• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Czy płytę wiórowa trzeba przygotować do fornirowania

Rejestracja
Kwi 10, 2008
Postów
95
Reakcji
0
Lokalizacja
Bydgoszcz
Witam mam 2 pytania buduje kolumny i rogi w srodku (tam gdzie łączenia są) zaszpachlowałem szpachlą akrylową oraz Czy płytę wiórowa trzeba przygotować do fornirowania tzn zeszlifować zaszpachlować nierówności oraz otwory po wkrętach czy też drobne nierówności nie mają znaczenia w przypadku fornirowania
 
Dla mnie jak nierownosci sa <0,2mm to nie ma sie co bawic, ale taka dziura po wkrecie to juz z 1mm ma pewnie, wiec szpachlowanie jak najbardziej. Aczykowiel pewnie niedociagniecia fornir jest w stanie ukryc, dla wlasnego spokoju lepiej jednak przeszpachluj, ja tam jednak polecam szpachle do drewna, bo po akrylowej mialem bąble :P
 
A moim zdaniem najlepjej zmieszać klej vikol z odpadkami po wycinaniu, frezowaniu itp. chyba lepszej szpachli jeszcze nie widziałem :-)
 
MormoN napisał:
chyba lepszej szpachli jeszcze nie widziałem
wikol jest zbyt elastyczny. kiedys jak jeszcze byl klej nitro to wtedy taka szpachla miala sens ;)

nierownosci wielkosci szpar w plycie mozesz zaniedbac. jednak jezeli na laczeniu plyt czujesz uskok to szlifuj
 
Jeśli chcesz mieć pewność, że pod wpływem wilgoci nie nastąpi efekt klawiszowania to oklej całą kolumnę 3mm HDFem i dopiero na niego daj fornir.
 
ja ostatnio skonczylem swoje podlogowki i niestety szpachlowalem szpachlowka samochodowa, niewiem co ma do niej vicol ale w wielu miejscach mialem bable oczywiscie jezeli wogule fornir przystal do powierzchni. ialem sie z tym co niemiara ostatnie nerwy zjadlem jakos popoprawialem ale jednak odznaczylo sie to na koncowym efekcie :/ idealnie niejest
 
Fidanza napisał:
ja ostatnio skonczylem swoje podlogowki i niestety szpachlowalem szpachlowka samochodowa, niewiem co ma do niej vicol ale w wielu miejscach mialem bable oczywiscie jezeli wogule fornir przystal do powierzchni. ialem sie z tym co niemiara ostatnie nerwy zjadlem jakos popoprawialem ale jednak odznaczylo sie to na koncowym efekcie :/ idealnie niejest

A na jaki klej kleiłeś?
 
herminator napisał:
żle się szlifuje ponieważ się ciągnie..

Co wam się ciągnie?? :p A może by tak poczekać aż wyschnie i dać trochę więcej trocin czy jak im tam a nie sam klej z pyłem.... ?? Szlifuje się elegancko i do tego wygląda jakby jedna całość z płytą.
 
MormoN, ciagnie sie klej bo od szlifowania on sie rozgrzewa i zaczyna sie robic plastyczny. prawdziwa szpachla z uzyciem kleju + wiory robilo sie z klejem nitro. jednak ze teraz taki niejest dostepny to mozna uzyc lakieru....
 
Mi się nigdy nic nie ciągnęło.... Chociaż może to i możliwe zależy jak duże szpary się szlifuje ja tylko dziureczki po wkrętach tak szpachlowalem.
 
jak chcecie robić szpachlę z wiórów to lepiej wymieszać z lakierem nitro - tak jak mówił Pawel S. i to jest bardzo dobre rozwiązanie. ewentualnie żywica + talk jeśli zależy nam na czasie to dajemy dużo utwardzacza i po pół godziny można szlifować (tylko trzeba się sprężać z nakładaniem)
 
A czy jest jakas szansa zeby położyć fornir na obudowy pokryte szpachlą i lakierem akrylowym?
Niestety malowanie mi nie wyszło i musze to jakoś "naprawić"
 
jasne. przeszlifuj troche lakier grubszym papierem i na moment bez problemu bedzie sie kleic
 
dzieki...a jakim klejem?
niektórzy sugerują wikol ale to pewnie na zywa plyte a nie na szpachle pokryta lakierem
 
dzieki...mam jeszcze jedno pytanko...czy ten klej wystarczy ścisnąć czy trzeba rozgrzewać fornir żelazkiem ?
 
mm77, na temat tego kleju bylo juz wiele napisane.
smarujesz obie powierzchnie (plyte i fornir), czekasz 15-20 min az wyschnie w dotyku, przykladasz (tylko dobrze przymierz bo NIEMASZ SZANS NA POPRAWKE!) i dociskasz kazdy kawalem forniru jakims klockiem lub krazkiem. wystarczy RAZ! docisnac i juz bedzie dobrze trzymalo. ale pamietaj - musisz dobrze docisnac i wszedzie.
i nietrzeba stosowac trwalego docisku...
 
mm77 napisał:
czy trzeba rozgrzewać fornir żelazkiem
Podgrzanie forniru żelazkiem minimalizuje problem kruszenia się na zagięciach. Jeśli masz bardzo szeroki, pofałdowany fornir, do tego chcesz go np. zawinąć na jakiejś krawędzi, dobrze jest posłużyć sie żelazkiem.
Nie przesadzaj z temperaturą! Lepiej dłużej rozgrzewać zimniejszym żelazkiem, niż ustawić na maks i przypalić klej. A fornir nie musi byc bardzo rozgrzany, żeby stał sie bardziej elastyczny.
Najlepiej sprawdź jak się zachowuje fornir na jakimś jego odpadzie, zanim zaczniesz kleić docelowe "liście". Będziesz wiedział, czy potrzebujesz żelazka, czy nie.
 
dinderi napisał:
Lepiej dłużej rozgrzewać zimniejszym żelazkiem, niż ustawić na maks i przypalić klej
albo skurczyc fornir ;]
jak sie za bardzo rozgrzeje to szybko sie kurczy i peka :/
moment jak niezlapie gdzies trzeba podgrzac do ok 100-110 stopni (tak przynajmniej pisza na opakowaniu) ale wtedy wlasnie gwarantowane pekniecia na fornirze
 
Powrót
Góra