Coś wam powiem,jak skończyłe suba na hertzu to sobie obiecałem że stop,niz więcej nie robie.Powaga.I by sie pewnie udało gdyby nie ten cholerny acuhorn i długie poszukiwania.Nie powiem,SW tez tu do pieca dołoił z pierwszym projektem,i tak się znowu zaczęło kręcić.Najpierw sprint po elce,trafiłem na EQT,później atak na Tomaszo,powiodło sie.No i mógłbym powiedzieć,koniec.No ale te ulubione...wyniuchałem zestaw z subem Tomaszo.I sie znowu zaczęło.
Powiedzcie mi,czy mnie naprawde pochowają z subem w trumnie jak to określa rodzina?
Kolumny,kolumienki,monitorki,owszem,sie robiło ale na punkcie subów to ja mam coś nie tegez pod sufitem chyba :|
[ Dodano: 2005-12-19, 23:20 ]
takero, wiem nie oficjalnie że przeżył katorgi...ten ew