Pogromca mitow napisał:Ponizej -24db wlasciwie nie slysze roznicy
dzedosz napisał:W zależności od testu doszedłem od -24dB do -45dB
ir0nhide napisał:zależy kto jakie ma uszy... Ja się zadowolę jeśli przestane słyszeć gdzieś przy okł. -60db
I teraz zacznie się licytacja kto doszedł dalej

A sam test z jednej strony o niczym nam tak naprawdę nie mówi bo przecież normalnie nie słuchamy sinusa tylko słuchamy muzykę - więc jak się to ma do rzeczywistości? Z drugiej strony pokazuje nam, że tak naprawdę tych zniekształceń jednak nie słychać. Z tego co piszecie to różnica przestaje być zauważalna średnio przy -30dB. Która kolumna generuje zniekształcenia rzędu -10dB?
Tak stwierdzam w tym momencie, że zniekształcenia jednak nie dodają dużo do samej muzyki a jeśli dodają to nie będziemy w stanie określić czy dana kolumna ma "duże, średnie, małe, nie słyszalne...." zniekształcenia - co najwyżej powiemy, że brzmi inaczej od poprzedniej. Zaraz ktoś mi powie, że "wierny przekaz" i takie tam - no ja wolę oscylować w okolicy "słucham długo i ciągle mi się podoba" a nie w okolicy "nareszcie zniekształcenia są niemierzalne". Owszem, można zmierzyć te zniekształcenia - ale tylko z ciekawości. Przecież ten pomiar nie powie nam, że w tym momencie kolumna gra dobrze.