Trzeba zrozumieć kolegę, wiek można pominąć, bardziej chyba liczy się staż w świecie audio, ja na samym początku nie patrzyłem na nic co ma mniej niż 200W na kanał, a jaki byłem podjarany gdy znalazłem świecącą wieżę, chyba sony, z analogowymi wskaźnikami wysterowania, zabezpieczeniem termicznym i 400W mocy na kanał... Toż to była maszyna!
W domu była stara wieża sanyo, jeszcze z gramofonem na górze, grała bardzo głośno, można było obciąć basy i dać jeszcze głośniej, więcej nić jedną piosenkę się nie wysiedziało. Jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że w kolumnach siedzi szerokopasmowy tonsil o mocy 20W, a we wieży poczciwy STK legitymujący się 10W mocy ciągłej przy 8ohm.... Mało tego, ta moc wystarcza mi do dzisiaj :roll:
Za te 500-600zł można już wyrwać całkiem niezłej jakości wzmacniacz z lat '90, wydaje mi się, że co Kolega nie kupi, i tak będzie zwalało z nóg, w porównaniu do poprzedniego sprzętu. Ciekawą opcją może być również dobrej jakości przedwzmacniacz lub wzmacniacz, nie koniecznie specjalnie mocny, byle z pre-outem. 300-400zł na taki klocek + za 250zł dałoby się kupić uniampa, podłączyć, schować i cieszyć się prawdziwą jakością i prawdziwą mocą.