Nie na temat...
Inaczej mówiąc część prądu będzie się "lenić", nie będzie wykonywać żadnej pracy tylko sobie płynąć i nagrzewać nam mostek i trafo ![]() Sprawa jest też znacznie bardziej złożona niż cos fi bo prąd pobierany przez prostownik jest mocno nieliniowy (krótkie impulsy po kilkadziesiąt A w szczytach sinusa ) a wzmcniacz zailany jest energią zgromadzaną w kondensatorach między tymi doładowaniami... Jest jeszcze jedna spawa transformator to kawał żelastwa i ma dużą bezwładność cieplną - a to właśnie wzrost temperatury ogranicza moc jaką z niego możemy pobrać (głównie) - dlatego możemy trafo przez chwilę przeciążyć mocą znacznie większą niż napisane na plakietce byle by średnia moc nie była od niej większa. | ![]() |