No lekko nie ma.
Wprawdzie jakieś przybliżenia prostszych konstrukcji można uzyskać, nigdy końcowego wyniku realnego się nie przepowiadając w 100%, ale niech będzie, że w 75% i niech tych przymiarek przepatrzonych będzie co najmniej kilka i tym sposobem odrzucając już na etapie planowania niektóre z możliwych rozwiązań zawężając kierunki dalszych poszukiwań, jednak w końcu prototyp będzie niestety konieczny, czyli takie coś, co jeszcze pretensji do bycia wersją ostateczną mieć nie musi i ulegnie jakimś modyfikacjom udoskonalającym po próbach, odsłuchach i pomiarach.
Jednak etapu modelowania bym nie umniejszał i nie pomijał. Nie da się wystrugać wszystkich możliwych odmian danego rodzaju obudowy nawet z ograniczoną liczbą stosownych głośników. Wstępne przepatrzenie możliwości wydaje mi się nieodzowne.
Działania udoskonalające i dostrajające już zaistniałą konstrukcję mają z natury ograniczony zasięg, dobrze jest więc realizować dopiero dobrze przemyślane i przemodelowane pomysły.
[ Dodano: 2010-08-05, 13:30 ]
W konstrukcji obudów głośnikowych Ameryki się nie odkrywa, znane powszechnie ograniczenia i konieczności powodują, że nie startujemy od zera i pewne rzeczy wiadomo od razu. A najłatwiej wyjść od jakiegoś znanego wzoru. Dla ilustracji i zabawy, kilka kroków procesu ewentualnego małpowania takiego PMC EB1C. Uwaga, zwykle dostosowuje się obudowę do cech głośnika, jaki mamy, tu odwrotnie, chcemy koniecznie takie coś zmajstrować, sam głośnik jest tu wtórny. Czyli idziemy ogólnie od obudowy do głośnika, potem ewentualne końcowe dopasowanie detali.
1. Przyglądamy się naszemu pacjentowi, czyli PMC EB1C. Odpowiedź częstotliwościowa i impedancyjna naszego wzoru:
Strojenie około 28 Hz, te 19 Hz to jest ze spadkiem -12 dB, dla LT na porządnym 10 calowym przetworniku te 35 Hz, od jakich widać spadek to właściwie nic szczególnego i żadna znowu rewelacja. Już nam raźniej, nie to wcale nie musi być takie trudne.
2. Potrzebna nam jakaś 10 calówka. Niech to będzie na początek coś z oferty STX, żeby nie komplikować sprawy na starcie i rozeznać zagadnienie. Jest tam coś 25 cm w ofercie, ale odpada. Dajmy w to miejsce 27 cm GDN-27-450-8-SC, też nam się chyba zmieści, a na oko w parametrach ujdzie (EBP 75, średnio, ale sprawdźmy go).
3. Oryginał ma wysokości 120 cm, szerokości 29,5 cm i głębokości 46,5 cm. Głośniki razem mieszczą się bez trudu w górnej połowie obudowy i u nas też tak będzie. Wysokość oryginału podawana jest jako równa 120 cm bez spików, ale z tą czarną podstawą. Przyjmijmy, że nasz zmałpowaniec też będzie stał na gwoździach i też docelowo podkuje się go audiofilskim granitem, odejmujemy sobie 10 cm.
Przyjmujemy sobie nasze wymiary jako 30 na 46 na 110 cm.
4. Wewnętrzny podział skrzyni we wzorze jest taki:
Przyjmujemy oczywiście coś podobnego. Na razie nie uwzględniamy takich detali jak grubość materiału:
To by była komora głośnikowa pojemności około 40 litrów o podstawie 728 cm2, Sd wlotowe tunelu równe ok. 550 cm2, Sd przy wylocie ok. 410 cm2 i sam wylot około 250 cm2. Długość tunelu mniej więcej 140 cm.
5. Zadajemy pytanie hornrespowi, jak mu się ten pomysł podoba?
Najpierw, jakby to było nie uwzględniając tej komory w okolicach końca tunelu. Dostajemy w odpowiedzi takie coś:
Znaczy, sam tunel byłby za krótki.
Teraz pytamy, jaka jest różnica po dodaniu tej komory. Miałaby ona mniej więcej wlot 607 cm2 i długość 40 cm, nie jest to wierne odtworzenie jej, ale jakieś tam jej przybliżenie. Tunel do jej początku miałby 112 cm, jej wysokość/długość liczymy liczymy dwa razy, odcinek do wylotu 6,5 cm, łącznie tunel wydłuża się do 198,5 cm. Otrzymujemy takie coś:
Nadal za krótki. Ewentualnego efektu filtrowania dolnoprzepustowego nie zobaczymy, bo hornresp tego nie liczy jakoś, ale i tak do niczego nam to teraz nie jest potrzebne, to się zmierzy przy okazji afery zwrotnicowej.
Wniosek: nasz głośnik nie jest taki fajniutki, jak ten ich. Lekko dostrajamy tu i ówdzie pudło, zwiększając wysokość do 130 cm (razem z tymi gwoździami i tą płytą nagrobkową byłoby 140, jeszcze ujdzie). Zmieniają nam się wymiary wewnętrzne, teraz mamy wysokość komory 65,5 cm, pojemność 47,5 litra, długość tunelu wzrasta do 236 cm, początek tunelu 647 cm2, koniec 486 cm2, wylot 300 cm2:
No i jakoś to zagra, ale to raczej nie to, czego szukamy, a obudowy już nie chcemy powiększać.
6. Nie zrażamy się, szukamy innego głośnika. Skrzynkę mamy z grubsza obliczoną, teraz pójdzie łatwiej.
STX nie zapasował, weźmy coś grubszego kalibru, Peerlessa Peerless XLS-10 - 830452, Fs 18,9 Hz, EBP 105.
7. Wkładamy go do naszej wirtualnej skrzynki w wersji pierwszej z komorą i pytamy hornrespa, czy może jest lepiej?
Hm.
Dajemy wersję powiększoną skrzynki.
Niby lepiej, ale.
No dobra, właściwie możemy powiększyć głębokość skrzynki o te parę centymetrów, do 55,5 cm. Dostajemy skrzynię 29,5 x 55,5 x 130 cm. Komora ma teraz 894 cm2, pojemność 58,5 litra, początek kanału 647,5 cm2, koniec 486,5 cm2, wlot do komory dolnoprzepustowej 727,4 cm2, jej wysokość 50 cm, powierzchnia otworu wylotowego 300 cm2. Tunel razem ok. 243 cm.
8. No, swoje uczciwe 25 Hz mamy. Śmiem twierdzić, że wyjściowy wzór PCM wcale nie ma lepiej, a patrzymy na razie na gołą skrzynkę bez wytłumienia. Jest to całkiem uczciwie basujące ustrojstwo. Projekt wygląda zachęcająco.
Teraz ponownie cała zabawa, już uwzględniając grubość materiału konstrukcyjnego. Jeżeli wynik z hornrespa się jakoś bardzo nie pogorszy, dobrze jest. W zasadzie można strugać skrzynkę.
Jak to zabrzmi, nie wiadomo (raczej dobrze), ale nasza koncepcja w zasadzie gotowa jest. Budujemy, słuchamy, mierzymy, udoskonalamy, wytłumiamy i cała ta znana droga przez mękę. A na koniec, bezwarunkowo kable po 10 kilozł za metr, z takimi to już nie ma bata, musi grać

.
[ Dodano: 2010-08-05, 13:35 ]
Zapodział się gdzieś obrazek z STXem na pokładzie w tej wersji powiększonej skrzynki. Dla porządku, dodaję go, bo mi nie pozwala wyedytować już wysłanego:
[ Dodano: 2010-08-05, 15:55 ]
PCM dobry wzór, ale ja osobiście bym jednak małpował go tylko z wierzchu. Biorąc z oryginału PCM szerokość, głębokość i wysokość, rozplanowując wewnętrzną pojemność do standardowego tasuka otrzymuję komorę 46 litrów, kanał o przelocie 1194 cm2 (3,4 Sd), 7 tasuków dla łącznej długości przelotu 360 cm, otwór wylotowy równy 124 cm2 (1:2,8 Sd głośnika). Do Peerlessa dostaję taki wynik z hornrespa:
I by już nie pozostawić żadnych wątpliwości, taka sama skrzynka z wierzchu, wkładam tego nieszczęsnego STXa GDN-27-450-8-SC, skracam tunel do 304 cm, 6 tasuków.
Odnoszę wrażenie, że obudowa tasukowa jest uniwersalniejsza. O dziwo eSTiXik pokazuje w niej pazury (a jeszcze brak wytłumienia, i nie widzimy efektu dolnoprzepustowego). Acha, te obliczenia dla pudła tasukowego z uwzględnieniem grubości materiału = 1,2 cm, tasuki grubości 6 mm. Waga w obu wariantach trochę ponad 30 kilo skrzynka.