a ja od niecałego miesiąca pracuje sobie w salonie łazienek, tzn sprzedaje wanny, brodziki, kibelki, płytki itp. 9 h dziennie + 2 soboty w miesiacu. W sumie to praca jest spoko, nie urobie sie, cieplo tylko szef jest poj...y. Zarabiaja tez nie najgorzej jak za taka prace bo kolo tysiaczka. Bylo na to stanowisko kolo 20 kandydatow i prawda jest taka, ze gdyby moja znajoma tam nie pracowala to ja bym sie nie dostal. Dyskretnie z kolezankami podpowiadaly szefowej moja kandydature, ze niby dzwonilem kilkanascie razy bylem kilka czekalem na nia godzine itp. Pracuje a ona dalej nie wie ze sie znalismy.
Tak wiec nie ma cudów bez szerokich pleców ani rusz.