O tym, że efekt BS występuje, "starzy" konstruktorzy musieli wiedzieć, choć może tego tak nie nazywali.
To, jaki wpływ na źródło ma nieskończona odgroda umieszczona blisko źródła, domyśli się nawet ktoś, kto nie miał książki do akustyki w ręku. A jeśli ją miał, to rozwiązanie problemu jest prawie na pewno w pierwszym rozdziale.
Przecież nie trzeba być akustykiem, żeby stwierdzić, że źródło punktowe jest źródłem fali kulistej. Energia takiego źródła rozchodzi się (przepraszam, nie pamiętam dokładnie wzoru, ale powierzchnia fali jest w mianowniku):
- odwrotnie proporcjonalnie do 4 * Pi * r^2 dla wolnej przestrzeni (pełna sfera)
- odwrotnie proporcjonalnie do 2 * Pi * r^2 dla źródła "na ścianie" (1/2 sfery)
- odwrotnie proporcjonalnie do Pi * r^2 dla źródła w "zgięciu pomiędzy ścianą a podłogą" (1/4 sfery)
- odwrotnie proporcjonalnie do 1/2 Pi * r^2 dla źródła w "rogu pokoju" (1/8 sfery)
Baffle step to efekt, w którym dla pewnej granicznej częstotliwości głośnik promieniuje w połowę sfery (wyższe częstotliwości) i przechodzi w niskich rejestrach w promieniowanie w pełną sferę (co nam daje w efekcie te 6 dB mniej).
Płaska kolumna powieszona na ścianie nie będzie miała takiego spadku, bo będzie promieniować w połowie sfery.
To, co po laicku napisałem powyżej, każdy akustyk musi wiedzieć, niezależnie od daty urodzenia. Dlatego popieram w tej kwestii zdanie Pogromcy mitów, bo po prostu nie może być inaczej.
Pamiętajcie jeszcze, że w niskich rejestrach mamy do czynienia z innym efektem, który ogranicza efektywność "promieniowania akustycznego" głośnika, i sądzę, że to właśnie to widać na wykresach dabyla. Mianowicie występuje ogromne niedopasowanie impedancji głośnik (membrana) - powietrze. To niedopasowanie jest tym większe, im mniejsza jest średnica membrany w porównaniu z długością fali. Dlatego 10 cm głośnik nie zagra basem, jak 30 cm, choćby miał xmax pół metra (oczywiście strasznie tu upraszczam i pomijam kwestie różnic parametrów TS, bo pewnie doskonała "trzynastka" zagra lepiej, niż kiepska "trzydziestka", ale raczej nie głośniej). Można podpierać małe głośniki sztuczkami w stylu linii transmisyjnej lub BR, ale to zupełnie inna para kaloszy.
Tak przy okazji, tuba wyjęta rodem z patefonu ma służyć dopasowaniu impedancji membrana-powietrze i dlatego na przykład wysokotonówki tubowe mają tak wysoką skuteczność w porównaniu z gołymi kopułkami.
---------- Post dodany o 22:06 ---------- Poprzedni post o 21:59 ----------
Dunlavy w latach 70 patentowal swoje pomysly na walke z dyfrakcja dzwieku, lacznie z grubymi absroberami na sciankach obudowy inne bajery.
Znalazłem nawet coś wcześniejszego:
Olson, H. F. "Direct Radiator Loudspeaker Enclosures", JAES Vol.17, No.1,
1969 October, pp.22-29
http://www.aes.org/aeshc/pdf/how.the.aes.began/olson_direct-radiator-loudspeaker-enclosures.pdf
Jak otworzycie PDF, to zobaczycie datę 1950.
---------- Post dodany o 22:10 ---------- Poprzedni post o 22:06 ----------
Hehe, znalazłem coś, co powinno zakończyć dyskusję, "wiedzieli, czy może nie":
Muller, G.G., Black, R., and Davis, T. E.
"The Diffraction Produced by Cylindrical and Cubical Obstacles
and by Circular and Square Plates"
Journal of the Acoustical Society of America
Vol. 10, No. 1 (
July 1938), pp. 6-13