• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Hifonics Gemini VII nie załącza się

Rejestracja
Wrz 24, 2008
Postów
14
Reakcji
0
Lokalizacja
Żyrardów
Wygrzebałem dawno nie używany wzmacniacz jak w tytule. Niestety nie załącza się. Podpięty pod zasilacz ATX zapala na chwilę diodę power i powoduje zadziałanie zabezpieczenia przeciwzwarciowego w zasilaczu. Wcześniej nie wyłączał zasilacza ale zapalała się też dioda "protect" na wzmacniaczu. Przyglądając się dokładnie płytce to ma 2 nieoryginalne tranzystory mocy (wszystkie to TIP35c a kanał 3 miał wlutowane C4278 i AI633), podolutowywane rezystory w okolicy układu LF347N i sztukowane masy na gniazdach RCA. Dosyć długo działał z tymi "poprawkami". Czy znalazła by się na forum jakaś dobra i cierpliwa dusza, która pomoże w diagnostyce trupka? Mam multimetr, umiejętność wykonywania podstawowych pomiarów, lutownicę. Zdecydowanie nie mam wiedzy jak to ugryźć. Potrzebuję mentora, który podpowie co i jak posprawdzać, żeby w bezpieczny dla siebie i sprzętu sposób spróbować uruchomić wzmacniacz. Uspokajając Wasze sumienia mam uprawnienia SEP, więc temat BHP przy grzebaniu w urządzeniu elektrycznym i odpowiedzialności osób trzecich za ewentualne pożary i porażenia możemy pominąć ;).

Link do opisu piecyka: https://www.amp-performance.de/en/691-Hifonics-Gemini-VII.html

Rozumiem, że etap pierwszy to uruchomienie zasilania/przetwornicy, nawet do stanu "protect" a potem testy i uruchamianie części audio.
 
Najpierw trzeba wykombinować czy zwarcie masz w samej przetwornicy, w końcówce a może w obu częściach.

Fajnie byłoby uruchomić najpierw samą przetwornicę bez końcowych wzmacniacza, na początek do sprawdzenia tranzystory kluczujące i diody w przetwornicy.
 
Na sam początek wylutuj tranzystory przetwornicy oraz diodu. Sprawdz oscyloskopem jak wyglada kształt kwadratu na bramce.
 
Fotki po południu/wieczorem to się upewnię co wylutowywać i sprawdzać. Nie mam oscyloskopu więc nie sprawdzę...
 
Fotki po południu/wieczorem to się upewnię co wylutowywać i sprawdzać. Nie mam oscyloskopu więc nie sprawdzę...
 
Podpięty pod zasilacz ATX zapala na chwilę diodę power i powoduje zadziałanie zabezpieczenia przeciwzwarciowego w zasilaczu
takie dzialanie nie oznacza wadliwego wzmacniacza. 90% wzmacniaczy powoduje mi wylaczenie wzmacniacza na zasilaczu komputerowym.

zastosuj rezystor rozruchowy lub zarowke samochodowa i zobacz czy wtedy sie uruchomi

ewentualnie daj slabszy bezpiecznik i podlacz w samochodzie
 
Wylutowałem podwójne diody pomiędzy przetwornicą a końcówkami. Przy próbie uruchomienia samej przetwornicy nie wyłączyło zasilacza ATX. Poprzeglądałem płytkę pod kątem zimnych lutów na tranzystorach przetwornicy i końcówek. Poprawiłem co nieco. Wlutowałem ponownie diody. Podłączony przez żarówkę H4 startuje i brak "protect". Miałem wstawione nieoryginale tranzystory C4278 i AI633. Oryginalnie powinny być tranzystory TIP36c i TIP35c. Zostawić jak jest, czy kupić takie jak były oryginalnie?
 
Wylutowałem podwójne diody pomiędzy przetwornicą a końcówkami. Przy próbie uruchomienia samej przetwornicy nie wyłączyło zasilacza ATX. Poprzeglądałem płytkę pod kątem zimnych lutów na tranzystorach przetwornicy i końcówek. Poprawiłem co nieco. Wlutowałem ponownie diody. Podłączony przez żarówkę H4 startuje i brak "protect". Miałem wstawione nieoryginale tranzystory C4278 i AI633. Oryginalnie powinny być tranzystory TIP36c i TIP35c. Zostawić jak jest, czy kupić takie jak były oryginalnie?
Jeżeli sa zbliżone parametrami to mozesz zostawic. Wazne żeby były mocniejsze niz słabsze.
 
90% wzmacniaczy powoduje mi wylaczenie wzmacniacza na zasilaczu komputerowym.
W komputerowych potrzebne jest obciążenie na którejś linii (3.3v albo 5v nie pamiętam dokładnie), żeby zasilacz się w pełni uruchomił inaczej potrafi się wyłączać.
Dlatego serwerowe są lepsze i mają większy zapas mocy:P
 
W komputerowych potrzebne jest obciążenie na którejś linii (3.3v albo 5v nie pamiętam dokładnie), żeby zasilacz się w pełni uruchomił inaczej potrafi się wyłączać.
nalezy obciazyc 3,3v zeby uzyskac stabilizacje. inaczej napiecia moga byc nizsze
3,3v sluzy do zasilania procesora itp ;)
 
Nie na temat...
Nowsze zasilacze mają swoją moc "skupioną" na linii 12V, ostatnio robiłem próby na Chieftecu 550W i jakiś stary Blaupunkt startował za każdym razem i spokojnie dało się grać nim.

Czasem obciążenie linii 5V też pomaga jak podpina się coś bardzo prądożernego, kolejna żarówka, czy stary CD-ROM.
 
Napewno ten wzmacniacz nie pobiera tak dużego prądu w stanie spoczynu żeby wyłączać zasilacz.
 
podczas rozruchu maja spore skoki i wtedy sie wylacza
nawet male wzmacniacze mi wylaczaly zasilacz
 
Powrót
Góra