bart210 napisał:Każdy złodziej złapany na gorącym uczynku mógłby powiedzieć, że pomylił mieszkania. Więc coś tu jest bez sensu.
W Polsce tak niestety jest... Gdyby tamten rumun dostał kopa w d*** to by nie miał prawa się sądzić ale że ma ubytek na zdrowiu to jest bardzo prawdopodobne że nasz forumowicz beknie za to (finansowo albo wyrok...)
Polska to nie USA, podchodzi do ciebie dres z nożem w ręku, przystawia do gardła, ty się szamoczesz, przez przypadek nóż znajduje się w jego brzuchu czy gardle i idziesz za to na 15 lat do kicia bo się broniłeś (15 zamiast 25...)
U nas żeby być OK wobec prawa musisz uciekać, albo umierać/zostać skopanym do nieprzytomności. Nie masz prawa nikogo dotknąć bo potem ten sam dres który ci groził nożem, a którego ty skopałeś w obronie własnej siedzi w sądzie z niewinną minką i opowiada jaki to byłeś brutalny i jak mama tego dresa się przestraszyła gdy przyszedł do domu z podbitym okiem i jaki to on jest biedny z tego powodu...
Jedyną formą obrony uznawaną przez polskie prawo w praktyce (w teorii jest inaczej) jest ucieczka.
Zgłaszanie złodzieja złapanego na gorącym uczynku na policje tez jest marnym pomysłem. Wypuszczą go zaraz bo przecież nic nie ukradł (bo go złapałeś...) a potem on do ciebie wraca z kolegami... W Polsce strach żyć, najlepiej zakopać się pod ziemią...