• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Grzejące się rezystory w sekcji zasilacza (?)

Rejestracja
Sie 21, 2009
Postów
1,545
Reakcji
15
Lokalizacja
Trójmiasto
Witam, dorwałem wzmacniacz Rotel RA-1010, kupiony został jako uszkodzony na allegro, miał być jako dawca obudowy i organów do wzmacniacza DIY, okazało się, że jedna końcówka jest uszkodzona poza tym reszta wygląda na sprawną. Stwierdziłem, że zamiast wszystkiego niszczyć wymienię końcówkę na LM4780.
Problem jest taki że na płytce (jak podejrzewam) sekcji zasilacza grzeją się dwa duże rezystory.


Wzmacniacz przebywał w wilgotnym środowisku. Co może być przyczyną grzania się ich? Dodam, że grzeją się po odłączeniu końcówek i przed wzmacniacza gramofonowego.

Od czego zacząć poszukiwania, bo jakoś ciężko mi się widzi odlutowywać te wszystkie kabelki jak ich tam jest z 30 ; O
 
Podejrzewam że grzeją się bo mają się grzać. Wygląda na to że zbijają one napięcie dla przedwzmacniacza. Jak się nie dymią to bym się nie przejmował :)
 
wygląda na to co pisze raven, spróbowałem to pomierzyć, "za" jednym rezystorem jest 33V względem masy a za drugim 0.2
mostek gretza jest za przekaźnikiem którego widać na zdjęciu

kurde to komplikuje sprawę, bo muszę wymienić trafo na mniejsze i nie wiem czy te układy będą chodziły przy mniejszym napięciu
chyba któregoś dnia trzeba będzie za to się wziąć i rozlutować i zobaczyć co w środku siedzi
trochę pogmatwa na konstrukcja
 
:D nigdzie schematu nie mogłem znaleźć to patrze na ścieżki i się domyślam, ale teraz nawet ciężko na ścieżki popatrzeć bo tam tyle kabli jest polutowanych że to ciężko ruszyć w ogóle
 
te rezystory od tego są, żeby się grzały. Co wiecej, na przykład w fortepianie A-700 za rezystorami od głównego zasilania są zenerki do masy i jak odpinasz cały przedwzmacniacz to mam wątpliwości czy nie uwalą się zenerki i te rezystory z powodu braku obciążenia (cały prąd przez nie popłynie), zależy jeszcze jak podłączone...

A jak masz już jeden kanał działający to tak bardzo schematu nie potrzebujesz. Mierzysz elementy testem diody i omomierzem i porównujesz..... wydajesz 10 zł i masz działający wzmacniacz, na tranach pewnie, a nie na jakimś lm4780, na którego jak sam napisałeś napięcie jest za wysokie... Poza tym wszystkie te scalaki to zerową kontrolę mają i tego "mięsa"/
 
Gdyby to był wzmacniacz na tranzystorach to pewnie bym szukał uszkodzonego elementu, ale to jest na jakiejś dziwnej kości Sankena którą raczej ciężko dostać, a jeżeli już to za 80zł (tak poza tym to mam na sprzedaż tą sprawną końcówkę ;) )
Na górnej blaszce od wzmacniacza widać czarną "opaleniznę" nad przedwzmacniaczem gramofonowym i uszkodzonym scalakiem.
Nie próbowałem uszkodzonej końcówki naprawiać bo obok scalaka widać jak puszka z niego wystrzeliła tylko zostały nóżki z blaszkami.
 
Powrót
Góra