• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Hood 1969 Class A amplifier

A moze naklej sobie litere A na jakims wzmaku i ci wystarczy :) Bo widze ze dla ciebie liczy sie swiadomosc posiadania wzmacniacza w kasie A :) Wiec jak Ci powiem ze krell to zwykle taki zwykly wzmacniacz w klasie AB tylko z podniesionym pradem spoczynkowym ktory iles tam mocy oddaje w klasie A a powyzej pracuje jak typowy AB? Czy ta wiadomosc juz popsula ci dzwiek? :)

Akurat ten z AVT to czysta klasa A tzw SE, to kopia ktoregos passa. Akurat w wykonaniu AVT i z tego powodu zdecydowanie odradzam!!
 
Ostatnia edycja:
ogólnie mam pojęcie teoretyczne , ale poczytam , słyszałem że kl. A brzmi lepiej od AB , tak czy nie ? ja nie słuchałem jeszcze takiego wzmacniacza.
 

Ja takie coś kiedyś wykonałem. Co prawda nie z kitu ale płytki wg wzoru AVT i na "zwykłych" elementach.
Zrobiłem z ciekawości. Gra to napewno inaczej, czy lepiej to już zalerzy co kto lubi. Brzmienie bardzo podobne do lampy (ocieplony dzięk ale nie tak jak przy lampie), niektóre kawałki naprawdę fajnie brzmiały. Muszę powiedzieć, że pomimo teoretycznych 8W mocy gra naprawdę głośno.
Układ jest prosty do budowy i regulacji. Jak się nie pomylisz to odrazu powinien ruszyć. Problem stanowi zasilanie i odprowadzanie ciepła, radiatory i transformator muszą być naprawdę duże.
 
czyli brzmieniowo nie ma to znaczenia? nie wydaje mi się żeby chodziło tylko o ciepło.

To zalezy od konstrukcji wzmacniacza. Jedynym wzmacniaczem pracujacym zawsze w klasie A jest wzmacniacz w topologi SE. Czyli zrodlo pradowe i element wzmacniajacy. Tym sie charakteryzuja koncowki Passa i wlasnie projekt AVT na nich bazuje. Sa to wynalazki ktore maja dosc kiepskie parametry dlatego moga byc odczuwalnie inne, niektorzy twierdza ze lepsze. Sprawnosc jest bardzo bardzo mala nizsza niz klasyczny wzmak w klasie A push-pull. A klopot w projekcie AVT jest taki ze odprowadzaja 50W z tranzystora w obudowie TO220. To dwa razy wiecej niz ta obudowa jest w stanie zniesc dlatego to bardzo awaryjny uklad. Nie bez powodu Pass stosuje ogromne tranzystory mocy.

Wiekszosc wzmacniacz w niby klasie A to tak na prawde zwykle wzmacniacze push-pull w klasie AB tylko z podniesionym pradem spoczynkowym i oczywiscie zwiekszona iloscia tranzystorow mocy. Oddaja one jakas moc w klasie A czyli do poki nie "skonczy " sie prad spoczynkowy a powyzej "wskakuja" w klase B. Np Krell KSA50 ma 50 W/8omach i 50W/4omach w klasie A ale jego maksymalna moc na 4omach to ok 100W tzn ze powyzej 50W wchodzi w klase B. Wiec jak masz kolumny 4omowe i sluchasz glosno to masz AB a jak sluchasz cicho albo masz kolumny 8omowe to masz teoretycznie klase A. Teoretycznie bo jesli wzmacniacz bedzie musial wygenerowac wiekszy prad to zawsze "wyskoczy" z klasy A. W topologii SE jest to nie mozliwe.

Klasa A ma kilka teoretycznych zalet ale wlasnie teoretycznych. Na pewno zwiekszanie pardu spoczynkowego zmniejsza znieksztalcenia. Zwykle minimum uzyskuje sie w okolicy 200mA pradu spoczynkowego dalej ograniczeniem juz jest reszta ukladu a nie tylko stopien wyjsciowy.
 
Tu masz stronkę poświęconą tym wzmacniaczom (po angielsku), zaprojektował go John Linsley Hood w 1969 roku.

http://sound-au.com/tcaas/index-1.htm

Ogólnie mówiąc jest to jedna z „kultowych” konstrukcji i choć powstała w 1969 roku, to nadal niektórzy ją budują i chwalą sobie uzyskiwany z niej dźwięk.

Moc jaką uzyskasz z tego wzmacniacza to 8-10 watów, sprawność do kilkunastu procent.
 
Też myślałem o użyciu tego na wysokie tony w aktywnej kolumnie – zniechęca mnie sprawność, zaletami są prostota układu, prosta zależność zniekształceń od mocy wyjściowej (mała moc – małe zniekształcenia) i szerokie pasmo. Na razie próbowałem tylko symulacji tego w LTSpice. Cały projekt jest u mnie na razie w powijakach, więc minie jeszcze trochę czasu zanim zdecyduję się na konkretne wzmacniacze.
 
Witam
Podzielę się swoimi skromniutkimi doświadczeniami. Zrobiłem kiedyś w pająku na częściach z demobilu ten układ:
http://sound.whsites.net/project36.htm
Zagrało to zadziwiająco dobrze, po próbach, modyfikacjach i spaleniu trochę części stwierdziłem, że chcę mieć taki wzmacniacz na stałe. Korzystałem też z tej stronki (źródło prądowe):
http://sound-au.com/tcaas/jlhupdate.htm.
Użyłem 2 par TIP35 żeby pozbyć się problemów z odprowadzeniem ciepła, radiatory C26260/15 (Piekarz), przedwzmacniacz ten:
http://sound.whsites.net/project37.htm
Wzmacniacz ma całe 2x15W ( jest wrażenie, że więcej) gra z odgrodami na Monacorach SP200X, na dole Ripol na dwóch 30cm STXach.
Gra to jak dla mnie bardzo dobrze, słuchanie muzyki nie męczy i jest przyjemnością (cały zestaw testowy i nie skończony).
 
Powrót
Góra