A przeczytałeś co tam jest napisane i użyłeś metody z drugiego podanego przeze mnie linka?
Mnie się wydawa, że przeczytałem. Ale może mnie się tylko wydawa. Ale i tak sęk w tym, że do tej pory działało, a nie w tym, czy da się inaczej - były jakieś zmiany? (linka drugiego wykorzystam, ale to w drugiej kolejności, bo to co działało do tej pory wygodne cholera było

).
A czegoś kurde się spodziewał?Na to nie ma gotowego przepisu ,albo wiesz co robisz albo rządzi Tobą małe dymiące gówno,które Cię zabija i za które płacisz.Twój wybór;trzeba trochę jeszcze chcieć aby rzucić.Dobrym bodżcem do tego są pieniądze.Policz ile wydajesz na fajki czy eko fajki i co byś mógł za te pieniążki sobie (żonie,dzieciom) sprawić

No życzę udanego porzucenia wstrętnego nałogu.
ps.mi sie udało,wierzę ,że Ty również przestaniesz palić (zwykłe/eko) tylko miej w tym cel;bez tego będzie trudno lub to co masz obecnie(no taką nicość).Z całego serca powodzenia
No i widzisz Pan. Temat założyłem "ku nadziei" tych, którzy próbowali Twoimi metodami i im nie wy
jszło. Mnie nie wyjszło, więc zapytałem siebie - a co mi szkodzi? I kupiłem e-faję. I
nie żałuję, bo cel nadal ten sam - rzucić całkowicie. Jak na razie wszystko ku temu zmierza, palę coraz słabsze, rzadziej, skutki uboczne mniejsze itp. I nie mam ochoty wracać do "analogów" jak niektórzy z wcześniejszych wypowiedzi - wcześniej to była tylko nadzieja, że nie wrócę, teraz jest to już pewność. E-faja o wiele lepiej sobie poradziła z analogami niż straszenie mnie gównem, wydatkami czy nawet
śmiercią. Fakt, że to dopiero drugi krok (pierwszym było rzucenie analogów, drugim osłabienie mocy do prawie zera) i czeka mnie jeszcze trzeci, ale to i tak już bardzo dużo.
Dla pozostałych chętnych mam niestety niezbyt optymistyczne wieści - zarówno nasza UE jak i inne rządzące bandy szykują się jak nie do potężnych podaków/akcyz to do delegalizacji e-faj lub kontroli farmaceutycznej (gigantyczne opłaty licencyjne, a w związku z tym wzrost cen). Ja byc może zdążę rzucić do tego czasu... Ale będą tacy, którzy nie zdążą...
Ludzie są naprawdę żałośni czasem.
Załączam linka pomocnego dla tych, co tak jak ja nie wiedzą (nie wiedzieli):
Najlepsze faq jakie widziałem o e fajach
Link tzw. zapasowy
W ogóle cały blog można poczytać, dużo tam wiedzy która nie jest wyssana z palca jak większość spotykanej szeroko w internecie.