Witam, gram na basie w zespole reggae. Chciałbym zbudować kolumnę, która da radę na koncertach wewnątrz budynków dla paruset osób, i którą można będzie zmieścić w, powiedzmy, taksówce. W reggae ważne jest przede wszystkim dolne pasmo i rodzaj transu, który daje właśnie niski bas (oczywiście pasmo wysokie też jest ważne). Proszę więc o pomoc w wyborze ciekawej konstrukcji. Myślę o zbudowaniu czegoś w rodzaju AMPEG SVT-412, czy to w ogóle się opłaci? Czy da się to zrobić do 1000zł? Czy nie lepiej kupić 'gotowca'? No i jaki wzmacniacz byście polecili do konkretnego projektu, a może zamiast samej kolumny od razu robić jakieś combo? I jaka byłaby wtedy cena? Z góry dziękuję!