W obu przypadkach będzie +6db.
-
Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.
Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.
Głupie i szybkie pytanie - drugi taki sam głośnik w obudowie
- Autor wątku mbar
- Data rozpoczęcia
Pamiętam, swego czasu przeczytałem artykuł w "Audio" między innymi ten problem poruszający. No i odpowiedź jest jedna. Będzie to 6dB przy zasilaniu idealnym źródłem napięciowym. Ale wytłumaczyłem to sobie nieco inaczej, obrazowo, by wiedzieć, jak sprawę wyjaśnić , gdy ktoś o to zapyta, ta jak kiedyś pytałem ja. Załóżmy, że mamy wzmacniacz, który utrzymuje stałe napięcie na wyjściu niezależnie od wartości obciążenia (właśnie idealne źródło napięciowe). Podłączamy głośnik 8 Ohmowy i jego membrana drga z amplitudą np. 10mm. Gdy podłączymy do takiego wzmacniacza drugi taki sam głośnik, to membrany obu będą drgać z amplitudą 10mm. Więc uzyskamy 2-krotnie wyższe ciśnienie akustyczne, czyli zysk 6dB (wynikające ze wzoru definiującego miarę ciśnienia akustycznego)
Podwojenie natomiast dostarczanej mocy do jednego głośnika da wzrost ciśnienia akustycznego o 3dB, czyli o ok. 1,4 razy więcej w stosunku do sytuacji przed podwojeniem. Podobnie jak w przypadku dwóch identycznych głośników podłączonych do źródła, które nie utrzymuje stałego napięcia na wyjściu, a stałą moc.
[ Dodano: 2010-03-10, 18:20 ]
A tak konkretnie, to nie będzie to 6dB, a jakieś 6,020599913dB
. Jeśli mój chiński kalkulator się nie "walnął"
Podwojenie natomiast dostarczanej mocy do jednego głośnika da wzrost ciśnienia akustycznego o 3dB, czyli o ok. 1,4 razy więcej w stosunku do sytuacji przed podwojeniem. Podobnie jak w przypadku dwóch identycznych głośników podłączonych do źródła, które nie utrzymuje stałego napięcia na wyjściu, a stałą moc.
[ Dodano: 2010-03-10, 18:20 ]
A tak konkretnie, to nie będzie to 6dB, a jakieś 6,020599913dB
. Jeśli mój chiński kalkulator się nie "walnął" 
Irku. Mój jest. I pewnie twój też. Ale lampowiec mojego znajomego to już raczej nie
[ Dodano: 2010-03-10, 20:18 ]
irek napisał:
Ale za to bliżej do źródła wytwarzającego falę płaską, nie kulistą. A to daje korzyści w postaci wolniejszego spadku poziomu ciśnienia akustycznego wraz ze wzrostem odległości, z tego co pamiętam. I chyba też dlatego takie rozwiązanie się w kościołach stosuje, by do każdego "słowo boże" dotarło
.
Ale tlyko na papierze i w teori obwodow. W praktyce nie istnieje takie cos jak idelane zrodlo napiecia. Zawsze istnieja rezystancje szeegowe jakies.irek napisał:
Racjonalny napisał:Ale za to bliżej do źródła wytwarzającego falę płaską, nie kulistą. A to daje korzyści w postaci wolniejszego spadku poziomu ciśnienia akustycznego wraz ze wzrostem odległości, z tego co pamiętam. I chyba też dlatego takie rozwiązanie się w kościołach stosuje, by do każdego "słowo boże" dotarło
Dokładniej fale cylindryczną. Ten spadek wynosi 3db a nie 6 jak w przypadku klasycznego zestawu i nie jest wykorzystywany jedynie w noszeniu słowa bożego ale przedewszystkim na największych (ale również coraz częściej na tych mniejszych) koncertach. Ale o tym już pisałem, sporo postów temu...
Racjonalny napisał:
Takimi niuansami czasami kreuje sie charakterystyki do potrzeb. Klopot w tym ze te charki kierunkowe powstana powyzej pewnej czestosliwosci zwiazanej z odlegloscia miedzy glosnikami a ponizej fale beda sie idealnie sumowac. Wiec zysk bedzie na basie a czym wyzej tym charki kierunkowe gorsze. Basu nigdy nie za wiele wiec jak sub to na pewno nie bedzie gralo
brencik napisał:
W praktyce sa to pomijalne spadki wystarczy ze wzmacniacz jest tranzystorowy i ma przynajmniej wspolczynnik tlumienia o wartosci kilkunastu. Tak jak kolega napisal inaczej jest z lampowcami.
Wiekszosc ludzi majac na mysli spadek napeicia beizre pod uwage pelna moc wyjsciowa gdzie spadek napiecia jest uzalezniony glownei od zasilacza. W przypadku pracy ponizej mocy maksymalnej mozna przyjac ze wzmacniacz zachowuje sie jak idealne zrodlo napiecia. Dolaczenie drugiego glosnika spowoduje spadek o pomijalny ulamek dB.
Shiver napisał:
Dokładnie. Dobrze Kolega prawi.
Chyba mam ostateczne rozwiązanie zagadki, zresztą zgodne z niektórymi Waszymi odpowiedziami:
Why does SPL increase 6 dB for two drivers in parallel, when the electrical power consumed only increases by 3 dB?
http://www.linkwitzlab.com/faq.htm#Q21
Why does SPL increase 6 dB for two drivers in parallel, when the electrical power consumed only increases by 3 dB?
http://www.linkwitzlab.com/faq.htm#Q21
O tym że Linkwitz o tym prawi w swoich prawidłach też już pisałem, echh...
Najlepiej w praktyce sprawdzić.
Jednak głośniki 4ohm dają więcej kombinacji.
Zamieszczam bardziej praktyczne wyjaśnienia waszej "zagadki", na przykładzie ARN-150-60/4.
Pomiar oczywiście na szybko, bez filtrów, w obudowach zamkniętych i małym pomieszczeniu które ma wpływ. Chodzi tylko o wykazanie różnic SPL, wiec warunki można przyjąć dowolne, ale takie same dla każdego pomiaru.
(Pomiary zaczynają się od 20Hz)
Kolor różowy to 2 sztuki ARN połączone szeregowo
Kolor czarny to 1 sztuka ARN
Kolor niebieski to 2 sztuki ARN połączone rownolegle
Jednak głośniki 4ohm dają więcej kombinacji.
Zamieszczam bardziej praktyczne wyjaśnienia waszej "zagadki", na przykładzie ARN-150-60/4.
Pomiar oczywiście na szybko, bez filtrów, w obudowach zamkniętych i małym pomieszczeniu które ma wpływ. Chodzi tylko o wykazanie różnic SPL, wiec warunki można przyjąć dowolne, ale takie same dla każdego pomiaru.
(Pomiary zaczynają się od 20Hz)
Kolor różowy to 2 sztuki ARN połączone szeregowo
Kolor czarny to 1 sztuka ARN
Kolor niebieski to 2 sztuki ARN połączone rownolegle
W bardziej liniowych pasmach widać dokładnie 6dB 
Ja tam wole b. szczegółowe wykresy, mniej uśrednione
Ja tam wole b. szczegółowe wykresy, mniej uśrednione