A
_arwas_
Guest
Yoshi_80 napisał:triangle nigdy mi się nie podobał, jakieś tuby na lowtherach były niby fajnie ale zalety tuby uwypuklane a wady maskowane materiałem muzycznym czyli bez przerwy rzępolenie na skrzypcach itp a ewidentnie czuć, że kolumny polegną na innych gatunkach bo barwią jak diabli. Jeżeli skrzypce brzmią bardziej skrzypcowo z tych kolumn niż na żywo to coś jest nie tak. To jak jogurt z biedronki, 3x bardziej truskawkowy niż świeża truskawka.
Albo jak prezerwatywy z biedronki wszystkim, którym nie straszne alimenty

Triangle są jedynymi zestawami głośnikowymi, których brzmienie mi się podoba. Właśnie z powodu tego zaawansowanego tubowego głośnika wysokotonowego. Pogromca mitów tez powinien być zachwycony bo głośniki Trangli zawsze naśladowały maniery głośników estradowych tylko w mniejszym i domowym wydaniu. Ucieszą się także miłośnicy car-audio bo te głośniki wyglądają lepiej niż niejedne szpanerskie kick-basy do samochodu. Ale prawdziwym atutem podłogowych Trangli jest ich 3-drożność.
Z zachwycającej egzotyki akurat na mnie dobrze wpływa cyfrowa korekcja akustyki pomieszczenia, dzięki której wszystko brzmi równo niemal w każdym pomieszczeniu i nie denerwuje -co jak widzę nie jest ulubionym sposobem prezentacji dźwięku przez fanów estradowców w domu. No i elektrostaty - magnetostaty to rzeczywiście jedyne w swoim rodzaju przykłady odgrody akceptowane w pomieszczeniach.
Polecanie komuś wstęg do estradowców świadczy o nieznajomości tematu. Wstęgi owszem fajnie wyglądają są lekkie i... fajnie wyglądają. Może się powtarzam żeby nie powiedzieć że niemal wszystkie mają większe problemy ze zniekształceniami niż głośniki dynamiczne kopułkowe. Możliwe że stąd bierze się ich ekscytujące brzmienie, a korektor cyfrowy akustyki pomieszczenia brzmi tak "nijak", czyli poprawnie a w dodatku wymaga zestawów zaopatrzonych w głośniki z niskim Fs, czyli nielubianych przez fanów 18" estradowców albo szerokopasmowców po 25 złotych /szt.

Wracając do tematu wielodrożności. Można by spróbować użyć głośnika estradowego takiego jak Eminence Kappa 15 czy nawet krajowy GD 30/100E w roli basowego pod warunkiem że da się mu obciąć pasmo powyżej 200-300 Hz W takich warunkach straci on sporo efektywności ale dzięki temu usłyszymy choć trochę tego podobno znakomitego basu. Tylko że do tak obciętego głośnika powinniśmy mieć 4-drogi żeby pokryć pasmo z równie wysokim SPL - zresztą dobre zestawy estradowe były wielodrożne.
Obecnie powstają głosniki estradowe które czasami pod bardzo wieloma warunkami moznaby spróbować uzyć do zetawów domowych. Mozna je nazwać głośnikami hi-tech - są to małe głosniki do zastosowań w estradowych zestawach line-array i przeznaczone do nich głosniki pierścieniowe lub magnetostatyczne. Nie dadza wiele w domu poza satysfakcją że dysponujemy ogromnym zapasem mocy i ponadprzeciętną efektywnością, których i tak nie wykorzystujemy.