na mnie tez :mrgreen: Wife ucieka ode mnie :grin: Rzeczyczywiscie ,to jest właśnie ta muzyka do słuchanaia wieczorem przy lampce wina a równie dobrze przy bzykaniu,przed zasniaciem,po przebudzeniu,kiedy mamy doła,kiedy jest nam ekstra,kiedy sie rodzimy i...no nie do umierania polecam Vagelisa " Blade Runner".To własnie to.No stwierdzam na pdodstawie kilkudziesieciu przesłuchń składaka(jednego i drugiego).Akordeonowe trio moze byc aczkolwiek nie powala.marusmk napisał:Na mnie działa trochę jak Vigra![]()