• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Problem z chłodzeniem laptopa

Rejestracja
Kwi 11, 2010
Postów
3
Reakcji
0
Lokalizacja
Warszawa
Witam, mam taki problem. Otóż Jakiś czas temu zauważyłem, że mój laptop bardzo się grzeje i jak temperatura sięga dużych temperatur to aplikacje i gry maja zacinke. Obejrzałem wszystko wewnątrz, wyczyściłem porządnie radiator i wszystko dookoła z kurzu i nie pomogło. Temperatury podczas normalnej pracy wynosiły 70-80 stopni, podczas bardziej wymagających działań temperatura sięgała 100 stopni(miałem nawet pomysł żeby wodę gotować ;p) - tutaj powiem że takie temperatury były przy zdjętej pokrywie na podkładce chłodzącej.
Do rzeczy:
- wymieniłem wentylator i działa o niebo lepiej od poprzedniego
- mam podkładkę chłodząca ZALMAN NC-3000U, poprzednio miałem firmy krzak za grosze i nie żałuje wydanych pieniędzy
- formatowałem dysk, przeszedłem z XP na win7(na XP widziałem ze system strasznie pobiera pamięć, teraz jest wszystko w normie)
- nie mam wirusów, żadnych klikerów
- temperatura jest teraz stale miedzy 55-60 stopni - wydaje mi się że powinien być 45-50 jak nic nie robi

Mój laptop to Lenovo Y530, core2duo P8400 2.24, 4GB-3DDR, GeForce 9600M. Reszta to raczej bez znaczenia, dodam że dysk twardy ma 35 stopni.

Proszę o pomoc, domyślam się że ktoś napisze żebym wymienił pastę termoprzewodzącą, ale chciałbym żeby to była ostateczna ostateczność:)
 
dlaczego świeża pasta miałaby być ostatecznością? jeżeli kość procesora grzeje się do 100* nie wróży to mu owocnej pracy, poza tym pasta to nie aż taki wielki wydatek - 2gramy to koszt ok kilku(nastu) pln a starczy Ci na wysmarowanie jeszcze ze 4 tranzystorków ;) w moim pavilionie przesiadka z visty (ble) na xp wlasnie odciążyła procesor i temperatura automatycznie spadła o kilkanaście *C i ma wartość właśnie jakich 40*C na jałowej pracy
 
Dokładnie ten model znajomy naprawiał 2 razy w okresie gwarancji, za każdym razem wymieniali mu płytę główną. Mógł mieć pecha, albo model wadliwy, skoro Ty również masz podobne problemy.
Jak pamiętam to podobnie relacjonował coraz mniejsze zadowolenie ze sprzętu. Wzrost temperatury, niestabilna praca i w konsekwencji totalny zwis.
 
dlaczego świeża pasta miałaby być ostatecznością? jeżeli kość procesora grzeje się do 100* nie wróży to mu owocnej pracy, poza tym pasta to nie aż taki wielki wydatek - 2gramy to koszt ok kilku(nastu) pln a starczy Ci na wysmarowanie jeszcze ze 4 tranzystorków ;) w moim pavilionie przesiadka z visty (ble) na xp właśnie odciążyła procesor i temperatura automatycznie spadła o kilkanaście *C i ma wartość właśnie jakich 40*C na jałowej pracy

Już się nie grzeje do 100 stopni, było tak bo wiatrak ogólnie słabo chodził i jak go wyjąłem to zauważyłem że nie równo chodzi na łożysku. Od nowości miałem Viste i miałem z nią problem, bo musiałem robić co miesiąc formata, jak się na XP przesiadłem to 2 lata jak z bata strzeliło i format był tylko dlatego żeby przeczyścić dysk twardy. A z pastą to nie bardzo mam ochotę się bawić, bo dokładnie to trzeba zrobić, a pomimo że moje zdolności manualne są dość dobre, to mam taką wewnętrzna potrzeba robić wszystko bardzo dokładnie, a jak jeszcze trzeba bardzo uważać jak się pastę nakłada to wszystko się potęguje.

Dokładnie ten model znajomy naprawiał 2 razy w okresie gwarancji, za każdym razem wymieniali mu płytę główną. Mógł mieć pecha, albo model wadliwy, skoro Ty również masz podobne problemy.
Jak pamiętam to podobnie relacjonował coraz mniejsze zadowolenie ze sprzętu. Wzrost temperatury, niestabilna praca i w konsekwencji totalny zwis.

U mnie już ponad 2 lata jest laptop i już po gwarancji, no ale nigdy nie miałem problemów sprzętowych, co najwyżej jakiś wirus czasem wpadł, tak to dopiero teraz. Na gwarancje to nie myślałem żeby oddawać, bo chodzą plotki w necie że każą sobie płacić za ekspertyze... A dalej to już wiadomo.
 
U mnie już ponad 2 lata jest laptop i już po gwarancji, no ale nigdy nie miałem problemów sprzętowych
To akurat może być kwestią przypadku. Może nieco wyjaśnienia skąd taki mój głos. Wiem, że pierwsze laptopy Lenovo mające wzbudzić zainteresowanie klientów zostały pośpiesznie wyrzucone na rynek z wadami (to akurat standard i robi tak wielu producentów, tylko kwestia skali problemu bywa różna), które w kolejnych seriach szybko usuwano. Przykładem jest wada projektu (nie pamiętam teraz modelu), gdzie brak sztywności obudowy sprawiał, iż przy większym nacisku w konkretnym jej miejscu "strzelały" luty na płycie głównej. Pomimo, iż producent doświadczony walka o rynek jest ostra i takie bywają jej konsekwencje. Ja osobiście mam uprzedzenie do tej marki z tego powodu, choć sprzęt bardzo ciekawy i cenowo przystępny.
 
Powrót
Góra