-
Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.
Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.
Budżetowy KD a stereo
- Autor wątku kaczortrex
- Data rozpoczęcia
wasik1989 napisał:
Tzn. Teraz do amplitunera przesyłam wszystko cyfrowo,tak z DVD jak i z kompa. Także kiepskie przetworniki z DVD napewno już nie mają wpływu.
Rozumiem że mówiąc o konkretnym sygnale miałeś na myśli porządne CD. Niestety takowego nie posiadam.
Ale ja w uniampie nie mam preampa. Zasilam końcówkę bezpośrednio ze źrudła. Czyli DVD,audigy 2 ZS no i teraz aktualnie z preampa yamahy. Yamahe zasilam źrudłem cyfrowym z kompa lub dvd poprzez spdif/coaxial a także jednocześnie podłączyłem dvd do yamahy analogowo. O dziwo jak przełączam między analogiem i spdif nie ma róźnicy w dźwięku. Może na granicy autosugestji po analogo gra ciut żywiej/ostrzej. Ale to jest praktycznie niezauwarzalna róźnica. W karzdym razie jest następująca sytuacja:
DVD podłączone bezpośrednio do uniampa gra beznadziejnie.
DVD podłączone do yamachy analogowo czy cyfrowo gra nieźle.
DVD podłączone do yamachy analogowo czy cyfrowo a między yamahą a kolumnami jest uniamp gra super.
Wkażdym razie wydaje mi się że yamacha wiele lepiej sama nie zagra nawet jak bym podłączył super CD na wejście analogowe. Poprostu teraz jest połączona cyfrowo z e źródłem więc optymalnie i bezstratnie.
Zaglądałem dziś do wnętrza yamahy i zasilacz to elektrownia. Trafo ze 7 Kg tak na oko. Kondensatory yamaha 77 V po 12000uF. No i tranzystorki sankeny 12 sztuk na radiatorze niewiele większym od tego w uniampie. Wydaje mi się że ograniczeniem w ampli są słabe końcówki mocy. Gdybym ja projektował takie urządzenie to umieścił bym tam dwie solidniejsze końcówki mocy dla konołów frontowych.
DVD podłączone bezpośrednio do uniampa gra beznadziejnie.
DVD podłączone do yamachy analogowo czy cyfrowo gra nieźle.
DVD podłączone do yamachy analogowo czy cyfrowo a między yamahą a kolumnami jest uniamp gra super.
Wkażdym razie wydaje mi się że yamacha wiele lepiej sama nie zagra nawet jak bym podłączył super CD na wejście analogowe. Poprostu teraz jest połączona cyfrowo z e źródłem więc optymalnie i bezstratnie.
Zaglądałem dziś do wnętrza yamahy i zasilacz to elektrownia. Trafo ze 7 Kg tak na oko. Kondensatory yamaha 77 V po 12000uF. No i tranzystorki sankeny 12 sztuk na radiatorze niewiele większym od tego w uniampie. Wydaje mi się że ograniczeniem w ampli są słabe końcówki mocy. Gdybym ja projektował takie urządzenie to umieścił bym tam dwie solidniejsze końcówki mocy dla konołów frontowych.
W trybie pure direct yamaha powinna sygnal wejsciowy (np z DVD) podac bezposrednio na koncowke i wyjscie pre-out czyli na uniampa a wiec bedzie to to samo podlaczenie co podlaczenie uniampa bezposrednio do DVD. Dlaczego jednak slyszysz tak duza roznice?
Co ciekawe sluchajac dwoch roznych przetwornikow (tego z ampli i tego z DVD) nie slyszysz zadnej roznicy.
Z czego wynika roznica w dzwieku to juz mozna powiedziec magia woodoo ale to normalne w sferze audio.
Roznica we wspolczynniku tlumienia dwoch wzmacnaiczy moze byc duza ale po podlaczeniu do konkretnych kolumn moze sie okazac ze jest pomijalna bo wazny jest wspolczynnik tlumienia calego systepu a nie tylko wzmacniacza. Tu glowna role odgrywa rezystancja cewki zwrotnicy. Czasami duza impedancja wzmacniacza (czy duza rezystancja cewki) ma pozytywny wplyw na jakosc basu.
Co ciekawe sluchajac dwoch roznych przetwornikow (tego z ampli i tego z DVD) nie slyszysz zadnej roznicy.
Z czego wynika roznica w dzwieku to juz mozna powiedziec magia woodoo ale to normalne w sferze audio.
Roznica we wspolczynniku tlumienia dwoch wzmacnaiczy moze byc duza ale po podlaczeniu do konkretnych kolumn moze sie okazac ze jest pomijalna bo wazny jest wspolczynnik tlumienia calego systepu a nie tylko wzmacniacza. Tu glowna role odgrywa rezystancja cewki zwrotnicy. Czasami duza impedancja wzmacniacza (czy duza rezystancja cewki) ma pozytywny wplyw na jakosc basu.
Irek , w trybie pure direct yamaha nie pomija wszystkiego. Jest przecież regulacja głośności. Mi się wydaje że w ampli KD pure direkt ma za zadanie pomijać wszystkie procki, dekodery i regulacje barwy tonów ale nie przedwzmacniacza. Po prostu ampli w pure direct zachowuje się jak typowa integra stereo. Ten cały pure direct to troszkę marketing, ale ciut pomaga. A różnica po zastosowaniu uniampa jako końcówki mocy jest naprawdę duża i nie da się tego podciągnąć pod żadna audiofilskie voodu. Yamaha gra tak spokojnie, delikatnie ale klarownie i też ma swój urok. Przy próbie mocy, gra chyba głośniej niż uniamp, ale tak jakoś pusto. Jest hałas ale nie masuje tak jak z uniampem. Tzn meble nie trzeszczą 
Natomiast po podłączeniu uni jako końcówki czuje się że to jest to czego dusza pragnie. Przede wszystkim bas staje się trochę bardziej twardszy, mocniejszy i mniej rozlazły(Yamaha gra jak dla mnie za miękko ale da się wytrzymać). Średnica jest pełniejsza i taka bardziej naturalna,bardziej obecna. Wysokie tony różnią się niewiele. Ogólnie mówiąc obie konfiguracje nie są złe, ale obie mają inny charakter brzmienia.
Natomiast po podłączeniu uni jako końcówki czuje się że to jest to czego dusza pragnie. Przede wszystkim bas staje się trochę bardziej twardszy, mocniejszy i mniej rozlazły(Yamaha gra jak dla mnie za miękko ale da się wytrzymać). Średnica jest pełniejsza i taka bardziej naturalna,bardziej obecna. Wysokie tony różnią się niewiele. Ogólnie mówiąc obie konfiguracje nie są złe, ale obie mają inny charakter brzmienia.
ralfi napisał:
Niestety jak yamaha widzi pure direct to tego nie wiemy bo kazdy ma na to swoj sposob. Pierwsze ampli wpuszczaly sygnal od razu na przetwornik A/C potem mozna bylo cyfrowo regulowac barwe i wypuszczany byl sygnal przez D/A na potencjometr i koncowke mocy. Latwo bylo poznac taka konfiguracje bo pasmo pzernoszenia zawsze bylo ograniczone do 20khz (A/C C/A najczesciej tak pracuja a max to 100khz). Obecne ampli maja prawdziwe tryby pure direct tak jak kiedys wzmacniacze stereo czyli sygnal bezposrednio z czinczy trafia tylko na potek volume i na koncowke mocy. Czy dziala barwa to juz musisz sprawdzic a moze byc cyfrowa i wtedy konieczne jest przetwarzanie D/A A/C albo analogowa w co watpie.
Na pewno z tego co piszesz nie slyszysz roznicy miedzy przetwornikami ampi a DVD. Byc moze oba sa bardzo dobre ja na poczatek wciskam pause w DVD i rozkrecam volume na maksa i wtedy slysze co za smieci przetwornik produkuje. I tu tanie DVD odpadaja.
W mojej Y. 461 mam między innymi dwa tryby: Direct Stereo oraz Straight. W obu grają tylko fronty, nie można włączyć żadnych "ulepszaczy". W Straight jest możliwa regulacja niskich i wysokich tonów (skok co 2dB). W trybie DS można tylko głośność regulować. Potencjometr jest zapewne cyfrowy, ale przez DSP sygnał raczej nie leci.
Sprawdziłem,u mnie też jest jakiś straight,nie wiem co to za funkcja. Natomiast gdy włącze tryb pure direct to nie działają żadne regulacje oprucz volume.
Chciał bym jeszcze wypróbować bi-amping, ponieważ mam dwie wolne końcówki mocy w ampli Tylko że moje kolumny TONSIL MISTRAL nie są do tego przystosowane. Zastanawiam się czy mogę rozdzielić zwrotnice? Czy nie pochrzanie w ten sposób charakterystyk tych kolumn ?
Chciał bym jeszcze wypróbować bi-amping, ponieważ mam dwie wolne końcówki mocy w ampli
Tylko że moje kolumny TONSIL MISTRAL nie są do tego przystosowane. Zastanawiam się czy mogę rozdzielić zwrotnice? Czy nie pochrzanie w ten sposób charakterystyk tych kolumn ?
ralfi napisał:
Nie ma obaw. No chyba ze masz zwrotnice szeregowa badz mieszana. Ale to nieprawdopodobne w Tonsilach.
Sprawdziłem jak to działa u innych.ralfi napisał:
Pure direct/Direct stereo omija całkowicie DSP. Brak możliwości regulacji barwy dźwięku. Grają wyłącznie fronty.
Straight - nadal DSP "od efektów" nie działa. Możliwa jest regulacja niskich i wysokich tonów. Wysyłany jest również sygnał na Sub'a.