Zrobiłem niedawno suba składającego się z 2 alfredów SW 807 4 ohm połączonych szeregowo. Wsadziłem je do skrzyni o wymiarach: szer-25cm, dł-52cm, wys-44cm. Skrzynia ma około 50L. Tylna ścianka ma 4cm grubości. Oczywiście skrzynka jest wygłuszona i ma BR o średnicy 9cm. Wszystko ciągnie wzmacniacz DIORA WS 442 który ma tam chyba 4x35W. Problem w tym że bas jest bardzie odczówalny niż słyszalny, ten bas jest po prostu jak dla mnie do dupy, nie wiem dlaczego
(( Do wzmaka jest podłączony korektor graficzny który posłużył mi jako zwrotnica. Pomocy da się coś z tym zrobić??? Może nowa skrzynia??? Mam suba też własnej roboty z alfredem SW 607 i basik jest zajebisty jak na ten głośnik i objętość skrzyni 17L. Kurde nie wiem co z tym zrobić
( Może wzmacniacz jest za chujowy czy cuś......POMOCY!!! PZDR

