Witam, wpadłem na pewien pomysł i chciałem się popytać, czy ktoś czegoś takiego próbował
Mianowicie posiadam samochód zdalnie sterowany z dzieciństwa, jest to po prostu zabawka, dobrze utrzymany, sprawny. Coś na wzór lamborghini.
Próbował ktoś przerabiać stare zabawki? Chodzi mi o wymianę silnika i akumulatora na mocniejszy... Patrzyłem na allegro i są silniki bezszczotkowe po ~70zł do tego aku i za całkiem niezłą kasę mamy fajny napęd

serwa są w tym modelu, wiadomo aparatura, odbiornik itp. W gre wchodziła by zmiana silnika i akumulatora.
Pytanie tylko, czy odbiornik pociągnie sterowanie dużym prądem, bo te silniki bezszczotkowe to trochę żrą prądu.
Jeśli chodzi o wytrzymałość ogólną konstrukcji tego mojego modelu to myślę, że jest ok, koła są dosyć eleganckie, łożysk tam nie ma ( chyba ) może by się osie nie zatarły

Służyć by to miało wyłącznie zabawie po asfalcie pośmigać raz za czas
No i kwestia przełożenia napędu... Nie myślałem nad tym, ale poprzerabiałoby się wnętrze i myślę, że jakoś bym wszystko upakował.
Jak myślicie, są jakieś szanse? Jakie miałbym ewentualne przeciwności przy takiej przeróbce?