• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Oświetlenie warsztatu

Rejestracja
Lis 30, 2009
Postów
1,129
Reakcji
7
Lokalizacja
Kraków
Macie jakieś ciekawe patenty na oświetlenie warsztatu?

Mam pow 18mk2 do oświetlenia. Myślałem nad czterema zestawami, podwójnych świetlówek, każda o mocy 18W.
Zamocować je planuję w czterech "rogach".
Patrzyłem też na świetlówki LED, ale cena powala, a nie wiem czy warto.
Ktoś coś?
 
Świetlówki tradycyjne mają jedną bardzo ważną wadę, elementy wirujące maszyn mogą stać się nieobracające (efekt stroboskopowy). U mnie w pracy zakupiliśmy świetlówki diodowe z czujnikami ruchu i zmierzchu za 170zł więc nie są aż takie drogie. Jak wysoko masz sufit? W swoim warsztacie zainwestowałem w żarówki diodowe 11W/1000lm i jest w końcu jasno (warsztat to mała piwniczka w bloku).
 
Patrzyłem też na świetlówki LED

Mam w domu w kilku miejscach ledy i powiem Ci tak, że to wszystko zależy od tego jakiego leda kupisz. Ojciec kiedyś przywiózł mi do pokoju (normalny gwint jak do zwykłej żarówki, tylko że zamiast żarnika ma diody led, nie potrzebna jest instalacja) i świecił tak na biało, że czułem się jak w biurze albo szpitalu.
Natomiast w łazience w suficie podwieszanym świetna sprawa. Tam już siedzą takie które wymagają tego transformatorka, ale 4 o mocy chyba 3W robią w łazience robotę.
W przedpokoju na piętrze ojciec wyciął za dużo dziur na ledy bo myślał że wstawi 1W, kupił potem chyba 3.5W. w rezultacie mamy 10 ledów 3.5W a jest jasno jak na stadionie.
Jedyny problem jaki mieliśmy to w łazience ledy się psuły, tzn zaczynała świecić tylko jedna połowa. Ale była na nie dożywotnia gwarancja więc facet w sklepie wymieniał bez gadki.

Musisz sobie policzyć koszty instalacji i porównać. Gdyby wyszło podobnie to chyba bym się zdecydował na zwykłe żarówki LED, ot chocby ze względu na buczenie świetlówek :)
 
Szukaj firmowych modułów cree o jak największym CRI, to jest taka jednostka ktora mowi o oddawaniu barw w rzeczywistość.
Zrobiłem mamie do salonu kosmetycznego taka lampe na 3 diodach 9w., i bardzo sobie chwali. Zawsze narzekała ze kolory albo sa za jaskrawe albo za zimne.
Czasami na allegro idzie dorwac diody mocy np 30w, zwrócić uwage na lumy /wat czy tam amper.
 
Mam w domu w kilku miejscach ledy
W domu mam w zasadzie same ledy. Do warsztatu chcę świetlówki - znalazłem takowe ledowe, lecz są 5 razy droższe niż ich standardowe odpowiedniki, a nie wiem czy warto.

_NATAN_5064, parametru CRI jestem świadomy. Na Cree zbudowałem sobie halogeny do motocykla i świecą świetnie.

Bardziej chodzi mi o oświetlenie stricte warsztatowe
 
Ja rozumiem. Mają dużą powierzchnię (długość) świecenia więc dają relatywnie równe oświetlenie bez cieni. Ledy oczywiście też tyle, ze są sporo droższe.
Na efekt stroboskopowy może pomóc dołożenie w paru miejscach zwykłych żarówek. Nie muszą dawać jakoś strasznie dużo światła, ale tyle, żeby zauważyć że coś się kręci. Ja np lubię takie mieszane światło.
 
Ostatnia edycja:
Ale też nie przesadzajcie ze aż tak dokuczliwy jest efekt stroboskopowy w tych świetlówkach. Też niedawno miałem taki dylemat ledy czy świetlówki i zamontowałem świetlówki.
Nie żałuje.
Te nowe oprawy nie buczą i nie klikają jak te co kiedyś. Mrugania jako tako też nie ma. A światła wiecej za mniejsze pieniądze.

Kolega ma stare oprawy to faktycznie porażka. Ja u siebie mam 3 długie podwójne (chyba 2x36) i jedna krótka (2x18) nad imadłem i stolikiem i jest mega jasno. Oczy sie nie męczą a siedze tam często po kilkanaście godzin dziennie. A ze w sumie nie mam okien to nawet w dzień palą się lampy.

Ledy świetlówkowe odpuściłem przez skuteczność (podwójna oprawa ledowa dawała tyle samo światła co jedna świetlówka) i "kierunkowość" światła ledowego. Przy niskim stropie jest to słabe rozwiązanie. Dodatkowo za jedna oprawę ledową kupiłem 3 rastrowe :) i mam w tych samych pieniądzach 6x wiecej światła.
 
Na efekt stroboskopowy nalezy spojrzec pod innym katem. Jesli oswietlenie jest tylko ze swietlowek, to moze dojsc do blednej oceny maszyn/elementow wirujacych, co w efekcie moze doprowadzic do wypadku. To podstawy BHP.
 
Czasem trzeba dostosować projekt do własnych potrzeb, a nie przeszczepiać rozwiązania używane w celach zarobkowych.
Wszystko się zgadza, lecz piszemy o oświetleniu. Czy komercyjne prace czy nie, jasno ma być u już. Nie będę psuł sobie oczu :)
Są pewne rzeczy na których nie warto oszczędzać.
 
Na efekt stroboskopowy nalezy spojrzec pod innym katem. Jesli oswietlenie jest tylko ze swietlowek, to moze dojsc do blednej oceny maszyn/elementow wirujacych, co w efekcie moze doprowadzic do wypadku. To podstawy BHP.

Efekt stroboskopowy przy zastosowaniu nowoczesnych opraw (nawet chińskich ale ze statecznikiem elektronicznym) nie występuje, starsze o więcej niż jednym układzie świetlówek też mają kondensator przesuwający fazę na części (jednej lub układzie dwóch szeregowych).Z drugiej strony ciężko znaleźć w warsztacie elementy ruchome o obrotach dokładnie zsynchronizowanych z siecią więc de fakto nie ma się czego obawiać.
 
Świetlówki na elektronicznych statecznikach nie mrugają i nie hałasują, są tańsze od ledów.
Ledy natomiast są bardziej wydajne ale trzeba kupić porządne firmowe ledy bo te chińskie tanie to się szybko wypalają i mało światła dają.
 
I mnie w garazu jest mnóstwo urządzeń wirujących i nigdy nie zaobserwowałem efektu stania czy nawet spowolnienia wizualnego. Poza tym jak pracuje sam to wiem czy włączam np pile stołowa czy nie :lol:
 
Oprawy swoje kupywalem w leroy-u. 2 oprawy sa hermetyczne a jedna rastrowa.

Mieli ledy ale parametry były tak jak pisałem wczesniej duzo gorsze przy całej oprawie niz jedna świetlówka. No i do tego kierunkowe światło a ja potrzebowałem rozproszone.
 
Powrót
Góra