• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Czemu nie gra??

Rejestracja
Paź 2, 2004
Postów
17
Reakcji
0
Lokalizacja
b-stok
witam.mam problem z subem.porzyczyłem go dla kolesia.gdy mi go oddał okazało się ze gra ,ale b.b. cicho i do tego nie czysto.jak wcisnąć membranę w stronę magnesu to słychać że coś ociera(chyba cewka).czy jest spalony?czy da się go zreperować?
 
pasywny/aktywny
ociera?/mierzyłeś rezystancje cewki
ociera?/małe masz szanse ze pogra ale jakies są
a moze to wzmacniacz/jesli glosnik nie zwiera sygnalu przy wiekszej mocy to juz jeden plus/czesciowo spaloma cewka w glosnku
napisz jaki to glosnik,moze to tesla/jakies kupne dranstwo
 
sub jest pasywny na tonsilu gdn 30/150/4.nic nie mierzyłem .podłączałem go do dwóch wzm. i to samo.podpinałem też bezpośrednio pod głośnik.to samo.gra bardzo bardzo cicho(że trzeba przystawiać ucho )i zupełnie zniekształca bas.
 
Prawdopdobnie masz zniekzształconą <mechanicznie> lub przyjarana cewke od przekroczenia Xdam lub pozadnego przesterowania czyms czego nikt sinuska by nie nazwał
zmierz jeszcze jesli mozesz dla ciekawosci rezystancje <cewki> tego glosnika miernikiem uniwersalnym
wiecej nie pomoge bo nie jestem tonsilo-logiem i nie wiem co tam najszybciej sie uszkadza
Pozdro
 
Sound Wave napisał:
chyba tonsil niemiał takiego głośnika... to chyba STX

a to wytłumacz mi jak ten goscio mogl go zjarac :)
swoja droga nie wiadomo czy stejksy sa taksamo glupoto<czytaj przestero> jak i mocowo odporne
 
spokojnie ale w kazdym glosniku jak nie pod odpowiednim katem wcisniesz membrane mechanicznie to bedzie ociearala o magnes ... to ze gra cicho to bardziej wina elektroniki nie glosnika ...jak zacze charczec to bedzie wiadomo ze to glosnikl ale tez nie na 100%
 
Rozmawiałem raz z ojcem mojego qmpla z liceum. On zaczał robić kolumny na studiach i ostatnio opowiadał nam fajne rzeczy. Kiedyś nie było tyle różnych bajerów dostępnych i tacy studenci jak oni uzywali zwykłych wtyczek sieciowych i gniazd sieciowych do podłączania głośników ze wzmacniaczami, ze względów ekonomicznych - taike wtyczki były najtańsze, miały dobry styk, innych nie było albo były cholernie drogie (nie na kieszeń studenta) i nie opłacało się takich montować w fazie testowania czy konstruowania kolumn. Więc ktośtam w akademiku zrobił sobie subwoofer z właśnie taką wtyczką, a inny gościu przyszedł (oczywiście nikogo nie pytając co i jak) postanowił sobie tego posłuchać, więc włączył go do prądu... Huk był spory... Można powiedzieć: akustyczne tsunami :)
 
hmm... dobry zwyczaj - nie porzyczaj!! ja bym stawiał na uszkodzoną cewke, ale przyznam że ktoś kto to zrobił, musiał się popisań nadzwyczajną pomysłowością;)
 
ostatnio kumpel mial ta sama sytuacje tylko ze z alfredem lw1200 i sie okazalo ze wzmaka ma spalonego, a glosnik działa bez zarzutu<no moze troszke cewka przyjarana>
 
Powrót
Góra