• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Grające kable z audio show. Prawda czy mit.

Czy ktos z Was przeprowadzal prawdziwy test ABX kabli glosnikowych? Jesli tak, to w jaki sposob i jakie byly jego wyniki?
 
Ja osobiście w wielkie granie kabli nie wierzę, tzn dopuszczam do głow, że mają wpływ na dźwięk ale jest on tak mały że po parunastu minutach słuch się przyzwyczai. Druga sprawa to jeżeli będziemy mieć dwa podobne kable po 2,5mm2 to ciężko w zmiany mi uwierzyć. Chciałbym natomiast kiedyś zrobić test jak wygląda różnica pomiędzy kablami z różnie ułożonymi żyłami.

Niektórzy mówią tu o różnicy pomiędzy Qed Ruby a innym kablem. Spójrzcie na budowę Qed Ruby, ma on wiązki ułożone koncentrycznie. Trzeba pamiętać, że kable przewodzą prąd zmienny zatem będą także indukować zmienne pole magnetyczne. Elektronikiem nie jestem, ale to chyba może się wiązać z jakimiś prądami wirowymi, czy czymś podobnym co będzie powodować straty.
Z chęcią bym potestował kable z różnymi układami przewodników, jednak do takiego testu trzeba by mieć dobry sprzęt oraz nienaganną akustykę, która pozwoliła by dostrzec najdrobniejsze zmiany w rysowaniu sceny.

Póki co nie spełniam ani jednego z warunków :(
 
Z chęcią bym potestował kable z różnymi układami przewodników, jednak do takiego testu trzeba by mieć dobry sprzęt oraz nienaganną akustykę, która pozwoliła by dostrzec najdrobniejsze zmiany w rysowaniu sceny.

Czyli jest zalozenie z gory, ze roznica raczej bedzie bardzo niewielka, skoro trzeba miec wybitny sprzet i akustyke zeby to uslyszec. Troche tak jakby zmienic cisnienie w oponach i uzyskac tym samym lepszy czas okraznia o jedna setna sekundy. Roznica niby jakas jest...
 
W sumie ktoś kto ma warunki mógłby "na szybko" sprawdzić poprzez dołożenie do kabla rezystorów 1/0.1/0.01/0.001R i strzelenie pomiarów z nimi. Ewentualna zmiana powinna wyjść na wykresie przecież.

To samo można zrobić dokładając kondy/cewki pewnie też? Są tutaj ludzie robiący pomiary na codzień więc raczej nie było by to wielkim problemem :-)
 
Czyli jest zalozenie z gory, ze roznica raczej bedzie bardzo niewielka, skoro trzeba miec wybitny sprzet i akustyke zeby to uslyszec

No to zależy co dla kogo znaczy wielka albo mała różnica. Na AS się przekonałem, że dla mnie chyba każda zmiana jest zmianą drobną :)
Poza tym może takie kable zmieniają coś w budowaniu sceny, a tego na słabym sprzęcie i przede wszystkim bez dobrej akustyki nie sposób wychwycić.

Jak testują jakieś komponenty komputerów, to reszta jest odpowednio mocna, tak aby to testowany element był waskim gardlem. Myślę, że takie podejście do testowania kabli, też było by odpowiednie.
 
Poza tym może takie kable zmieniają coś w budowaniu sceny, a tego na słabym sprzęcie i przede wszystkim bez dobrej akustyki nie sposób wychwycić.

Otoz to. Jak zaloze dyfuzory, to moge sie spodziewac ze bede mial wyrazne i slyszalne zmiany w budowaniu sceny stereo. Jak czytam, ze ktos zmienil kabel i scena zmienila sie z prezentacji tubowej "na twarz" na "za sciane" jak z omnipolarow to nie wiem czy sie smiac czy plakac.
Generalnie uwazam, ze zmiany jesli sa, to niewielkie, tylko wiekszosc kablarzy to wyolbrzymia. Do tego kwieciste opisy brzmienia i czytajacy taki opis ma wrazenie, jakby nie tylko zmienil sie dzwiek, ale kompletnie caly system, razem z pomieszczeniem.
 
Co najlepsze, w którejś z recenzji tych kabli przyznał się, że ich nie dostał a sam kupił. Najdroższym elementem jego toru są kable głośnikowe. To jest dla mnie mocno nie zrozumiałe.

No bo wszystko co napisane w internetach to prawda przecież... ;-)

Firmy mają ogromne budżety na reklamę szeptaną i artykuły sponsorowane ... W większości wygląda to tak, że osoba pisząca nie dość, że dostaje dany fant gratis, to jeszcze dostaje do tego kasę w zależności od tego do ilu osób trafi wpis/artykuł ... Nie wspominam nawet o etatowych "niezależnych ekspertach"...
 
Zjawisko naskórkowości dotyczy wyższych częstotliwości, elektrony wyrzucane są na krawędź i użyteczny przekrój przewodu dla takich częstotliwości jest zmniejszany do powierzchni obwodu(środkiem nie płynie prąd). Dlatego w technikach w.cz stosuje się swego rodzaju falowody.

Rezystancja przewodu nie jest jakimś wielkim problemem, szczególnie w domach gdy długości kabli są małe. Tłumi ona liniowo całe pasmo.

Indukcyjność wzrasta wraz z prądem, w technice audio tylko w kablach głośnikowych i zasilających mamy duże prądy. Jak wiadomo indukcja tłumi wysokie częstotliwości... pytanie tylko jakiej wartości musiała by być żeby złapać pasmo poniżej 20kHz. Kabel ile może mieć? Rzędy nano, piko Henrów?

Pojemność wzrasta wraz z napięciem. Tutaj niech może ktoś bardziej obeznany się wypowie. Jak się nie mylę to może przyczyniać się do przesłuchów.

Przy poprawnie połączonym i odpowiednio dopasowanym okablowaniu(średnica, budowa itp) nie trzeba specjalnie brać pod uwagę powyższych parametrów. Dlaczego? Bo technika m.cz nie jest jakaś wymagająca, co innego w.cz. Uważam że jeżeli mamy rozpatrywać różnice w okablowaniu to głównie pod względem budowy i wytrzymałości materiałów.
 
My dlubacze i tak jestesmy w lepszej pozycji. Mozemy sobie przylutowac przewody bezposrednio do plytek zwrotnicy i plytek wzmacniacza omijajac terminale, wtyczki, polaczenia :)
 
Przepraszam jezeli kogos uraze ale mnie rowniez nie pasuje temat tego typu do tego dzialu, ba do tego forum rowniez i przede wszystkim. Doswiadczeni userzy potrafia (?) dobrac sobie kabel wzgledem przekroju do dlugosci by nie wprowadzal strat.
W razie czego jest dzial smietnik i tam bym umieszczal tematy o audiovoodu.
Proponuje zapoznac sie z np. https://www.youtube.com/watch?v=1-BMcaB_xOw
tym https://www.youtube.com/watch?v=-EwPoMVQ7WE
i z tym https://www.youtube.com/watch?v=8Qwh8fXs-R4 :D
Mysle, ze sa naprawde ciekawsze tematy do ogarniecia.
Jak dotad dzial akustyka wydawal mi sie powaznym dzialem typowo technicznym ale niestety w moich oczach i pewnie nie tylko moich zmienia sie powoli na dzial audiovoodo czy jak mu tam, do ktorego z czasem przez takie tematy bede rzadziej zagladal nad czym juz zaczynam ubolewac :(

Ps. nie wiem, czego wam dali sie napic w "audiofilskim" pokoju ale otrząśnijcie sie juz panowie... ;)
 
Ostatnia edycja:
Jak dotad dzial akustyka wydawal mi sie powaznym dzialem typowo technicznym ale niestety w moich oczach i pewnie nie tylko moich zmienia sie powoli na dzial audiovoodo czy jak mu tam, do ktorego z czasem przez takie tematy bede rzadziej zagladal nad czym juz zaczynam ubolewac :(

Nie przesadzaj, co było by złego w zrobieniu pomiarów i ślepego testu ? O_o
 
Nie na temat...

W razie czego jest dzial smietnik i tam bym umieszczal tematy o audiovoodu.
Ehh.. mamy pytanie "prawda czy mit" jak nie dojdziemy do prawdy po 300 postach to wrzucimy temat do kosza;)


- - - - - aktualizacja - - - - -

Co do ślepego testy, niestety jest to jedyna forma obiektywnej oceny nie tylko w audio.
 
Ależ gorący temat. Zainteresowalo mnie zjawisko naskórkowości, czy jak je tam się nazywa. Jak do czegoś dojdę, z dowodami, to podziele się i obalimy parę teorii.
 
Nie na temat...


Ehh.. mamy pytanie "prawda czy mit" jak nie dojdziemy do prawdy po 300 postach to wrzucimy temat do kosza;)


- - - - - aktualizacja - - - - -

Co do ślepego testy, niestety jest to jedyna forma obiektywnej oceny nie tylko w audio.


Ślepe testy są bardzo dobre, dla ... niewidomych. Przeprowadziłem ich kilkadziesiąt, jak masz gorszy dzień, to nie rozpoznasz po głosie żony wśród dziesięciu kobiet. Mamy tak silnie powiązane zmysły, że pozbawiając się jednego z nich, człowiek głupieje.Podobnie ze zmysłem smaku. Jeśli zatkasz nos i oczy, nie rozpoznasz na języku śmietany od jogurtu, jabłka od gruszki itd. Oczywiście ileś tam razy poznasz, ale test wymaga 9 prawidłowych odpowiedzi na 10 i to w minimum trzech powtórzeniach.

Mam gdzieś specjalny przełącznik, który kieeedyś sprezentował dla mnie jeden z forumowiczów (Arturkali o ile się nie mylę). Widział moje pragnienie poznania prawdy. Pomimo wielu testów, nie wiem jak to się dzieje. Kable wpływają na dźwięk, to jest dla mnie pewne. Niestety, wąskim gardłem jest sam przełącznik, który musiałby być zrobiony z lepszej jakości elementów, niż testowane. To są koszty, których nie mogłem ponieść. Jeśli ktoś chce, mogę użyczyć przełącznik, jednak to niewiele da...
 
Trzeba być głuchym, żeby tego nie słyszeć.
Odwazna teza

- - - - - aktualizacja - - - - -

tak - zjawisko naskórkowości i pojemność przewodu...
Zjawisko to nie wystepuje przy czestotliwosciach akustycznych

- - - - - aktualizacja - - - - -

należy dążyć do możliwie niskiej rezystancji przewodów (oraz co nawet jest bardziej krytyczne - rezystancji cewek podłączonych szeregowo w filtrach )

To zalezy od zalozen projektowych, ja w swoim projekcie mam cewki ktore lacznie dodaja 2ohm rezystancji aby podniesc QTS

- - - - - aktualizacja - - - - -

Ciekawe jednak jest jedynie naukowe wytłumaczenie tego zjawiska w domowym audio. To jak ? Potrafi ktoś wytłumaczyć jaki konkretnie wpływ mają kable na pasmo akustyczne i jakie różnice są między różnymi przekrojami (oraz hmm markami/materiałami/etc) ?
Wielu juz probowalo wyjasnic

jedynie rezystancja moze miec wplyw ale to jedynie zakladajac porownanie bardzo podlego kalbla aluminiowego miedziowanego CCA kontra dobry kabel OFC gdzie ta roznica rezystancji bedzie na tyle duza, ze spowoduje spadek efektywnosci powiedzmy o 1dB
 
Ślepe testy są bardzo dobre, dla ... niewidomych.

Przechodzisz z tematu oceny obiektywnej dźwięku (na który ma wpływ to co słyszysz) na kwestię przełącznika. Wiadomym jest że i jedno i drugie może mieć wpływ na brzmienie, tego nikt nie kwestionuje. I nie chodzi tu o odróżnianie jogurtu od śmietany, tylko brak czynników zewnętrznych które mogą na tę ocenę wpłynąć tak jak np.

- - - - - aktualizacja - - - - -

gorszy dzień, to nie rozpoznasz po głosie żony wśród dziesięciu kobiet
..
 
Ostatnia edycja:
Powrót
Góra