• Witamy w największym polskim serwisie internetowym poświęconym w całości zagadnieniom samodzielnej budowy nagłośnienia.
    Dzięki DIYaudio.pl poznasz zagadnienia samodzielnej budowy nagłośnienia od podszewki oraz będziesz mógł dyskutować o DIY audio do woli.

    Artykuły z dawnego portalu zostały przeniesione do sekcji forum na samym dole.

Puszki do transformatorów - wyprowadzenie przewodów.

Rejestracja
Sie 27, 2011
Postów
256
Reakcji
3
Lokalizacja
Kętrzyn
Witam,
Przyszły w końcu puszki do transformatorów i zastanawiam się w jaki sposób wyprowadzić przewody na zewnątrz. Transformatory będą przykręcane do obudowy więc tak po prostu z pod spodu ich nie wypuszczę. Myślałem o zastosowaniu kostki, którą bym przymocował do puszki i do niej wyprowadził przewody. Martwi mnie jednak jakość połączenia na kostce. Inny pomysł to wyprowadzenie przewodów na bok puszki w przepustach np. takich. Jeżeli macie jakieś patenty i możecie się nimi podzielić to będę wdzięczny :)

34hnck57e7k96cfkliwd_1413398250.jpg
 
Hm...albo wywierć w górnej części otwór/otwory na przewody albo w dolnej części wyprofiluj sobie otwory.
 
Puszka jest w ofercie Ferystera. Na stronie znalazłem puszkę o średnicy ok 122 mm, trochę za duża, ale w dokumentacji firmy Weisser, którą ten sklep udostępnia, znalazłem puszkę pasującą do trafa z uniampa. Średnica 111,5 mm. Produkt o nazwie "VR 111,5 x 53 Wz 7444" Art. No. 3006. Towar kupowałem u przedstawiciela z pewnego serwisu aukcyjnego - tu adres do profilu. Można go zapytać o dostępność. Ja płaciłem 12,81 zł za szt.
 
Czyli ty masz to 122? na zdjeciu nie wyglada, a bedzie sporo za duza, patrzylem wlasnie na stronie ferystera najwieksze 101mm czyli brakuje ze 2-3mm, ta 111 bylo by ok
 
Ostatnia edycja:
Mam 111,5. Nie mają jej w sklepie internetowym wystawionej ale jak o nią zapytałem przedstawiciela to napisał, że ma ją na stanie. Ta 111.5 pasuje idealnie.
 
Będziesz je zalewać? Zobacz sobie jak są zrobione trafka w sony ES.

- - - - - aktualizacja - - - - -

Ja bym wywiercił blisko siebie otworki - jeden drut - jeden otworek (bez przepustów), ale nie wiem czy takie rozwiązanie Ci się spodoba.
 
Nie na temat...
Kiedyś czytałem, że puszka nie jest najlepszym sposobem na ekranowanie transformatora. Może wypowie się ktoś obeznany z elektrotechniką? Sam jestem tego ciekaw.
 
Do wzmacniacza audio nie sa potrzebne ekranowane transformatory. Nie ma tu duzych czulosci ani duzych impedancji wiec ekranowanie nie jest potrzebne. Co innego we wzmacniaczach np gitarowych tam to jest koniecznosc.

Audiofile, elektronicy amatorzy zalewaja zywica, ekranuja garnkami trafa tylko po to zeby cos zrobic i zeby wygladalo inaczej. Niestety nigdy nie mierza rezultatow takich zabiegow. To wszystko kwestia wiedzy i aparatury pomiarowej.
 
Wiem z doświadczenia w pracy, że zalane żywicą stateczniki elektromagnetyczne są zdecydowanie cichsze niż impregnowane. Drugi powód zalania żywicą to estetyka. Jak dla mnie to takie puszki ładniej wyglądają niż golasy :-)
 
zalane żywicą stateczniki elektromagnetyczne są zdecydowanie cichsze niż impregnowane.

W przypadku transformatora najpierw nalezy zadbac aby byl on policzony na niska indukcje w rdzeniu. Wtedy plynie bardzo maly prad jalowy i w liniowym zakresie indukcji, dzieki temu trafo samo z siebei jest duzo cichsze. Takie trafa sa jednak dosc drogie i niedostepne w zwyklych sklepach. Wymagaja nawiniecia wiekszej ilosci zwoi a zeby zachowac moc musze byc nawiniete grubszym drutem a to podnosi cene.
Druga sprzwa to brzeczace blachy rdzenia i tu pomaga impregnacja rdzenia. Ale tylko i wylacznie prozniowa, bo tylko wtedy mamy pewnosc ze lakier wplynie w najciasniejszy zakamarek.

Co do zalewania to wszystkie trafa toroidalne maja zalany srodek zywica. Te ktore nia maja to po prostu syffffff!!! Tylko badziewni producenci traf sprzedaja je bez zalanego srodka i karza sobie slono placic za taki zabieg. Kolejny blad pseudoproducentow to przerwa w uzwojeniu. Uzwojenei musi byc rownomierne na calej srednicy trafa. Jak jest przerwa to w jej miejscu powstaje ogromne pole rozproszenia. Takie miejce trzeba odsunac od czulych obwodow. Standardowe dobranie kata zamocowania trafa polega na kreceniu nim i sluchaniu czy mierzeniu zaklocen przedostajacych sie do ukladu. Kto z was dobieral tak miejsce i kat zamocowania trafa?


Drugi powód zalania żywicą to estetyka. Jak dla mnie to takie puszki ładniej wyglądają niż golasy :-)

No tak i tu dochodzimy do sedna sprawy. Nie znam sie na elektronice, nie wiem co na co wplywa ale robie wzmacniacz i wazne zeby dobrze wygladal. Nie wiem jakie znaczenie ma wyglad srodka wzmacniacza skoro podczas uzytkowania tego nie widac. Ale na pewno mama pochwali :)

- - - - - aktualizacja - - - - -

A, ze tak glupio zapytam, to z czego sa zrobione te puszki do traf? Bo mi to wyglada na plastik, wiec co niby ma on ekranowac? Ekran przed polem magnetycznym musi byc wykonany z grubej blachy stalowej. Taka puszka to tylko foremka do zalania zywica i nic pozatym. Zalewane trafa zamawia sie u producenta a nie samemu zalewa bo niby jak w domu usuniecie bable powietrza z zywicy?
 
Ostatnia edycja:
Tak, puszki są z plastiku i nie będę ich zalewał w domu, tylko w firmie. Tak, puszki służą 'tylko' jako pojemniki na żywicę. Bąble powietrza usuwa się z żywicy podgrzewając całość i wykorzystując stół wibracyjny. Muszę jeszcze tylko w firmie dopytać czy uda się to zrobić na tych puszkach podciśnieniowo. Miejsce montażu i orientację w przestrzeni ze względu na zakłócenia będę ustalał jak będę miał zrobioną całą elektronikę. Posiadam leciwy, acz sprawny oscyloskop więc z wizualizacją zakłóceń nie powinno być problemu.

Odnośnie znajomości elektroniki. Jestem programistą i staram się ogarnąć tyle elektroniki na ile jest mi to potrzebne. Wiem co układ ma robić, jak to robić i to programuję. Nie kończyłem elektroniki i wiem, że brakuje mi mocnych fundamentów i dlatego ciężko jest czasami pojąć pewne rzeczy. Nie musisz być uszczypliwy. Przynajmniej ja tak to odebrałem :-)
 
Irek, IMO jeśli zaleję bardzo tanio kupione buczące trafo amatorsko i zostawię nawet 1/3 objętości trafa nie zalane, a przestanie buczeć, to cel osiągnąłem, nie?
Podgrzać trafo zawsze można, stolik wibracyjny ze szlifierki mimośrodowej diowcy mają. Gorzej z próżnią.Ale co szkodzi spróbować? Parę złotych na żywicę?
 
Nie na temat...
zrobienie próżni dla DIY elektronika jak się chce też nie jest wyzwaniem, ot agregat z lodówki starej wyciągnąć i starczy na trafo, a nawet na więcej, tylko puszka już nie koniecznie plastikowa a stalowa właśnie
 
Baniak do prozni to nie problem, sam posiadam :) Gorzej z zywica ktora wybrac. Im bardziej "wodnista" tym lepiej, bo jest pewnosc ze wejdzie w kazda szczeline. O bombelki powietrza nie ma sie co martwic przy prozni, napewno wszystko wyciagnie ;) Jesli ktos napisze ze Epidiam 5 sie nada, to powodzenia, za gesta zywica, no chyba ze dodac acetonu. Polecalbym bardziej przezroczysta zywice odlewnicza, dostepna na portalu aukcyjnym.
 
Kwestia zamykania w puszce z metalu która faktycznie ekranuję jest dość ciekawa. Jaką aparaturę pomiarową trzeba mieć żeby sprawdzić wpływ takowej na trafo? I jaki materiał byłby najlepszy do takiej puszki... tzn np miedziana puszka o grubości 2 mm byłaby w jakiś sposób lepsza od stalowej lub żeliwnej?
 
Ekran przed polem magnetycznym musi być wykonany z grubej blachy stalowej.
Ekran nie będzie działał na sam transformator, ale na to co ten transformator emituje dookoła. Aby to zmierzyć musisz mierzyć zakłócenia w układzie znajdującym się w pobliżu transformatora. Nie sprawdzałem jeszcze czy sposób z pętelką sondy oscyloskopowej pokaże generowane przez transformator zakłócenia. Wiem, że np przykładając sondę nad procesor i kwarc pokazują się zakłócenia na oscyloskopie. Od razu nadmienię, że jest to sposób na to, aby orientacyjnie sprawdzić, czy układ nie emituje zakłóceń elektromagnetycznych.
 
Ostatnia edycja:
Powrót
Góra