Jeżeli to ma być Twoje jedyne konto i będziesz z niego intensywnie korzystać - naprawdę się dobrze zastanów. 99 groszy za przelew to wychodzi w skali miesiąca kilkadziesiąt złotych w plecy. Opłaty miesięczne - nie podoba mi się, że zdzierają ode mnie te "symboliczne złotówki". Od czasu założenia konta (2,5 roku) straciłem już kilkaset złotych na same opłaty (drogi serwis sms, przelewy, duże koszty utrzymania w przypadku salda <100). WBK oraz mBank wypadają tu o wiele lepiej (poza przelewami za 50 gr, NIC mnie nie kosztują; ale fakt że do mBanku nie chciałem karty).
To co mnie irytuje w Inteligo to niemożność zalogowania zaraz po północy oraz dość długi czas oczekiwania na połączenie z konsultantem.
ALE.... poza tym konto jest dość wygodne - łatwo i szybko można się zalogować, interfejs jest przejrzysty, bankomaty są wszechobecne, wpłaty w PKO bez prowizji, karty kodów wydawane automatycznie, kartą Visa można płacić zarówno w normalnych sklepach jak i w necie (nie wszystkie banki łączą te dwie funkcje), QuickMoney, dobra i czytelna historia rachunków. Dla mnie wygoda (a częściowo także przyzwyczajenie) okazuje się o wiele ważniejsze niż wysokie opłaty, dlatego też chętniej trzymam kasę w Inteligo niż w mBanku/WBK.
A ostatnio zawiodłem się na Allegro i WBK - mam Allekartę, niedawno dostałem od nich maila, że jeśli w ciągu 3 miesięcy od podpisania umowy nie dokonam płatności kartą na łączną kwotę min. 500 zł, to z konta Allegro zabiorą mi 10 zł. Złodzieje. W umowie którą podpisywałem z bankiem nic takiego nie było (czytałem dokładnie przed i po podpisaniu).