• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Końcówka a voodoo.

Mozna dlugo omawiac parametry ale i tak nei znajdziemy zaleznosci miedzy nimi a brzmieniem wzmacniacza.
a guzik :P
Do pewnego momentu można poprawiać potem to już bez znaczenia ;)
To jaki prad poplynie ze wzmacniacza zalezy wylacznie od impedancji kolumn.
No jeszcze od impedancji zasilacza :)
Jak napięcie siądzie to wzmacniacz zaclipuje .
Zjazd ponad 10v nie jest rzadki .
Czy wydajność prądowa idzie w parze ze współczynnikiem tłumienia?
Ten zależy tylko od głębokości sprzężenia zwrotnego .
Oczywiście we wzmacniaczach które go maja ;)

To wpływa na parametr slew rate czyli czas narastania sygnału
mało kto wie że jest też analogiczny parametr dla pądu ;) i chyba nawet ważniejszy .

---------- Post dodany o 18:36 ---------- Poprzedni post o 18:29 ----------

Naprawdę pomimo pewnej wiedzy ogólnej nie jestem w stanie tego pojąć
ja też ;)
Patrzysz tylko w 2d .
Pełny wykres charakterystyki jest trójwymiarowy a uwzględniając fazę nawet 4D :)
I ma kształt takich kominów :
img2F.jpg
 
//cytat pochodzi z czatu
[28.11, 23:07] ampli: a chodzi o to, że do takich głośników nie ma sensu szaleć z super wzmacniaczami, więc albo źle mnie zrozumiałeś, albo robisz to celowo

Wreszcie!! Kolega ampli po 110 postach zrozumiałeś "o co chodzi" :o
 
Miałem na myśli to już dawno i na pewno gdybym chciał zaszaleć, pierwsze co powinien, to kupić/zrobić porządne kolumny, ale na razie to mi wystarcza i jest lepsze niż markjetowy sprzęt większości znajomych (a właściwie ogółu społeczeństwa), którym starczy wątpliwej jakości kd czy miniwieża z plastiku, ci z wyższego levelu cenią brzmienie Altusów...

Tego nie ma co komentować, ale raczej ciężko zaprzeczyć, że dla zwykłego, ale chcącego jakości słuchacza STX i wzmacniacz średniej półki jest w miarę dobrym rozwiązaniem, na pewno lepszym niż to co w akapicie wyżej.

A STX się nie obija, mocne układy magnetyczne, pierścienie miedziane, czy wreszcie zmienione na lepsze membrany, za taką kasę nie widziałem nic lepszego. Zapewne te droższe firmy mają lepszą kontrolę jakości, ale STX potrafi zagrać.
 
UniAmp dupy niestety nie urywa, osobiście bardziej mi się podoba granie Symasyma a składałem obie końcówki w "ogromnych" ilościach :)

Chyba częściej spotykałem się z odwrotną opinią niż Twoja.
A co nie podoba Ci się w Unim a podoba w Symku?

Słuchałeś może jakieś wzmaki Borysa i możesz je porównać do powyższych?
 
Słuchałem i zbudowałem Hexfet Borysa w wersji lateralnej - zmieniłem tylko kilka tranzystorów w parze wejściowej i stopniu napięciowym aby zasilić go z wyższego napięcia.

Moim (i nie tylko) zdaniem Symasym ma trochę "mocną" górę ale osobiście mi się to podobało (np. koledze tomq88 nie) a Hexfet Borysa jest jakby bardziej wyrównany i posiada o ile dobrze pamiętam trochę inny (nie tyle co specyficzny) w porównaniu do Symasyma bas.

Niestety nie pamiętam już dokładnym różnic w moim odczuciu między nimi a UniAmp'em - było to mniej więcej coś w stylu "trochę zamula" ale nie bierz tego do serca, sam potestuj :)
 
Uni to był mój pierwszy poważny wzmacniacz, nie liczą gc.
I fakt że symek i mi się bardziej podobał pomimi drobnych problemów ze stabilnością.
Jest dużo dobrych, prostych, sprawdzonych, tanich i dobrze grających wzmacniaczy diy.
Więc wolał bym sprzedać te wynalazki co ma ampli i zrobić sobie diy.
Jak masz możliwość to podskocz do kogoś i posłuchaj np uniampa zobaczysz o czym mówimy cały czas.
Teraz zbieram ludzi na pcb do klona accu 450, jest to koszt ok 200zł za same pcb (laminatb 2mm, dwustronne, miedź 70um i kwałek laminatu) a gotowe na dobrych częściach ok 700.
 
Jaskiniowiex walczył chyba kiedyś z czymś takim http://obrazki.elektroda.net/28_1154360238.jpg , ze 3 miechy temu zrobiłem PCB do (lekko) podobnego (ze względu na zastosowanie kaskody), aczkolwiek posiadającego kilka różnic ampa, niestety coś zabrakło chęci do dokończenia, najgorsze już jest (trany, rezystory emiterowe, PCB metodą fotochem).

Ale stwierdziłem, że na tych kolumnach i tak mi to nic nie da, może jak będzie mi się nudzić dokończę.

---------- Post dodany o 08:16 ---------- Poprzedni post o 08:04 ----------

A jednak, przed końcówką najpierw powinienem zrobić DAC, bo to co jest w kompie...
 
To nie rozumiem tematu.
Założeniem było wyśmianie audiofili czy ludzi którzy slyszą różnice brzmieniowe wzmacniaczy - trochę ci to nie wyszło.
Teraz że chciał byś coś budżetowego ale nawet jak by ci to ktoś położył na biórku to niechciało by ci się tego do kupy złożyć.
Za dużo teoretyzujesz a za mało chęci żeby co kolwiek zrobić.
 
Coś bym zrobił, jak nie usłyszę różnicy, to sprzedałbym znajomemu, do którego to i tak będzie hajend (zresztą wspomniałem, że zacząłem pewną końcówkę robić, zdanie z podaniem na tacy też nie jest na miejscu, bo schematów w Internecie jest całe mnóstwo i zazwyczaj każdy będzie chwalił to co akurat ma).


Jeśli ci audiofile potrafią wskazać różnice w ślepych testach, to mam dla nich wielki podziw (na prawdę), jeśli opierają się na wierze w pozłacane kable sieciowe, to mam się z czego śmiać (zobaczcie sobie ile aluminium wisi na słupach).
Kiedy jeszcze nie miałem Tesli testowałem na słuchawkach, ale były zbyt słabej jakości by wychwycić cokolwiek. Chociaż myślę, że nie jest ze mną jeszcze tak źle, sprawdzałem swoje kolumienki STX z tweeterm Seas (niegotowe, do zamówienia części na finalne zwrotnice), wtedy coś mi nie pasowało w brzmieniu wysokich tonów, szybko myk i okazało się, że bitrate wynosiło 128kbps, na tanich słuchawkach bardzo ciężko to wychwycić, także kiedyś myślałem, że takie bitrate jest fajne.

Nie na temat...
Co do chęci, jak kolumienki będą skończone, to będzie trzeba pomyśleć nad DAC-iem lub porządną kartą dźwiękową, jakim szumem wali zintegrowana akurat potrafię wyczuć.
 
img2F.jpg
Pełny wykres charakterystyki jest trójwymiarowy a uwzględniając fazę nawet 4D
I ma kształt takich kominów :
"s" to "Jot omega"? A H(s) jego transmitancja? Co znaczają ekstrema?

---------- Post dodany 30.11.2013 o 00:14 ---------- Poprzedni post 29.11.2013 o 23:45 ----------

odnośnie tematu:
any kind of misbehavior and graceful clipping, lots of power, high current
capability, graceful or no protection circuits, absence of coloration (flat frequency
response when driving actual speaker loads), and stability under capacitive loads.
Added features making for good sound include good power supply reserve, good
power supply line layout and very stable feedback.
 
Te impedancje sumuja sie o z tej sumy dopiero wylicza sie DF widziany przez glosnik.

Czy w takim wypadku warto jest wmontowywać całą elektronikę aktywną w kolumnę skracając tym samym do minimum długość przewodów głośnikowych? Czy taki zabieg jest wart zachodu?

To bez sensu - b.dobre głośniki mają tolerancję rdc cewki na poziomie 0,1 ohm co de facto pomijając inne parametry można porównać do wpięcia rezystora 0,1 ohm w szereg z kolumną. Sama rezystancja cewki również jest w zależna od temperatury - odsłuchując kolumny w temp. 15 stopni przy małej mocy (cewka ma zbliżoną temperaturę do temperatury otoczenia) RDC cewki będzie powiedzmy 5 ohm ale już w upalny dzień przy większej mocy może wzrosnąć do 6 ohm.

Co za tym idzie Qts np. z 0,35 wzrośnie do 0,4 i co - zmieniać zwrotnicę, obudowę i strojenie? chyba nie bardzo...

Parametr DF jest mocno "mityczny" jak zauważył irek wartości na poziomie 100 to już kosmos w porównaniu z resztą toru za wzmacniaczem - nawet przy konstrukcjach aktywnych.
 
Czytałem na szybko ten temat, kolego powiedz jaki masz system? Jakie kolumny?? Jeśli chcesz mogę zaprosić cię że sprzętem do siebie. Posłuchasz naina, uniampa, accu-diy oraz intrygę akai.
I jeśli nie jesteś głuchy to nawet na tesli usłyszysz różnice między nimi.
 
Miałbym trochę daleko, ale dzięki za propozycję.


Co do Naima, znalazłem niby schemat z serii NAP, prosta końcówka i to jeszcze quasikomplementarna http://img6.imageshack.us/img6/118/napcctpublic.jpg , coś podobnego nawet robiłem (wzorując się na RA820 i schematach hybryd STK, tranzystory KD502 - jedna para bez problemu poradziła sobie z 60-70W/4Ohm przy 2x35V).


Cambridge Audio (A500 chyba), też nie ma jakiegoś szaleństwa, nadal standardowa topologia, choć ma już dobre kilka zmian i dedykowane tranzystory.
http://obrazki.elektroda.pl/3088218700_1302722781.jpg

Kto powiedział, że proste końcówki muszą grać źle?

---------- Post dodany o 14:18 ---------- Poprzedni post o 14:01 ----------

Przeglądam właśnie schemat, do którego link jest na którejś z poprzednich stron - "60W NDFL", na razie widzę, że jest jeden błąd, jeśli uszkodziłby się potencjometr od mnożnika Vbe, to mamy smażenie. Jednak schemat ciekawy, a stopień skomplikowania na szczęście nie zabija, jest też trochę do poczytania i to się przyda zrobić.

Jeszcze mam do tej końcówki inny pomysł - wywalić zabezpieczenie SOA i dać mocniejsze tranzystory albo 2 pary. Rezystory emiterowe też bym zmniejszył, bo ostatnio kupione TIP35/36C mają bardzo podobne wzmocnienia, widocznie w dzisiejszych czasach rozrzuty są mniejsze, pod warunkiem posiadania oryginalnego tranzystora.
 
Nie na temat...

Prawda jest taka, że zacząć muszę od źródła. Zintegrowana karta dźwiękowa w moim przypadku powoduje, że wysokie tony są zaszeleszczone i zniekształcone, można by pomyśleć, że to przez starej konstrukcji kopułki (Seasy o których pisałem) - raczej nie, testowałem na innych źródłach i zintegrowana karta wypadła najgorzej.
Całe szczęście, że płyta ma wyjście SPDIF.
Myślę, że najbardziej odsłuch psuje mi właśnie karta.
 
Powrót
Góra