co do polskiego... jak ktos jest w miare bystry to tescik robi sie na 100% wiec praca moze byc pro-forma i punktow prawie ze starczy.
co do lektur w sumie dobrze wiediec o jaka ksiazke chodzi wiec streszczenia sa calkiem dobrym pomyslem. ja tez nie czytalem wszystkich ksiazek ale z polskiego zawsze mialem dobre oceny (5;p) bo wystarczylo mi to co omawialismy na lekcjach

do tego w nocy przed egzamem wyzej wspomniane streszczenia.
ustne to jest z tym roznie, egzamin ogolnie powstal by uczyc wystapienia przed komisja i poradzic sobie ze stresem (taki zyciowy egzamin) ten kto przyszedl i cos tam powiedzial zdawal... a ze nie wszyscy byli na tyle odwazni to inna sprawa

) z reszta angielski to sa same podstawy... i nauczyciele sami ciagna za jezyk w razie czego. lizik - serio

)
usty polski zupelny lajt - bierzecie plan i omawiacie punkty w kolejnosci - byle nie uczyc sie na pamiec. lepiej rzucic okiem na plan i cos tam nawijac niz sie zaciac;p a na pytania zawsze jest zlota uniwersalna odpowiedz

)
no a z matma czy innymi (w miom przypadku) przedmiotami to juz tylko to co ma sie w glowie + fart
wiec zycze wszystkim szczescia

)
ogolnie mature wspominam milo, teraz na moich studiach to taka mature mam raz na 2-3 tygodnie.... serio.