Widzę, że rozpętała się dyskusja o brzmieniu Alfred<--->Scan

)). Wracając do tematu... Stwierdziłem, że na początek zrobię niewielkie monitorki. Wsadziłem jednego LW do małej budy b-r (12 l, b-r na tylnej ściance), strojenie 41 Hz, wysokie ARV cięcie 3,5 kHz, pomieszczenie niewielkich rozmiarów - 10m2 ale nieźle wytłumione, włączam wzmachol, zapodaję muzykę i....... tragedia... O ile średnie tony jakieś są to basu, polituj się Boże, niemal w ogóle nie było! Czyli wyszło odwrotnie niż wynika z naszej dyskusji... Ustawienie kolumny w odległości 60cm od ściany nieco wzmocniło "bas" ale słabo. Postanowiłem wygrzać głośnik. Jechałem po nim generatorem od 25 do 100 Hz przez 4 godziny na 3/4 mocy głośnika i... pomogło! Nagle pojawił się mocniejszy bas, głośnik zaczął grać bardziej lekko, miękko i ciepło.
Profesjonalista ma rację co do tego głośnika: gra bardzo dynamicznie, ciepło i miło dla ucha. Średnie słabe ale są

. Podoba mi się dynamika tego głośnika, podwójna stopa w utworach rockowych to dla niego żadne wyzwanie. Średnica taka sobie, myślałem, że będzie lepiej. Może jak trochę pogra to będzie lepiej. Efektywność słaba, bardzo lubi Waty, wsadzenie dwóch do jednej kolumny powinno pomóc. Na "ucho" gra sympatycznie, niestety nie mam możliwości zrobić pomiarów, pewnie na charakterystyka byłaby "ciekawa".
A ten alfredowski TW 401SX faktycznie ciekawie gra (jak na tą cenę oczywiście), stosunkowo dobrze i w mirę czysto odtwarzał talerze perkusji przy szybkich zmianach ale cięcie zrobiłem na 4,8 kHz i to 18 dB/okt - także w połączeniu z tym LW środka niemal w ogóle nie było

. Do tanich i cichych zestawów to by się nawet nadawał (mój sąsiad był nim zachwycony ale w ZOO pewne duże zwierzątko nastąpnęło mu na ucho ;-D). Do tej ARV-ki to i tak nie ma co go porównywać. Przez chwilę miałem tego Tonsila GDWK 11/100, niezły głośnik ale jego ostrawe brzmienie nie bardzo mi odpowiada, wolę Teslę. Pokatuję go jeszcze trochę, może potrzebuje lepszego wygrzania.