• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Frezarka z allegro

sam kupilem to cos
najwiekszy badziew jaki do tej pory mialem (a wyglada tak samo)
juz te magnumy za 50zl dzialaly duzo lepiej
 
Ostatnia edycja:

E tam , Przecież to FESTOOL :):):)
http://allegro.pl/festool-of-1010-ebq-plus-frezarka-gornowrzecionow-i1999867781.html


Mało praktyczna do czasu jak sie nie zacznie używać. Te wszystkie "dwuręczne" u mnie w pracy sie kurzą , wszyscy tylko festokształtnymi pracują . Także moim zadaniem jeśli chodzi o kształt i ergonomie pracy bedzie bdb, a jako że to podróbka festoola to z jakością wykonania może być różnie.
 
Mało praktyczna do czasu jak sie nie zacznie używać. Te wszystkie "dwuręczne" u mnie w pracy sie kurzą , wszyscy tylko festokształtnymi pracują

zalezy do czego tego sie uzywa
wiem ze w DIY taki ksztalt jest malo praktyczny
skad wiem? probowalem tego uzywac kiedys :P tak mnie wkurzyla ze pracowalem swoja staruszka za 50zl :p
 
MDF'u powyżej 10mm w żadnym leroy'u nie ma.

Frezarkę taką mam. W jednej po kilku mocowaniach freza przekręciłem gwint ;-(, druka ju z troche pofrezowała i wszystko jest ok.
z tego co pamiętam dałem za nią 110zł w Castoramie, Obejrzyj jeszcze Grapfita i McAlistera w Castoramie, mają całkiem niezłe opinie. Dołożysz 50-100zł a będziesz zadowolony.

W 100% zgodzę się z Pawłem że wielkość ma znaczenia ;-))) , w naszym przypadku czym mniejsza tym łatwiejsza w robocie.
 
No właśnie pytanie czy opłaca się wydawać więcej kasy na frezarkę jeżeli będzie wykorzystywana okazjonalnie. A tak naprawdę nie ma pewności czy taka za 200zl będzie lepsza od tej za 100. Gdzieś czytałem że ta granica to 300-400zl. Więc najlepiej kupić jak najtańszą ale w miarę sprawdzoną tak jak pisał Paweł, że jedną miał za 50zl i ciągle frezuje a drugą kupił podobną i padła.
Nie wiecie czy w tym eleclerku są frezarki na bieżąco czy rzucają raz na jakiś czas?
 
Wiem, że nie każdy jest w stanie łatwą ręką wydać większej kwoty na frezarkę i dlatego pojawiają się pytania - czy zainwestować czy jednak nie warto. Mogę podpowiedzieć użytkownikom, którzy wahają się czy dać więcej i spać spokojnie ( bo się nie rozleci ) czy wydać mniej i nie żałować później.... Otóż posiadam na moim warsztacie narzędzia Festoola - między innymi frezarkę 1010, która kosztuje ponad 1600 zł + szablon frezujący za około 1000zł -również Festoola. Posiadam także najtańszą frezarkę polecaną na tym forum - koszt około 70 zł z wysyłką( tą samą, którą ma/miał Paweł S. ) i cyrkiel, który kosztował chyba 30zł. Mogę stwierdzić, że zarówno jedna jak i druga działa i wykonuje swoją pracę. Faktem jest, że komfort pracy drastycznie się różni. Jedak dla kogoś kto zamierza zbudować jedną lub dwie pary kolumn ( lub coś od czasu do czasu "podłubać" ) stanowczo odradzam wielkie inwestycje. Oczywiście można zaszaleć w obrębie dysponowanych środków - jednak wydawanie więcej niż 200 - 300 zł na maszynę do kilkukrotnego użytku jest bez sensu. Dla takich osób polecam tanie rozwiązania z Allegro i do tego cyrkle, które można zamówić u Pawła S. lub zakupić od jakiegoś forumowicza.
 
Za 127zł można kupić frezarkę w Castoramie. Za 178zł już jest jakaś lepsza.
 
Ostatnia edycja:
Panowie, kilka razy zostało już tutaj napisane (w pozostałych wątkach na forum już pewnie z kilkadziesiąt razy), że wszystkie te tanie frezarki - tanie, czyli w przedziale do powiedzmy 150 zł - to sprzęt tej samej "jakości" - czyli marnej jakości - czyli do zastosowań czysto hobbystycznych w sam raz. Każda z tych frezarek to przecież zwykły silnik w jakiejś tam obudowie. Parametry techniczne typu moc czy prędkość obrotową mają bardzo zbliżone, obudowy różnią się przeważnie tylko kolorem, czasem kształtem i "jakością plastiku", niektóre mają dodatkową opcję typu "płynna regulacja głębokości frezowania" (i przyznam, że to chyba jedyna ich przewaga nad pozostałymi wyrobami "dolnopółkowymi"). Ale generalnie wszystkie te frezarki to jedno i to samo. Mogą beknąć po tygodniu pracy, ale równie dobrze mogą świetnie działać przez lata. Przez lata - pod warunkiem, że nie będą zbytnio obciążane pracą - no ale przecież mówimy tutaj o zastosowaniach hobbystycznych, bo profesjonalny sprzęt to już wydatek rzędu 500-1000 zł lub nawet więcej. Tak więc kupujcie taniochy, obchodźcie się z nimi odpowiednio i módlcie się tylko, żeby egzemplarz był "trafiony" - a nawet jeśli nie będzie trafiony to chyba lepiej stracić 70zł niż 170zł, co nie? A ryzyko awarii w obu przypadkach jest takie samo, bo jak już wcześniej wspomniałem jest to sprzęt "z tego samego wora". Zaoszczędzone pieniądze lepiej przeznaczyć na dobre frezy - te tańsze szybciej się tępią, a frezowanie takim frezem właśnie obciąża frezarkę i skraca jej żywotność.

Tańsza frezarka plus droższy frez, nie na odwrót - dla zwykłego hobbysty jest to optymalne rozwiązanie.

Poza tym przecież jest jeszcze gwarancja, z której możecie w razie czego skorzystać.
 
Potwierdzam, że zdecydowanie frez jest najważniejszy. Najczęściej frezarką robię zaokrąglone narożniki i przy w miarę dobrym frezie idzie jak w masło. Opór jest znikomy zwłaszcza przy MDF, więc nawet najtańsza frezarka się przy tym nie męczy.
 
Powrót
Góra