Sorki, że odświeżam temat ale mam kilka przemyśleń na temat tego co mi teraz hula w Matizie.
Obecnie śmiga HELIX 62.1 + kenwood KDC W4044. Radio takie a nie inne, bo udało mi się znaleźć tylko jednego sprzedawcę, co miał i Helixy i dystanse i przystępne radio bez kosztów przesyłki. Czy wysokotonówki mają taką dużą efektywność względem basu?? bo osobiście na presecie w radiu musiałem ustawić sopran na -4 a bas na +2 i dopiero jakoś to brzmi, ale basu nadal nie ma aż tak dużo. A może radyjko tak dziwnie przenosi?
W każdym bądź razie jest lepiej niż ze standardowymi 10cm głośnikami aczkolwiek nadal czegoś mi brakuje... sztuczne podbijanie basu w radiu nie ma sensu. Jak się chce dać głośniej to i tak zaraz się przesterowywuje - trochę za mała moc radyjka na te Helixy. I tu nachodzi mnie ochota żeby jednak dodać coś jeszcze do systemu. Czy warto wykorzystać 2 kanały radia co mi wiszą na razie do tego, by z tyłu w bagażniku (wersja VAN przypominam) coś napędzić? czy może jednak woofer + wzmak albo aktywny? NIE CHCĘ TUBY (w sensie obudowa). Ma być ładny bas a nie zamulone coś, co robi dużo basu ale nie brzmi i nie ma dynamiki fajnej.
Nie podaję przedziału cenowego tylko chciałbym wiedzieć ile mocy potrzeba, by było fajnie, ale żeby nie zagłuszyć systemu przedniego. Najlepiej gotowy produkt, bo czasu na składanie nie mam...no chyba, że naprawdę coś ekstra co by można było także wykorzystać w innym kiedyś samochodzie (bo wiecznie Matiza nie będzie).