Zestaw całkiem fajny, właściwie prawie taki mam, bo u mnie stoi L22RXN/P+Fountek 146 +Usher 9950 zwrotkowany przez Lusztiego.
Bardzo go lubię, ale mam niedosyt w średnicy (jest dość zimna i nie daje mi takiego "zbliżenia" do mnie wokalisty - co może być dodatkowo wyeksponoane przez yamahę którą je napędzam), a na dokładke po AS zakochałem się we wstęgach (podobały mi się równo wszystkie jakie słyszałem i tak, jestem świadomy tego że mają spore zniekształcenia i to pewnie dlatego). Natomiast bardzo podobały mi się Ardento, więc stąd pomysł na szerokopasmówkę na średnie i wstęge cięta nieco wyżej niż w dwudrożnych kolumnach czyli tam, gdzie jej zniekształcenia nie będą już miały tak dużych wartości.
Z jednej strony jestem ciekaw tych Sonido, które kupił sobię ostatnio Luszti, tyle że kolorek mają taki, że nie do dogrania z żadnym innym głośnikiem, z drugiej te tang bandy bambusowe wyglądają zachęcająco, może jeszcze fountek FR88EX ale oczywiście będąc początkującym patrzę tylko na wykresy u Zapha, bo nigdy ich nie słyszałem.
No i tylko się zastanawiam, bo... te szerokopasmówki jakies takie tanie... Jak to jest, czy to ta sama liga jakościowa przy stosowaniu jako średniotonoowe, czy np. 18 excell, czy Visaton AL130m o których wszyscy bardzo pozytywnie się wypowiadają
to już dwie półki wyżej? Czy za te 2 półki wyżej warto płacić 5x tyle? Jak to się ma na średnicy do tych posiadanych przeze mnie FW146?
Taki mój wniosek po budowie pierwszch kolumn w życiu: nie zawsze warto oszczędzać 200 czy 500 zł na głośnikach, bo przy pracochłonności i kosztochłonności wykonania naprawdę ładnych obudów to nie jest dużo ( ja nad swoimi spędziłem juz jakieś 1-1,5 tyg roboczego a to jeszcze nie koniec). Więc stosunek cena/jakość to rzecz hmm... mocno względna i trzeba porównywać z całościowym kosztorysem. U mnie np. wielkie prostopadłościenne kolumbryny byle jak oklejone i pomalowane nie miałyby szansy zaistnieć w salonie (nie ten WAF) więc obudowa zaczyna być bardzo znaczącym elementem kosztowym.