-
Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.
Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.
Końcówka a voodoo.
- Autor wątku ampli
- Data rozpoczęcia
Nigdzie nie napisałem, że będą na LM-ach 
Jeszcze nie podjąłem decyzji. Prawdopodobnie będą to UniAmpy.
Jeszcze nie podjąłem decyzji. Prawdopodobnie będą to UniAmpy. Całość = wzmacniacze + kolumny. Wykonywanie tego testu na samych wzmacniaczach mija się z celem. I tak najwięcej znaczenia będą miały same głośniki i kształtowanie charakterystyki przez zwrotnicę. Myślę, że dobry zestaw musi mieć płaską charakterystykę (biorąc pod uwagę wzmacniacz, kolumny jak i pomieszczenie odsłuchowe) i bardzo dobrą odpowiedź impulsową. Do tego będę dążył. Pomiary i testy będą wykonywane już na złożonym zestawie i w danym pomieszczeniu. Po każdym przestawieniu zestawu będzie trzeba przeprowadzać pomiary i kalibrację od nowa. Uważam, że tylko w taki sposób to będzie prawidłowo (wiernie) odtwarzało.
UniAmp dupy niestety nie urywa, osobiście bardziej mi się podoba granie Symasyma a składałem obie końcówki w "ogromnych" ilościach
Pewnie, że musi bo co to byłby za zestaw.
Myślę, że lepszym wyborem są zwrotnice pasywne a niżeli DSP - musiałbyś popytać kolegę LuSzTi'ego o bardziej szczegółowe różnice ponieważ bawił się tym a ja z DSP mam minimalne doświadczenie
Pewnie, że musi bo co to byłby za zestaw.
Myślę, że lepszym wyborem są zwrotnice pasywne a niżeli DSP - musiałbyś popytać kolegę LuSzTi'ego o bardziej szczegółowe różnice ponieważ bawił się tym a ja z DSP mam minimalne doświadczenie
W/g mnie, kompletując sprzęt, ważne jest by podobał się nabywcy.
Już nawet nie musi być na maxa naturalny, bo do tego długa droga ale liczy się radość słuchania na nim.
Różne wzmacniacze są: na bipolarach, mosfetach, lampach, w klasie A, AB, D... każdy z nich ma swoją "unikatową" barwę.
Ważne jest jak to spostrzega ucho nasze i czy się to nam podoba.
Wiadomo też iż najważniejszą kwastią niestety to wkład finansowy, a wtedy zaczynają się kompromisy.
Już nawet nie musi być na maxa naturalny, bo do tego długa droga ale liczy się radość słuchania na nim.
Różne wzmacniacze są: na bipolarach, mosfetach, lampach, w klasie A, AB, D... każdy z nich ma swoją "unikatową" barwę.
Ważne jest jak to spostrzega ucho nasze i czy się to nam podoba.
Wiadomo też iż najważniejszą kwastią niestety to wkład finansowy, a wtedy zaczynają się kompromisy.
Yoshi_80
Pan Paweł
Jeżeli dobrze zrozumiałem to chcesz robić pomiary kolumn żeby wykazać różnicę między wzmacniaczami ? IMO bez sensu, w ten sposób niczego nie wykażesz. Na lepszym wzmacniaczu wyniki wcale lepsze nie wychodzą.
Nie
Może nie zostałem dobrze zrozumiany. Ten pomiar o którym pisałem (z instrumentem) nie służy do oceny jakości wzmacniacza a całego systemu. Osobiście uważam, że to i tak kolumny i pomieszczenie mają największy wpływ na jakość odbioru.
Dla przypomnienia:
Na razie pozwoliłem sobie na test, na który mnie stać, pomiar cha-ki najpierw samej karty dźwiękowej, potem dzielnik napięcia i końcówka w torze, ta z WS442 ma całkiem równe pasmo, bo wykres wyszedł prawie tak samo jak bez niej.
Czyli tu wpływ duży nie będzie, chciałem też pomierzyć THD, ale obawiam się, że zintegrowana karta dźwiękowa mi nic na ten temat nie powie (być może sama z siebie ma większe).
(Żart)
Co do WS442, audiofil może sobie wmówić: mało elementów - duża wierność...
Kolejną rzeczą jest to, że nie słucham muzyki tylko dla sprawdzenia jak dobra jest realizacja, tylko jak dobra jest muzyka, natomiast system który ma spore podbicia, dowala szumami, charczącym tweeterem, albo ma tylko szerokopasmowca niskiej jakości, niestety jest dla mnie nieprzyjemny.
Uwierzcie, że łatwo popaść w paranoję, zmiany w zwrotnicy jeszcze da się wychwycić, ale zdarzało mi się zastanawiać, czy jest lepiej, czy sobie coś wmawiam podczas dłubania w różnych klockach...
Czyli tu wpływ duży nie będzie, chciałem też pomierzyć THD, ale obawiam się, że zintegrowana karta dźwiękowa mi nic na ten temat nie powie (być może sama z siebie ma większe).
(Żart)
Co do WS442, audiofil może sobie wmówić: mało elementów - duża wierność...
Kolejną rzeczą jest to, że nie słucham muzyki tylko dla sprawdzenia jak dobra jest realizacja, tylko jak dobra jest muzyka, natomiast system który ma spore podbicia, dowala szumami, charczącym tweeterem, albo ma tylko szerokopasmowca niskiej jakości, niestety jest dla mnie nieprzyjemny.
Uwierzcie, że łatwo popaść w paranoję, zmiany w zwrotnicy jeszcze da się wychwycić, ale zdarzało mi się zastanawiać, czy jest lepiej, czy sobie coś wmawiam podczas dłubania w różnych klockach...
A źródło czy napęd to już nie?
Ja zawsze myślałem że "Twój sprzęt gra tak, jak jego najsłabsze ogniwo".
Podejrzewam, że złe ustawienie kolumn bardziej zepsuje dźwięk, niż ewentualnie poprawnie zaprojektowana końcówka średniej klasy, jeśli nawet dobre kolumny źle się ustawi, to może być nieciekawie.
No i to nie jest do końca tak, bo sprzęt zależy też od preferencji użytkownika, jednemu będzie się podobać, innemu nie, ciężko uogólnić do najsłabszego ogniwa...
No i to nie jest do końca tak, bo sprzęt zależy też od preferencji użytkownika, jednemu będzie się podobać, innemu nie, ciężko uogólnić do najsłabszego ogniwa...
Mam diorę WS442, nie wiem co z nią robiłeś, ale to jest mega g**no;-) Śmieszne lm'y zjadają ją bez zająknięcia
p.s. zintegrowana karta dźwiękowa i rozmawiamy o klasach wzmacniaczy i ich wpływie na dźwięk? Ja to mało słuchu nie tracę z rozpaczy jak podłączyłem na chwilę integre w ostatnim czasie
p.s. zintegrowana karta dźwiękowa i rozmawiamy o klasach wzmacniaczy i ich wpływie na dźwięk
? Ja to mało słuchu nie tracę z rozpaczy jak podłączyłem na chwilę integre w ostatnim czasieMoże z preampem, konturem tak, ale po zostawieniu samej końcówki jest do zniesienia.
Po skończeniu monitorków poszukam czegoś sensownego, na pewno ten WS nie jest gorszej klasy niż te dźwiękówki.
Teraz mam wpięty Technics SU-V65A, pewnie też uznacie to za badziewie, ale mi się całkiem podoba i parametrami był do przodu w porównaniu z krajowymi wzmacniaczami, radzę zerknąć do PDF-a od AN7062, dla mnie przyzwoita sprawa. Według datasheetu nie jest gorszy od LM-a (rozpatrując Technicsa jako całość, moc przy 2x52V też jest większa) oraz niebywałą zaletą jest to, że można samemu zdecydować jakie będą tranzystory końcowe i spora część końcówki, zacząłem projektować PCB, ale jako że Technics działa, to nie chciało mi się go dokończyć.
Po skończeniu monitorków poszukam czegoś sensownego, na pewno ten WS nie jest gorszej klasy niż te dźwiękówki.
Teraz mam wpięty Technics SU-V65A, pewnie też uznacie to za badziewie, ale mi się całkiem podoba i parametrami był do przodu w porównaniu z krajowymi wzmacniaczami, radzę zerknąć do PDF-a od AN7062, dla mnie przyzwoita sprawa. Według datasheetu nie jest gorszy od LM-a (rozpatrując Technicsa jako całość, moc przy 2x52V też jest większa) oraz niebywałą zaletą jest to, że można samemu zdecydować jakie będą tranzystory końcowe i spora część końcówki, zacząłem projektować PCB, ale jako że Technics działa, to nie chciało mi się go dokończyć.
Przez cały czas zakładam, że:
- Mamy źródło w postaci co najmniej odtwarzacza CD (żadne mp3 ani radio internetowe)
- Korzystamy tylko z wyjścia cyfrowego (optycznego lub coaxial)
- Stosujemy zwrotnicę cyfrową
- Korzystamy z przetworników DAC klasy WM8742
- Stosujemy wzmacniacze dostosowane wydajnością do zastosowanych głośników.
To założenia wyjściowe moich dotychczasowych rozważań. Inna droga mnie nie interesuje na dzień dzisiejszy.
Oczywiście im lepszy kwarc we wszystkich powyższych urządzeniach tym lepiej.
Wydawało mi się, że ten Technics jakoś ciepło i mniej ostro brzmi niż WS442, ale ch-ka jest dość płaska, więc albo jest to kwestia zniekształceń harmonicznych, albo sam głupieję i jednak rzeczywiście końcówka jest końcówka i wpływ jest słaby...
No nic, nie wiem czy jest sens jeszcze THD na zintegrowanej mierzyć.
Trzeba otworzyć oczy, bo jak coś nie wychodzi na pomiarach...
Jako ciekawostka subsonic filter i loud którego akurat nie używam, pierwszy wykres to sama karta.
Oba na jednym wykresie.
Z tego tylko widać, że wzmacniacz z przedwzmacniaczem łącznie nie wpływają na cha-kę przenoszenia, czyli trzeba szukać głębiej. (Chociaż widać, że nie podpicowali brzmienia jakimiś dziwnymi podbiciami włączonymi na stałe.)
Czyżby ucho było czulsze niż systemy pomiarowe i nie jestem tego do końca świadomy? Pomiary robię, by nie przerodzić się w audiofila, bo to ślepa droga, wolę być świadomym słuchaczem - uzasadnienie jeśli ktoś nie lubiłby mojego sceptycyzmu.
No nic, nie wiem czy jest sens jeszcze THD na zintegrowanej mierzyć.
Trzeba otworzyć oczy, bo jak coś nie wychodzi na pomiarach...
Jako ciekawostka subsonic filter i loud którego akurat nie używam, pierwszy wykres to sama karta.
Oba na jednym wykresie.
Z tego tylko widać, że wzmacniacz z przedwzmacniaczem łącznie nie wpływają na cha-kę przenoszenia, czyli trzeba szukać głębiej. (Chociaż widać, że nie podpicowali brzmienia jakimiś dziwnymi podbiciami włączonymi na stałe.)
Czyżby ucho było czulsze niż systemy pomiarowe i nie jestem tego do końca świadomy? Pomiary robię, by nie przerodzić się w audiofila, bo to ślepa droga, wolę być świadomym słuchaczem - uzasadnienie jeśli ktoś nie lubiłby mojego sceptycyzmu.
Ostatnia edycja:
Zastanawiałeś się co Ty w ogóle robisz? Mierzysz pasmo przenoszenia wzmacniaczy licząc na to, że znajdziesz w nich różnice? Litości...
Może czas wrócić na pierwszą stronę i przeczytać co kolega Raven napisał?
I tak przy okazji - THD nie zmierzysz swoją kartą ale EMU 0404 by sobie z tym poradziła bardzo dobrze.
Może czas wrócić na pierwszą stronę i przeczytać co kolega Raven napisał?
I tak przy okazji - THD nie zmierzysz swoją kartą ale EMU 0404 by sobie z tym poradziła bardzo dobrze.
No to właśnie napisałem, z tego wynika, że nie jest to jakaś oczywista różnica, którą da się od razu zauważyć (pod tytułem podbicia, bo tego się po preampie spodziewałem), a raczej coś bardziej subtelnego i tu już sobie nie pomierzę byle badziewiem...
Wróciłem, THD w współczesnych konstrukcjach jest na tyle małe, że można je olać, ale powodem mogą być zniekształcenia skrośne zależne od prądu spoczynkowego, (moje wnioski) a jako że większość wzmacniaczy ma podobnie rozwiązany stopień wyjściowy i zazwyczaj regulację prądu spoczynkowego przy pomocy "Vbe multilpier", to też różnic wielkich nie będzie.
W schemacie accu było jakoś inaczej zrobione, jak pozbieram chęci, czas i podzespoły, to może pokombinuję z innymi sposobami.
Wróciłem, THD w współczesnych konstrukcjach jest na tyle małe, że można je olać, ale powodem mogą być zniekształcenia skrośne zależne od prądu spoczynkowego, (moje wnioski) a jako że większość wzmacniaczy ma podobnie rozwiązany stopień wyjściowy i zazwyczaj regulację prądu spoczynkowego przy pomocy "Vbe multilpier", to też różnic wielkich nie będzie.
W schemacie accu było jakoś inaczej zrobione, jak pozbieram chęci, czas i podzespoły, to może pokombinuję z innymi sposobami.
Kolego idź Ty lepiej słuchać tej swojej hajendowej karty zintegrowanej razem ze swoją nieaudiofilską diorą i nieaudiofilskiego technicsa Próbujesz być najmądrzejszy i najfajniejszy, ale niestety Ci nie wychodzi. Próbujesz nas pouczać i robić za jakiś autorytet... Przynajmniej jest się z czego pośmiać
Próbujesz być najmądrzejszy i najfajniejszy, ale niestety Ci nie wychodzi. Próbujesz nas pouczać i robić za jakiś autorytet... Przynajmniej jest się z czego pośmiaćTo jedno, inny przykład - wg. Twojej metody oceniania czy coś może zagrać inaczej (patrzenie na pasmo przenoszenia) gdy zaprojektuję zwrotnicę z innym podziałem przetworników ale z praktycznie takim samym pasmem przenoszenia to nie powinien słyszeć żadnych różnic.
THD też jest pomijalne w dzisiejszych wzmacniaczach
THD też jest pomijalne w dzisiejszych wzmacniaczach
Kolego idź Ty lepiej słuchać tej swojej hajendowej karty zintegrowanej razem ze swoją nieaudiofilską diorą i nieaudiofilskiego technicsa
Nie mam zamiaru bezmyślnie kopiować drogich końcówek, a hajend to pojęcie względne, niektóre konstrukcje hajendowe, to nie wiadomo czy nawet pod HiFi by się zaliczyły, ale mają odpowiednią cenę i to wystarczy...
Jaka jest norma na hajend?
Zrobić PCB i polutować na nim hajendowe elementy z trananmi Toshiba albo Sanken to żadna sztuka, ale już wiedzieć czym różni się jedna konstrukcja od drugiej i jak każdy jej składowy element wpływa na efekt końcowy to jest coś.
Kolejnym poziomem umysłu byłoby AS, pewnie też nikt by mi tam nie uwierzył, że taki sam miedziany kabel za x razy więcej nie może inaczej zagrać, ale ślepych testów wystrzegają się jak ognia.
Przykład z cięciem w zwrotnicy słaby, bo tam dochodzi jeszcze zgranie fazowe.
Nie kombinuj, robimy podstawowe założenia jak chociażby takie same (lecz nie możliwe) zgranie fazowe w obu miejscach podziału
Bo nie może o ile oba kable spełniają swoje założenia a nie, że jeden robi za rezystor lub kondensator.
