-
Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.
Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.
Holton 200 Jedno trafo czy dwa? :D
- Autor wątku arti13
- Data rozpoczęcia
Bardziej się opłaca wymienić na jeden większy jak masz możliwość gdzieś taniej załatwić..
dwa trafa to głupota, za niskie napiecie masz. Zyskasz tylko na wydajności prądowej. I co zrobisz z nadmiarem "amperów"? Chyba wstawisz równolegle paredziesiąt ledów do oświetlenia se tej końcówki...
Za bardzo ci spada napięcie, przy ciągłym graniu ten transformator się spali, max tak do 2V przy pracy ciągłej na gałąź.
Mam prośbę, jak możesz to nie wypowiadaj się w tematach o których nie masz zielonego pojęcia 
No szczeniłeś głupotęProfesjonalista napisał:
To że napięcie siada to normalne. Jak masz/planujesz podłączać pod to kolumny 4om to 2 trafa przy tym napięciu będą w sam raz. Jak głośniki 6-8om to lepiej kupić jedno o większym napięciu ale wtedy znowu mogą się pojawić problemy przy niższych impedancjach kolumny. Kompromisem (i rozwiązaniem uniwersalnym) będą 2 trafa ale musisz się liczyć z niszą mocą na 8om-ach. Jak będą to tylko głośniki 8om to co masz wystarczy i nie ładował bym dodatkowej kasy.
Transformator o tej mocy nie wytrzyma spadku z 35V na 30V (łącznie z 70 na 60V) za dużo mocy strat, pracowałem przy transformatorach i wiem że nie wytrzyma tak nawet godziny o ile ten spadek jest taki naprawdę i trwa ciągle. Do domu tak , może być bo tak robią producenci ale na imprezę typu wielogodzinna dyskoteka z max. mocą jest za słaby.
Prosty rachunek - aby wymusić taki spadek napięcia trzeba obciążyć ten transformator 6-8 amperami a to daje 60-80 W na straty, jak ktoś wie ile to jest to wie że w obudowie się ten transformator usmaży.
Ps. a ja myślałem że to proste podstawowe zagadnienie.
Do pracy 2 ohm na kanał lub 4 ohm bridge to bym wybrał inny transformator, dwa takie mogły by wytrzymać ale to zależy w jakim stopniu wykorzystasz wzmacniacz. Przy takiej pracy wzmacniacz będzie chciał pobrać prawie 800W co przy ciągłej pracy je zniszczy termicznie, jak będą przerwy w muzyce to mogą wytrzymać.
Prosty rachunek - aby wymusić taki spadek napięcia trzeba obciążyć ten transformator 6-8 amperami a to daje 60-80 W na straty, jak ktoś wie ile to jest to wie że w obudowie się ten transformator usmaży.
Ps. a ja myślałem że to proste podstawowe zagadnienie.
Do pracy 2 ohm na kanał lub 4 ohm bridge to bym wybrał inny transformator, dwa takie mogły by wytrzymać ale to zależy w jakim stopniu wykorzystasz wzmacniacz. Przy takiej pracy wzmacniacz będzie chciał pobrać prawie 800W co przy ciągłej pracy je zniszczy termicznie, jak będą przerwy w muzyce to mogą wytrzymać.
Twoje rozumowanie jest całkowicie błedne chociażby dlatego że we wzmacniaczu transformator nie pracuję z pełna mocą (czy większą od znamionowej) w sposób ciągły.Profesjonalista napisał:
Przy 4omach za dużo. W mostek tylko dla 8om-ów.arti13 napisał:o kupię drugie trafo dwa nowe zasilacze itp..
Moje rozumowanie nie jest błędne , po prostu chce pomagać innym a sam spaliłem dwa razy transformatory przy graniu na dyskotece non stop na pełnej mocy, u mnie był 120W i zasilał 2*30v(AC) jedną końcówkę(4ohm) a kolega ma dwie(dwa razy takie "I" potrzebne) i nawet nie 2 razy mocniejszy transformator więc dla mnie jest oczywiste że go "zajedzie".
To znaczy tylko że albo transformator ma więcej mocy niż niby ma albo że wzmacniacz nie oddaje tych ponad stu watów w sposób ciągły. U mnie było 22-26 V napięcia przemiennego średnio na głośnikach 4 ohm.