? Pytam, ponieważ czujniki ostrości są umiejscowione w matrycy, więc teoretycznie powinno coś takiego być, ale pewien nie jestem...
 
Jest, ale czy sens jest? Zwłaszcza, że ostrzenie w ten sposób jest co najmniej dyskusyjne.
Zasada wg mnie jest prosta, wydaj 2x więcej niż chciałeś na obiektyw i 2x mniej na aparat.

p.s. mam nadzieję, że się ani cudny, ani przemo nie obrażą za wcięcie w temat.
 
Ostatnia edycja:
Czujniki w lustrzankach są w innym miejscu niż matryca. Matryca przysłonięta jest lustrem.
Będziesz musiał ostrzyć na oko.
 
Powrót
Góra